Tea o kurcze wspolczuje i w szoku jestem ze w tych czasach jeszcze ktos zateudnia ludzi na czarno.
Dobrze ze po porodzie kase bedziesz miala.
Ja ciesze sie bardzo ze od razu poszlam na l4 pracowalam jako kierownik restauracji po 12h swiatek , piatek...a pp drugie zobaczylam jaka moja szefowa to pi*** nie dosc ze sie czlowiek 3 lata poswiecal dla restauracji zyly sobie wyprowal nie raz dziecka kilka dni nie widzialam, na chrzcinach bratanicy nie bylam z wielu uroczystosci zrezygnowalam bo swoeta w gastro to zniwa...to ta mi tak podziekowala...nawet gratulacje jej przez usta nie przeszlo, telefonow ode mnie nie odbiera na sms nie odpisuje taka zla....na prawde przykro sie robi...
windy lez i staraj sie zrelaksowac i jakby co lepiej jedz sie przebadac bo mi tez ginka kazala uwage zwroci na takie skurcze.
ech szefowie ... temat rzeka ... Prywaciarze tak mają , żę in się wydaje, że są panami i władcami....
Moj mąż jest kucharzem wiec na własnej skórze odczuwam pracę w gastronomii. Jak ma wolne 4 dni w miesiącu to jest cud.... z reguły codziennie minimum po 12 h w pracy ...
Aga, to znowu możemy sobie przebić piątkę Ja też winiara jestem, i to tak na maxa. Póki co tylko wącham kieliszek mojego K, ale jak ja wytrwam ten rok i ciut? A za grzańca teraz wiele bym oddała
Winko .... ech ... graniec ....Ech powąchać tylko mogę !
Jestem po wizycie. Plamienie na brązowo było wynikiem nie jak na wujku Google pisało "ciężka tragedia" tylko to zeszła ze mnie stara krewka z juz nieistniejącego krwiaka. Organizm sam się pozbył tego co zbędne.
A moja już w sumie nie Kropeczka ale Mały Człowieczek szaleje... wymachuje rączkami i nóżkami. Serduszko bije jak dzwon i aż się łezka w oku kręci na ten cud boski :-)
Teraz już wiem czemu się na kobietę w ciąży mówi że jest w błogosławionym stanie... ;-)
Polecam Wam dziewczyny zainstalować aplikacje na telefon:
"Moja ciąża" lub "Asystent Ciążowy".
Tydzien po tygodniu dowiadujecie się jak rośnie i rozwija się wasze maleństwo :-)
Napisane na D5803 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja też mam 'Moaja ciąża" - czasem z ciekawości zaglądam A niech sobie bedzie - nie takie głupoty zaśmiecają mi niejednokrotnie telefon
Wracając do pracodawców- tak jak powyżej napisalam- ja też mialam, taką Su** w pracy , że szok!
W 8 tygodniu dostałam krwawienia - zalało mnie strasznie - a byłam wtedy w pracy, dzwonię do niej - mówię co i jak a ta mi każe jeszcze godzinę w pracy zostać i dopiero po planowym zamknięciu sklepu ( 0 21 ) mogę robić co chcę ... W pobliżu miała jeszcze 1 sklep- zadzwoniłam do dziewczyn , a one żebym natychmiast do szpitala jechała i zamykała bo już i tak nigdzie ludzi nie ma .
Pojechałam na izbę - tam badania itd- a ona o 7 rano do mnie dzwoni i obrażona , że mnie w pracy nie będzie. No szkoda bardzo! Ja tu jeszcze przed obchodem byłam , wiec nawet nie wiedziałam co i jak a ta mi na 10 w pracy każe być ...a zostawili mnie na tydzień .
Z resztą poźniej jeszcze kilkakrotnie jakieś akcje ze zgłaszaniem zwolnienia do Zus mi robila, więć póżniej jak dostawałam przedlużenie zwolnienia- bralam dodatkowe zaświadczenie które musiala mi podstemplować ( ona lub ktoś z pracownikow ), że zwolnienie dostarczylam jej we właściwym terminie ... No masakra byla - mowię wam!