Ewella, jak mała? Co z oskrzelami?? Pozwolili Ci zostać z nią? Już doczytałam, dobrze jesteście razem.
Aniek, czy windi też pomaga kupki zrobić czy tylko ułatwia dochodzenie gazów? Może wypróbuję?
Przez dwa dni próbowałam rodzić naturalnie. Pod sam koniec prób sn zrobił się mega obrzęk na kroczu (dostałam w ciągu 3 godzin 2 litry płynów dożylnie i wszystko się tam zebrało...), do tego brałam 11 dni antybiotyk przeciw gronkowcowi w ranie, organizm osłabiony porodem i ogólnie gorsza odporność i kłopoty gotowe. Mam nadzieję, że to koniec.
Pielęgniarka na położniczej izbie przyjęć zna już na pamięć moja kartę[emoji23]
Impreza udana[emoji16][emoji16]??
Pumelova, moja mówi to samo, już zawsze będę myśleć o niej i się martwić[emoji4] tylko póki jest mała to mam wpływ na to co robi i gdzie jest, a później już niekoniecznie[emoji12][emoji12] U nas tak samo z jedzeniem, raz śpi 3-4 godziny, innym razem po 30 minutach już chce pierś. Smród ostatniej kupki był koszmarny, jak u dorosłej osoby która źle się odżywia. Bączki też różami nie pachniały[emoji12]
Kawał Kobietki masz[emoji4] Super, że była taka dzielna! Jak Wam minęła noc?
Emol, super kiecka no i te buty[emoji7][emoji7] no dokładnie, zwłaszcza że byłam tydzień temu z takimi małymi ropniami (połowa ziarna grochu), na dyżurze był mój gin i powiedział że to drobiazg i mam za 3 tygodnie na kontrolę po połogu się zgłosić. Ręce mi opadają!!!!
Tak jak pisałaś Ty i dziewczyny, ściągam pokarm jakby mała jadła. Dzięki Bogu za elektryczny laktator[emoji7] Z bólem serca wylewam mleko do zlewu i daje mm. Swoją drogą ściągam średnio 100-130ml z jednej piersi, a mała wypija max 70ml mm. Czy to ok? O 6 zjadła 60ml, teraz (o 9) 20ml i śpi. Martwię się, że je za mało, nie znam się na karmieniu mm. Budziła się w nocy co 3 godziny.
Normalnie jej kupka miała delikatny zapach, nie była bezwonna, ale w porównaniu do obecnej to pachniała Chanel[emoji23]
Co do facetów to u mnie to samo... Bałagani, nie odkłada na miejsce. Mała wczoraj zasnęła i ja zamiast spać sprzatałam, bo przeszkadza mi taki burdel. Wieczorem wrócił do domu i jak wstałam w nocy zrobić mleko to zlew zawalony naczyniami. Aż mi się odechciewa wszystkiego. Jest pierwszy do pomocy obcym i kolegom, a w domu muszę czekać żeby coś zrobił... Mała płacze w nocy, standardowo "daj jej jesc", jakby dziecko nie miało innych potrzeb. Rano mówi do niej rycz zamiast uspokoić przed karmieniem. Zresztą zazwyczaj udaje, że nie słyszy jej płaczu i czeka aż ja coś zrobię. Najlepiej jak mała jest ładnie ubrana i śpi w koszu lub wózku, żeby móc się chwalić jaka jest spokojna i nic nie płacze.
U nas też spore ulewanie i mam skierowanie na usg jamy brzusznej, idziemy pod koniec sierpnia.
Kylesa, dzięki za podpowiedź. Ja miałam skazę białkową jako niemowlę i może ma to po mnie? Oby nie[emoji26][emoji26] Chociaż dziś po nocy czerwony zmiany na twarzy są dużo bledsze, ogólnie skóra wygląda dużo lepiej[emoji106]
Z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić, wczoraj minął miesiąc odkąd Antosia jest na świecie[emoji173][emoji173][emoji173]