reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Witajcie dziewczyny z rana :) . Co do palenia to i ja szczerze odpowiem , niestety palę . O ciąży dowiedziałam , się tydzień temu ( nie była planowana czysta wpadka ) . Przeważnie mam tak , że jak zapalę to mnie troche mdli więc , już mi sie wydaje , że Maciuś mówi MAMO RZUCAJ TO ŚWIŃSTWO . Z narzeczonym stwierdziliśmy , że czekamy do pierwszej wizyty , to że 7 testów pokazało 2 kreski jeszcze nic nie oznacza :p ( wydaje mi sie , że N tak sie pociesza , zaraz mykam na bete wiec też sie okaże ) Ale wracając do palenia , możecie mnie ukrzyżować ale sama nie wiem jak to zrobię , chcę rzucić staram się ale jest mi bardzo ciężko ze względu na to , że cierpie na nerwicę lękową . W momencie ataku paniki , kiedy dostaje duszności i wyglądam jak ryba która chce złapać oddech , idę zapalić . No bo jak dym wlatuje i wylatuje to raczej wszystko z moimi drogami oddechowymi jest ok ? ( tak sobie wkręcam i mi pomaga , zaczynam się uspokajać ) . Więc za tydzień jak uda mi się usłyszeć bijące serduszko wiem , że nie będę miała wyjścia i będę musiała rzucić , zresztą N mi powiedział , że jak sie okaże , że to ciąża a ja zapale ( sam nie pali ) to mi połamie ręce i przywiążę do kaloryfera :D . Oj będzie ciężko :(
 
reklama
Co do palenia , ja nie paliłam za to palił mój M. Jak zaczęliśmy rozmowy o dziecku to stwierdził,ze nim zaczniemy sie starać on chce rzucić palenie, przynajmniej na miesiąc przed i tak zrobił ;) rzucił w sierpniu a we wrześniu pierwsza i ostatnia :p próba o maluszka :)
Oby serduszka biły pięknie u wszystkich maluszków !
Mam zdjęcia naszej krewetki , chyba z 5 nam dała, od najmniejszego po mega zoom :) pózniej wrzucę
 
No nic synek wyzdrowial to teraz męża coś zlapalo a wiecie co oznacza chory facet w domu , że walczy o życie [emoji14]
Zapowiada się fajny weekend ale co zrobić :)

Źle wspominam glukozę brrr na samą myśl mnie trzęsie. Piłam bez cytryny. Ale w pewnym momencie myślałam że zejde świat mi tak zaczął wirowac duszno zimno.. było to w środku zimy wiec wyszłam na dwór i mroźne powietrze pomogło

Ojjjj...toż to teraz będziesz miała szpital w domu 24h - współczuję i życzę zdrówka mężowemu.

Z glukoza to samo miałam. Robiłam wówczas w lutym - i też ratowałam się świeżym zimnym powietrzem, bo szarą ścianę już miałam przed oczami. Tłumaczyłam to sobie głodem [emoji1]

Mi niestety nie dlatego jak tylko czuje ze moze byc gorzej biore apap.a jak.jest za.pozno to ciemna sypialnia i spac szybko

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom

To samo mam. Jak zaczyna boleć od razu coś muszę wziąść, bo później sobie już nie radzę (jest mi niedobrze, lupie w głowie, w ogóle jakieś takie ciśnienie podczaszkowe mnie rozsadza, swiatlowstret). Ale nie zawsze tak mam - przy bólach głowy przeziebieniowych jest lżej.
Mi pomagają tabletki z cofeina i solpedeine. Ale w ciąży chyba raczej nie wskazane.
Umowilam się na 8 tydzień do Giną żeby być pewna że już serduszko jest :sorry2:w poprzedniej ciąży bylam w 9 tc i nie pukało niestety :no2: bo nowotwór którego miałam jak się później okazało stanął na drodze.
Współczuję przejść onko [emoji17]
To moja druga ciąża, i co by się nie denerwować za bardzo - na zasadzie, że chyba coś jest, albo czegoś nie widać - idę do gina w poniedziałek (a termin z om wychodzi mi na 8.07, więc to będzie już 7+2 tc)
Witam serdecznie wszystkie przyszłe lipcowe Mamusie :) Tak Was podczytuję od wczoraj, bo chwile grozy przeżywaliśmy, ale może po kolei...
Mam dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, syn Nikoś w styczniu skoczy 16 lat (studenckie dziecię ;)) i córcia Martynka w styczniu będzie miała 10. Z obecnym Partnerem, hmm.. powiedzmy, że wygodnie sobie żyliśmy, dzieci duże, dużo można :D Bardzo pragnelismy wspólnego Dzidziusia, ale... za rok najwcześniej. Test (a właściwie dwa) zrobiliśmy 6.11, w dniu urodzin Ukochanego. W sumie 4 kreski :szok:. No cóż, musieliśmy zweryfikować cześć życiowych planów, ale przecież Dzidziuś i tak miał być. 10.11. byliśmy u lekarza, widać było pęcherzyk, ale serduszko jeszcze nie biło (ostatnia @ 3.10.). Lekarz zasugerował, żeby zrobić betę dla własnego spokoju. No to zrobiłam. Pierwszą w pn 14. i kolejną w środę 16. Odebrałam drugi wynik (pierwszy 57119), a tam 72068. I się zaczęło... Przyrost tylko 26%, pewnie ciąża się nie rozwija itp. Umówiłam się szybko na USG dziś rano, żeby usłyszeć, czy już bije serduszko, czy jest źle... A lekarz zerknął na moją betę i mówi, że przy takich ilościach już się nie podwaja, że przecież przerasta i raczej jest ok. Na USG widać było już bijące serduszko, zarodek ma 8 mm, podobno 6t6d. Chętnie dołączę do grona Lipcóweczek :-) :)

Sylver - to mieliście cudowną niespodziankę [emoji2]. Już Ci zazdroszczę tych wszystkich nianiek domowych (syn, córa, partner)[emoji3]

A w ogóle to - witaj [emoji3]

Witajcie dziewczyny z rana :) . Co do palenia to i ja szczerze odpowiem , niestety palę . O ciąży dowiedziałam , się tydzień temu ( nie była planowana czysta wpadka ) . Przeważnie mam tak , że jak zapalę to mnie troche mdli więc , już mi sie wydaje , że Maciuś mówi MAMO RZUCAJ TO ŚWIŃSTWO . Z narzeczonym stwierdziliśmy , że czekamy do pierwszej wizyty , to że 7 testów pokazało 2 kreski jeszcze nic nie oznacza[emoji14]( wydaje mi sie , że N tak sie pociesza , zaraz mykam na bete wiec też sie okaże ) Ale wracając do palenia , możecie mnie ukrzyżować ale sama nie wiem jak to zrobię , chcę rzucić staram się ale jest mi bardzo ciężko ze względu na to , że cierpie na nerwicę lękową . W momencie ataku paniki , kiedy dostaje duszności i wyglądam jak ryba która chce złapać oddech , idę zapalić . No bo jak dym wlatuje i wylatuje to raczej wszystko z moimi drogami oddechowymi jest ok ? ( tak sobie wkręcam i mi pomaga , zaczynam się uspokajać ) . Więc za tydzień jak uda mi się usłyszeć bijące serduszko wiem , że nie będę miała wyjścia i będę musiała rzucić , zresztą N mi powiedział , że jak sie okaże , że to ciąża a ja zapale ( sam nie pali ) to mi połamie ręce i przywiążę do kaloryfera :D . Oj będzie ciężko :(
Vica - ja w październiku wypalilam łącznie 2 paczki, gdzie już przy tej drugiej zaczęły mi się nasuwac myśli o ciąży (tyle, że my z rok czasu próbowaliśmy zajść i nie wychodziło). Z ostatnią wypalona fajka zrobiłam sobie 1 test (28.10 w przeddzień mojej planowanej @ - niczego na teście nie zauważyłam, więc go wrzucilam do pudełeczka, i schowalam przed M co by mi nie trul, że znowu swiruje) . 29.10 @ się nie pojawiła, w kolejnych dniach również. Mój organizm przeszedł już na tryb "oczekiwania" i w tym czasie ani do fajek mnie już nie ciągło, ani do alko.
Może i u Ciebie to zaskoczy [emoji6] Oby!

*Kolejny test zrobiłam 6.11 - i już były II grube krechy [emoji3]

W pierwszej ciąży podobnie sytuacja wyglądała - popalalam sobie, ale zdecydowanie rzadziej. Zresztą wtedy akurat jakoś 3 miesiące wcześniej sięglam 1 raz po fajki (kończąc magisterkę [emoji23]). Całą ciążę żadnej fajki nie zapaliłam, po narodzinach córki też się dzielnie trzymałam... Ale karmiąc ja cycem przez 15 miesięcy najbardziej mi fajki i piwa/wina brakowało [emoji6].

Pomyśl sobie o tych wszystkich negatywnych wpływach papierosów na dziecko. Ty palisz ono się zaciąga.. Ba - żywi tym dymem. Niedosc, ze może później odstawac od rówieśników, to Ty na porodowce wstydu się jeszcze najesz - bo Twoje wody płodowe nie ciekawie będą wyglądały i pachnialy [emoji37] . Także walcz z nałogiem [emoji6]. Znajdź sobie jakies zastępcze rozwiązanie na ten czas. Powodzenia Kochana - dasz radę!

I powiedz mi skąd Ty jesteś? Napisałaś o 200 km do Wrocławia. Ja mam 110 [emoji14]

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
I powiedz mi skąd Ty jesteś? Napisałaś o 200 km do Wrocławia. Ja mam 110
emoji14.png

No dobra nie takie 200 tylko 160 km :p Powiem jak za tydzień zobaczę serduszko u ginekologa i dostane l4 . Nie chce teraz pisać bo sie boje , że to dojdzie do pracy , a już u mnie podejrzewają ( u mnie pracuje prawie 100 kobiet ) i na bank dostałabym wypowiedzenie , jedną u mnie już tak załatwili :( . Wracając do palenia , to wiem , że to wstyd . Moja siostra paliła przy pierwszej całą ciąże , jak jechałam z nią na miasto ja w ciągu godziny 1 fajke ona już zdążyła 3 . Teraz jest w drugiej ciąży i odrazu zaznaczyła , że nie zamierza rzucać . Ja będę walczyć chce walczyć . Za 10 min ide oddac krew niech mi badaja poziom bety . Jeżeli uda mi się dzisiaj dostać wynik to sobie powiedziałam . Jak będzie wysoki bynajmniej taki jaki powinien być w 5 tygodniu nie tkne fajki . I tak powiem , że też jakoś do mnie to jeszcze nie dociera - ja mamą ? eh ...
 
Witam serdecznie wszystkie przyszłe lipcowe Mamusie :) Tak Was podczytuję od wczoraj, bo chwile grozy przeżywaliśmy, ale może po kolei...
Mam dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, syn Nikoś w styczniu skoczy 16 lat (studenckie dziecię ;)) i córcia Martynka w styczniu będzie miała 10. Z obecnym Partnerem, hmm.. powiedzmy, że wygodnie sobie żyliśmy, dzieci duże, dużo można :D Bardzo pragnelismy wspólnego Dzidziusia, ale... za rok najwcześniej. Test (a właściwie dwa) zrobiliśmy 6.11, w dniu urodzin Ukochanego. W sumie 4 kreski :szok:. No cóż, musieliśmy zweryfikować cześć życiowych planów, ale przecież Dzidziuś i tak miał być. 10.11. byliśmy u lekarza, widać było pęcherzyk, ale serduszko jeszcze nie biło (ostatnia @ 3.10.). Lekarz zasugerował, żeby zrobić betę dla własnego spokoju. No to zrobiłam. Pierwszą w pn 14. i kolejną w środę 16. Odebrałam drugi wynik (pierwszy 57119), a tam 72068. I się zaczęło... Przyrost tylko 26%, pewnie ciąża się nie rozwija itp. Umówiłam się szybko na USG dziś rano, żeby usłyszeć, czy już bije serduszko, czy jest źle... A lekarz zerknął na moją betę i mówi, że przy takich ilościach już się nie podwaja, że przecież przerasta i raczej jest ok. Na USG widać było już bijące serduszko, zarodek ma 8 mm, podobno 6t6d. Chętnie dołączę do grona Lipcóweczek :-) :)
Witaj,
No tak zycie lubi pisac nam rozna historie. Moj najstarszy syn tez Nikodem 13 lat :) a teraz tez to moja 3 ciaza :) tylko ze tydzien wczesniejsza niz Twoja :)

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Aga_k_m solpedeina to moj lek dziala blyskawicznie cudowny najlepszy zbawienny ;) oj wodze ze mamy ten sam.problem:)oby cala ciaze obylo sie bez boli glowy tego Tobie i sobie zyze ;)

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Wendy83 chyba zaczne się zaciągać paluszkami jak to za dzieciaka :p . Zdaje sobie sprawe co palenie w ciąży może spowodować , wujej google mi nie potrzebny mój , już mi powiedział dobitnie że jak będę palić w ciąży a pozniej dziecko sie urodzi chorę to będę musiała na niego patrzeć jak cierpi za moją głupote , to już mi dało do myślenia :D Mój potrafi mnie sprowadzić na ziemie . Ale naprawdę , życie z nerwicą jest cięzkie a co to opiero będzie jak sie dzidziuś pojawi , tym bardziej że ani troche nie jestem na to przygotowana :(
 
Dzięki Wendy - i wzajemnie [emoji3].
Będzie dobrze - tak myślę [emoji2].

Obiecałam sobie, że nie będę robiła w ciąży nic na siłę ( generalnie rzadko korzystam z L4 - przy dwukrotnym ostrym zapaleniu zatok chodziłam do pracy, bo terminy goniły.. I to sama się tymi terminami zaslanialam - bo byłam za nie odpowiedzialna. Jedynie opiekę wybieralam, gdy córka chorowała - bo to było najważniejsze. Ja czy zdrowa czy chora - stawiałam się zawsze w pracy).

Nie ma ludzi niezastąpionych. I tak w pewnym czasie zniknę z firmy na dłuższy czas - więc muszą sobie poradzić [emoji6].


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Vica - maluszek zmienia bardzo wiele [emoji3]. Hormony szaleją - ja w 1 ciąży nawet sie polubiłam z moją teściowa [emoji23]
Pamiętaj - jesteś teraz ponad wszystkim! Zamiast papierocha, może torebka papierowa: wdech- wydech? Paluszki też są dobrym rozwiązaniem, zresztą testuj - znajdź nowego pypcia na ten 40 tygodniowy czas + czas późniejszego karmienia [emoji2]


Po narodzinach może być sporo zamieszania, z którym trzeba się zmierzyć - ale i to udzwigniesz, bo wiesz, że ta istota liczy na Ciebie i Ty jesteś całym jej światem. Zresztą o tym to sobie poooozniej pogadamy [emoji6]

P.s. Masz mądrego Faceta [emoji2] Już go lubię [emoji6]


I co z tą beta?

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Polka współczuje choroby onko juz jestes po całkowitym leczeniu?

Sylver widocznie tak musiało byc, gratuluje i witaj

Dorotka zdrowka dla rodziny, niech nie zamienia sie w szpital

Ja juz po glukozie, a raczej w trakcie. Ale wypity kubas bez problemu najmniejszego. Pierwszy raz spotkałam sie z glukoza o smaku cytrynowym super jest. Wchodzi jak woda ;)
 
Do góry