Aha uśmiałam się! Będziecie mieli co wspominać. Tesciu był pewnie uszczesliwiony??
Na MW są fajne przepisy na lody i sorbety. Czasem warto zrobić, na lato zawsze mam w zamrazalniku. Dobre lodziarnie są zbyt daleko a i cena przytłacza. Oczywiście co innego od czasu do czasu a co innego codziennie
Sylver, nie robie prawie wogole surówek takich do obiadu.. Nie mam głowy i pomysłu. Mam też dwie lewe ręce do smażenia. Ok, zrobię ale głównie maz się tym zajmuje.
Odpisalam o fryzjerze na brzuszkach ale może tu lepszy wątek?
Olokolo dasz rade, warto na pewno!!
Pola eee u mnie nie wszystko pięknie wygląda czy zawsze wyjdzie, różne rzeczy się zdarzają. Lubię to poprostu. Moja cora juz tak nie pomaga, woli sama robić..kiedyś było łatwiej.
Za to dziś syn wycinal gwiazdki do choinek
Aaa i pierników nigdy nie ozdabialam, zawsze maz. Nienadaje się do tego haha.
Truskawa mój syn tez lubi czystość, lacznie ze sobą. Ale trzeba uważać..z cora kiedyś zaszło to tak daleko, że w ryk wpadala jak miała np.rece z piachu.. Ty przy kociaku tez musisz częściej ogarniać. Ja mam zas OCD wiec czy chce czy nie sprzatam.
Niestety nie byłabym w stanie wpuścić kogoś by mi sprzatal..
Co do imienia to na pewno się znajdzie..samo nadchodzi.. Jak dzidziuś się rodzi to dopiero czuje czy pasuje. Judyta miała być Martyna a w rezultacie tak ma na drugie.
Teraz chcemy ang.jak ma Dexter czy Leila.
Dla dziewczynki będzie coś w tym samym stylu.. Może Laila może Leah, zobaczymy. Nie spieszę się.
No i co innego pidobanie a pasowanie.
Mam ciężkie nazwisko i to trzeba brać pid uwagę.
Ika witaj w klubie. Nie pijam wogole alkoholu.. Za to kiedyś to się szalalo nie tylko za gowniaza.
Smacznego!!
Samochód.. Z obecnym mamy same utrapienia.. Uwielbiam ale juz odliczam tygodnie aż dostane nowe i większe
mamy dopiero od 4 lat, kiedyś nie licząc 2 lat w Polsce tylko na nogach lub autobusem. Teraz wygoda.. Jeszcze boje się małych aut wiec jeżdżę qq.. I nie miescimy się w 4.. Przechodzimy na autobus hihi. Z autem jest ten minus, że kondycha siada. Kiedyś to się leciało tu vzy tam i spalalo sadelko.. Teraz? Wychodzę na podjazd i sadzam tylek.. Tylko latem rzadziej używam..
Mam ten adapter i nie wyobrażam sobie bez
taka poduche siadam, pidpinam pas pod przedluzke i od razu lepiej. Inaczej odruchowo chwytam pas i tak cała drogę..
Maziajka Tule, może jutro będzie lepiej. Oby!!
Samotnaja rany.. Przykro mi, tyle zmartwień i stresu.. Życzę Ci wiec by kolejny rok był tym cudownym!!
Co do wątku, to myślę że jeden wystarczy. Póki co będziemy pisać głównie o naszych potrzebach, dopiero później zakupowe szaleństwo dla maluszków
AIM założysz??