Misia u nas po konsultacji u neurologopedy wyszło ze Zosia ma na 100 do podciecia wedzidelko wargowe plus na 99% językowe ale tutaj powinien się jeszcze wypowiedziec laryngolog. Mamy dodatkowe ćwiczenia na odwrazliwianie także działamy w temacie. Na pewno mamy postępy bo już coś tam laduje w paszczy z łyżeczki, zaczyna sama ściągać no i wczoraj zaczęła gryźć pokarm. Wprawdzie były to andruty więc za dużo do gryzienia to tam nie ma ale zuchwa już powoli zaczyna ruszać prawidłowo. Musimy teraz skupić się dodatkowo na odwrazliwianiu zapachowym i za jakiś czas na nauce picia z kubka. Ogolnie to nawet wodę powinnismy podawać z łyżeczki. Jak najmniej butli smoczkowej używać.
Jesli chodzi o jedzenie to wcina tylko takie produkty, które nie mają intensywnego zapachu czyli chrupki, pieczywo, wczoraj skusila się na kawałek ziemniaka.
Za to w nocy tragedia. Nie wiem czy zęby czy jakieś koszmary nocne ja męczą czy brzuch boli po nowych produktach ale ponad godzinę trzeba było ja nosić, zdesperowana dałam połowę dawki przeciwbóla i dopiero zasnela. W zlobku w poniedziałek też masa kup, miały po mnie dzwonić ale się zlitowaly, we wtorek kupowo lepiej ale darla się strasznie i w ogóle nie chciała spać. Wczoraj już było ok. Także nie mam pojęcia co jej jest / było.
Emol jak u ciebie sytuacja?
Jesli chodzi o jedzenie to wcina tylko takie produkty, które nie mają intensywnego zapachu czyli chrupki, pieczywo, wczoraj skusila się na kawałek ziemniaka.
Za to w nocy tragedia. Nie wiem czy zęby czy jakieś koszmary nocne ja męczą czy brzuch boli po nowych produktach ale ponad godzinę trzeba było ja nosić, zdesperowana dałam połowę dawki przeciwbóla i dopiero zasnela. W zlobku w poniedziałek też masa kup, miały po mnie dzwonić ale się zlitowaly, we wtorek kupowo lepiej ale darla się strasznie i w ogóle nie chciała spać. Wczoraj już było ok. Także nie mam pojęcia co jej jest / było.
Emol jak u ciebie sytuacja?