reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2019

No niestety wiedza kuleje i u mniej wykształconych i u bardziej też. Moja mama, osoba wykształcona, stanowisko kierownicze. Zaszła ze mną w ciążę w 1984, urodziłam się w kwietniu 85. Ona to tłumaczy, że czasy były ciężkie, jakoś trzeba było odreagować. I że tylko pół małego papieroska. No pół tylko po obiedzie do 8 mca, potem już nie. Ale tylko pół i kuźwa zaklina to mityczne pół jakby to pyłek był. Nie no wszystko fajnie, chodzić zaczęłam w normie, mówić wcześnie. Dziecko cud malina. Zdolne, dobrze się uczące. Tylko mam jeden defekt, który kosztował moją matkę i ojca kupę kasy na leki (dopóki nie wprowadzili refundacji) - astmę oskrzelową i silną alergię (na drzewa, trawy, pleśnie, grzyby, zioła, cytrusy, sporo kosmetyków i tak można wymienić w nieskończoność). Ale to było tylko pół peta, po obiedzie... bo czasy były ciężkie...
Mój rocznik :-)

Moi rodzice to przeciwnicy wszelkich używek zresztą podobnie ja i mój mąż. Chociaż maz palił papierosy ale rzucił jak zaczęliśmy się spotykać. Wtedy biedny student A do mnie 100 km drogi A samochodu na wodę brak więc stwierdził że trzeba z czegoś zrezygnować. Dobrze że nie zrezygnował ze mnie :-D
 
reklama
Dziewczyny, bo ja bym chciała kupić kołyskę, ale patrze na bujaczek Tiny Love 3w1 i go można jako łóżeczko traktować?

Tak, mam po synu i polecam bardzo. Spał w nim do 4ms.

Można zwalić na mamę, bo paliła, ale przecież dużo kobiet nie pali w ciąży a alergie u dzieci i tak się pojawiają i to coraz częściej. Na to chyba nie ma reguły.

To jest akurat prawda. Możliwe, że to od fajek (mimo znikomej ilości), a może astma i alergie byłyby i bez tego. Fajki szkodzą mniej niż alkohol, ale żadne to usprawiedliwienie. Widać też, że co kraj to obyczaj - we Francji czy Włoszech mała lampka wina do obiadu to nic zdrożnego, na Jamajce leczą ziołem ciążowe mdłości. Prawda jest taka, ze wiele z tych rzeczy nie jest przebadanych tak dokładnie jak alkohol (choć tu też nie jest znana przecież „bezpieczna ilość”), bo takie badania zwyczajnie byłyby nieetyczne. Dlatego najbezpieczniej dmuchać na zimne - wtedy nie ma miejsca na wątpliwości.

Najbardziej mnie dziwiło to że kobieta z doktoratem, wykształcona, uczyła nas immunologii a tu takie coś.

Mój trener ostatnio mi opowiadał, że spotkał na imprezie jedną ze swoich klientek, piła ostro - w ciąży. Kobita (uwaga!) lekarz pediatra... no wszystko opada..

Renisus jak Ty masz taką masakrę w szyjce to faktycznie może gdzieś tam się jakaś zmiana zaległa typu polip albo inne nagromadzenie tkanki i to z tego krew? Na tym usg ostatnim pewnie byłoby już widać jeśli krew byłaby z łożyska. Oby nie i to gdzieś obok, a nie z miejsca bezpośrednio związanego z bezpieczeństwem dziecka. Generalnie w PL by Cię pewnie nie wypuścili z oddziału w takiej sytuacji.

Byłam dziś na masażu - polecam :D
 
Moja mama opowiadala mi ze one palily normalnie lezac w salach. Lezaly tam tygodniami i polozne przynosily im legnine( czy jak to sie nazywa) i skadaly piekuchy z faja w zebach. Ale z duma dodawala ze karmila piersia 3 miesiace i wtedy nie palila. Jest nas 5cioro i z za kazdym razem to samo. Jak ona mowi, takie czasy byly.Oj moja fryzjerka na macierzynskim i albo znajde inna mobilna, albo ciachne wlosy juz po porodzie.To jak Ty bylas w ciazy i babka Ci sie wepchala i nie zaregowalas? Mi tam nigdy nie przeszkadzalo ze kobieta w ciazy wchodzi w kolejke. Ba! Czesto nawet wolam i wpuszczam nawet w sklepie. O ile jestem pewna ze to ciaza. Zle psy trzeba usypiac, niestety. Smutne, prawda? Mnie to zawsze wkurza.
Nie zareagowałam bo po mnie nic nie było widać. Dopiero mi wymioty przeszły i byłam chudsza niż przed ciąża nikt nie uwierzylby że jestem w ciąży. I nie powiedzialam nic bo byłam już bezpośrednio do wejścia. Swoje już wystalam. Ja nie wołam nigdy nikogo do kolejki bo wiem że nie każdy sobie tego życzy. Jak pisałam w pracy muszę się zapytać czy chce być obsluzona po za kolejką ale jeszcze żadna kobieta nie chciała.
 
A co do odstawienia fajek to mój M tak miał palił paczkę dziennie i rzucil z dnia na dzień i wylądował na kardiologii bo serducho i organizm nie wytrzymało takiego nagłego odstawienia używki lekarz sam mówił stopniowo ograniczać przezwyczajac organizm trzeba a nie nagle
A u mnie dzisiaj takie uczucie jakby drapania czy gilania w środku dziwne ale fajne
 
Nie mogła bym wziąć alkoholu do ust będąc w ciąży. Ja mam wyrzuty sumienia jak szklankę coli się napije raz na jakiś czas[emoji23].
Moja siostra paliła w ciąży i nie widziała w tym problemu. Jak zwróciłam jej uwagę to zaraz była awantura.

@renisus czekalam na dobre wieści ze szpitala. Ja bym zeschizowala totalnie na Twoim miejscu.

W piątek mam egzamin a u mnie zamiast mózgu ciążowa papka. Jak żyć ...
Plastulinka dziekuje, pisalam wczoraj ze wszystko dobrze wyglada ale nie wiedza skad plamienia.
Oo tak, ciąża jest zdecydowanie za długa [emoji6]

Wiecie moze w jakiej sieciówce kupię tapiokę? W formie kulek.
U mnie od rana śnieg pada.
Wszystko fajnie tylko głowa mogłaby mniej bolec [emoji52]

Zobacz załącznik 938620
Boze jak tam i Ciebie ladnie [emoji7][emoji7][emoji7]
Tak, mam po synu i polecam bardzo. Spał w nim do 4ms.



To jest akurat prawda. Możliwe, że to od fajek (mimo znikomej ilości), a może astma i alergie byłyby i bez tego. Fajki szkodzą mniej niż alkohol, ale żadne to usprawiedliwienie. Widać też, że co kraj to obyczaj - we Francji czy Włoszech mała lampka wina do obiadu to nic zdrożnego, na Jamajce leczą ziołem ciążowe mdłości. Prawda jest taka, ze wiele z tych rzeczy nie jest przebadanych tak dokładnie jak alkohol (choć tu też nie jest znana przecież „bezpieczna ilość”), bo takie badania zwyczajnie byłyby nieetyczne. Dlatego najbezpieczniej dmuchać na zimne - wtedy nie ma miejsca na wątpliwości.



Mój trener ostatnio mi opowiadał, że spotkał na imprezie jedną ze swoich klientek, piła ostro - w ciąży. Kobita (uwaga!) lekarz pediatra... no wszystko opada..

Renisus jak Ty masz taką masakrę w szyjce to faktycznie może gdzieś tam się jakaś zmiana zaległa typu polip albo inne nagromadzenie tkanki i to z tego krew? Na tym usg ostatnim pewnie byłoby już widać jeśli krew byłaby z łożyska. Oby nie i to gdzieś obok, a nie z miejsca bezpośrednio związanego z bezpieczeństwem dziecka. Generalnie w PL by Cię pewnie nie wypuścili z oddziału w takiej sytuacji.

Byłam dziś na masażu - polecam :D
Ale chyba na badaniu by to zauwazyli? A doktor powiedziala ze szyjka wyglada zdrowo, ze nie sa to zmiany hormonalne i nie wyglada na infekcje. Pobrala wymaz raz jeszcze. Ja mysle ze to wlasnie w jakiejs bliznie cos sie zrobilo. To optymistyczna wersja, ta gorsza to lozysko. Innych opcji nie dopuszczam do siebie.
Teraz czekam do 15.02 i wtedy sprawdza lozysko.
 
Ale się naprodukowałyście [emoji4][emoji23] nie nadążam. Papierosy i alkohol w ciąży to zło... Nie ma na to absolutnie żadnego wytłumaczenia! Mnie w tej ciąży mega odrzuca od zapachu " po piwku" czy fajce. Nawet ostatnio stałam w kolejce w sklepie, przede mną elegancka, zadbana kobieta ok . 40 lat a tak od niej capiło przepiciem, że myślałam, że zejdę. M nic nie poczuł[emoji23]
U mnie dziś słoneczko, ale całe podwórko w lodzie. Gdzie ta wiosna? Gdzie? [emoji35]
 
A co do odstawienia fajek to mój M tak miał palił paczkę dziennie i rzucil z dnia na dzień i wylądował na kardiologii bo serducho i organizm nie wytrzymało takiego nagłego odstawienia używki lekarz sam mówił stopniowo ograniczać przezwyczajac organizm trzeba a nie nagle
A u mnie dzisiaj takie uczucie jakby drapania czy gilania w środku dziwne ale fajne
Ja palilam bardzo duzo, wiele lat. Az rok temu tak bez powodu pomyslalam ze rzuce. I jak pomyslalam, tak 3 dni pozniej nie palilam. Normalnie tak jakbym nigdy w zyciu nie palila. Duzo osob nie wierzylo ze tak sie da, ze napewno podpalam albo biore tabletki. Miesiac pozniej moj L rzucil i tez bez problemu. Ja sobie pomyslalam, ze skoro w ciazy przestalam palic z dnia na dzien to i bez ciazy tak sie da. No i sie udalo[emoji4]
 
Ale się naprodukowałyście [emoji4][emoji23] nie nadążam. Papierosy i alkohol w ciąży to zło... Nie ma na to absolutnie żadnego wytłumaczenia! Mnie w tej ciąży mega odrzuca od zapachu " po piwku" czy fajce. Nawet ostatnio stałam w kolejce w sklepie, przede mną elegancka, zadbana kobieta ok . 40 lat a tak od niej capiło przepiciem, że myślałam, że zejdę. M nic nie poczuł[emoji23]
U mnie dziś słoneczko, ale całe podwórko w lodzie. Gdzie ta wiosna? Gdzie? [emoji35]

Kochana, do wiosny to jeszcze minimum 2 miesiące. No, chyba ze znów zajączka będziemy lepiej ze śniegu...
 
Jak czytam takie historie o paleniu i piciu to mną trzęsie...... Dziecko może urodzić się pozornie zdrowe, a co będzie później, jak to wpłynie na cały rozwój - nie wiadomo. I tak zwalą na złe wychowanie np.

Moja znajoma pali w ciąży najmocniejsze czerwone. Starali się o dziecko 5 lat, więc tym bardziej mnie dziwi, że nie dba o tą ciążę. :(
 
reklama
Ja palilam bardzo duzo, wiele lat. Az rok temu tak bez powodu pomyslalam ze rzuce. I jak pomyslalam, tak 3 dni pozniej nie palilam. Normalnie tak jakbym nigdy w zyciu nie palila. Duzo osob nie wierzylo ze tak sie da, ze napewno podpalam albo biore tabletki. Miesiac pozniej moj L rzucil i tez bez problemu. Ja sobie pomyslalam, ze skoro w ciazy przestalam palic z dnia na dzien to i bez ciazy tak sie da. No i sie udalo[emoji4]

Ja zapaliłam raz. Jeden. Miałam 15 lat i byłam z przyjaciółką na letnim obozie. Jak się zaczęłam krztusić, to myślałam, że płuca wypluję [emoji23]. I czułam jakby mi ktoś na klatce piersiowej 100 kg kamień położył. Także ten raz mi wystarczył na caaaałe życie (ile tam będzie trwać) [emoji23]. Moja matka rzuciła palenie definitywnie, jak miałam 2 lata. Po porodzie jeszcze trochę popalała, potem ze swoją siostrą podjęły decyzję, że rzucają i rzuciły. A zaczęła palić w stanie wojennym. Mój ojciec natomiast to nałogowy palacz od zawsze. Z tym, że u mnie w domu nigdy się nie paliło. Zazwyczaj ojciec wychodził i wychodzi nadal na balkon albo na dwór.
 
Do góry