reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

Ja mam od poczatku moja ciaza i fakt fajnie pisza ale co chwile wola zeby mu wage wprowadzic wrrr chce mnie pilnowac [emoji37] ja i tak wiem ile przytyje ;)

Lilith zdradz mi kto pochlania te wszystkie ciasta u Ciebie bo produkujesz niezłe tony ... czy Ty to mrozisz na swieta czy jak???[emoji12]

Spokojnej nocy..

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien dobry Dziewczyny!;) coś nie mogę spać od po piątej, przewracalam się z boku na bok, próbowałam zamykać oczy, ale to nic nie dało, więc się poddałam z tym spaniem;)

Wendy83, super że już Ci lepiej:)

Niewa88 cieszę się że wszystko ok, że lekarz Cię uspokoił. Mój też mówił że moje plamienie pewnie jest wynikiem krwiaczka, ale kazal leżeć (no i drugi gin. na IP też kazal lezac-wiec leżę).

Miłego dnia dla wszystkich!:)
Ps. No i nie przesadzajcie że sprzątaniem przedświątecznym żeby się nie przeciążyc!;)
 
I ja się witam [emoji5]
Wczoraj takie plany miałam: warsztaty ceramiczne do godz. 18:00, później spakowanie młodej do dziadków, wywiezienie, kolacja w restauracji, i w końcu kino (tu się obawialam, że usne.. I nawet prosiłam M wcześniej by mnie obudził przed końcem - zanim światła włączone zostaną).
A plany nam dziecko totalnie zmieniło - fochem - że, ona nigdzie nie jedzie! ( a caly tydzień cieszyła się, że znowu jedzie na noc do dziadków). M ja prosił, groził (że od tej pory, jak ona będzie gdzieś chciała iść i jechać to też jej powie nie..), ale niczego nie wskural. Także nasz wieczór we dwoje, z kolacją w restauracji, i z kinem szlag trafił. A ja cóż mogłam zrobić... Położyłam się i...od razu usnęłam [emoji15].

O 6:00 sie obudziłam, nadrobilam Was, i mogę odpisywać [emoji3]


Wendy - obserwuj się Kochana, i nie przemeczaj się. Staraj się nie dzwigac i nie naciągac (odpuść sobie okna, firanki itd).


Maziajka, Sylver - pisałam już wcześniej, że ja bardziej z Facetami trzymam (wstyd to przyznać, ale Kobiety są fałszywe). I cieszę się bardzo, że w pracy wokół mnie jest męska większość. Stąd nie boję się reakcji szefa na ciążę, i wiem, że będzie szczera (gorzej już z jego żona i córkami, ale to mam w dupie, bo są w innym dziale) [emoji5]. Wasze historie tylko mnie w tym utwierdzaja. Przykro mi, że macie takie przykre sytuacje na koncie. Ale jest tak jak pisała Sylver - karma zawsze wraca (prędzej czy później, ale wraca i uderza z podwójną siłą) [emoji6].


Sylver - ja wczoraj byłam chwilkę u Nas w Rynku na "gwiazdce życzliwości". Wszędzie grzane wino, miody pitne (kocham półtoraka), ozdoby, wypieki, i inne takie. Mój M sobie pokosztowal, a ja zapijalam żal barszczykiem czerwonym. Na załagodzenie sytuacji nakupowalam sobie serkow podhalańskich (kozi, smakowe: z czarnuszka i pomidorami suszonymi, bazylią i czosnkiem). Ehhh.. Damy radę [emoji3] [emoji6]


Niewa - gratuluję udanej wizyty [emoji5]! Cudownie się czyta takie opisy [emoji3]


Lilith - [emoji8][emoji8]
Kochana - ja w takich ciężkich sytuacjach (gdy skurcze lapaly 2 łydki na raz i wykrecalo mnie na wszystkie strony) brałam 4 magnezy dziennie. Po 2 tabletki na raz. Spalam w skarpetkach - generalnie dbalam o to by nie wychladzac nóg. A w moim przypadku takie zabiegi są meczarnia - bo uwielbiam chodzić w domu na boso. Ale niestety.. Przychodzą czasy gdzie góralskie skarpety są wyciagane z szafy [emoji6]. No i mąż mi jest wtedy niezbędny. Zawsze przy tych atakach skurczowych masuje mi nogi i rozciera skurcze (jest to dla mnie niewyobrażalna ulga, bo w chwili ataku przeżywam taką mękę - że wyje do księżyca, nie mogę wykonać żadnego ruchu, bo to tylko potęguje kolejny skurcz)

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam sie po sniadanku :) jakos poszlo, noc spokojna, zadnych skurczow takze super. Dzies fryzjer relaks potem sushi u szwagra tak tak wiem bez surowizny (moja szwagierka zaraz rodzi z terminem na styczen) wczesniej tez rodzilysmy razem ona styczen ja luty:) takze chlopaki w jednym wieku. Milego dnia dziewczyny odpoczywajcie

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
I ja się witam [emoji5]
Wczoraj takie plany miałam: warsztaty ceramiczne do godz. 18:00, później spakowanie młodej do dziadków, wywiezienie, kolacja w restauracji, i w końcu kino (tu się obawialam, że usne.. I nawet prosiłam M wcześniej by mnie obudził przed końcem - zanim światła włączone zostaną).
A plany nam dziecko totalnie zmieniło - fochem - że, ona nigdzie nie jedzie! ( a caly tydzień cieszyła się, że znowu jedzie na noc do dziadków). M ja prosił, groził (że od tej pory, jak ona będzie gdzieś chciała iść i jechać to też jej powie nie..), ale niczego nie wskural. Także nasz wieczór we dwoje, z kolacją w restauracji, i z kinem szlag trafił. A ja cóż mogłam zrobić... Położyłam się i...od razu usnęłam [emoji15].

O 6:00 sie obudziłam, nadrobilam Was, i mogę odpisywać [emoji3]


Wendy - obserwuj się Kochana, i nie przemeczaj się. Staraj się nie dzwigac i nie naciągac (odpuść sobie okna, firanki itd).


Maziajka, Sylver - pisałam już wcześniej, że ja bardziej z Facetami trzymam (wstyd to przyznać, ale Kobiety są fałszywe). I cieszę się bardzo, że w pracy wokół mnie jest męska większość. Stąd nie boję się reakcji szefa na ciążę, i wiem, że będzie szczera (gorzej już z jego żona i córkami, ale to mam w dupie, bo są w innym dziale) [emoji5]. Wasze historie tylko mnie w tym utwierdzaja. Przykro mi, że macie takie przykre sytuacje na koncie. Ale jest tak jak pisała Sylver - karma zawsze wraca (prędzej czy później, ale wraca i uderza z podwójną siłą) [emoji6].


Sylver - ja wczoraj byłam chwilkę u Nas w Rynku na "gwiazdce życzliwości". Wszędzie grzane wino, miody pitne (kocham półtoraka), ozdoby, wypieki, i inne takie. Mój M sobie pokosztowal, a ja zapijalam żal barszczykiem czerwonym. Na załagodzenie sytuacji nakupowalam sobie serkow podhalańskich (kozi, smakowe: z czarnuszka i pomidorami suszonymi, bazylią i czosnkiem). Ehhh.. Damy radę [emoji3] [emoji6]


Niewa - gratuluję udanej wizyty [emoji5]! Cudownie się czyta takie opisy [emoji3]


Lilith - [emoji8][emoji8]
Kochana - ja w takich ciężkich sytuacjach (gdy skurcze lapaly 2 łydki na raz i wykrecalo mnie na wszystkie strony) brałam 4 magnezy dziennie. Po 2 tabletki na raz. Spalam w skarpetkach - generalnie dbalam o to by nie wychladzac nóg. A w moim przypadku takie zabiegi są meczarnia - bo uwielbiam chodzić w domu na boso. Ale niestety.. Przychodzą czasy gdzie góralskie skarpety są wyciagane z szafy [emoji6]. No i mąż mi jest wtedy niezbędny. Zawsze przy tych atakach skurczowych masuje mi nogi i rozciera skurcze (jest to dla mnie niewyobrażalna ulga, bo w chwili ataku przeżywam taką mękę - że wyje do księżyca, nie mogę wykonać żadnego ruchu, bo to tylko potęguje kolejny skurcz)

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

Aga, to ładnie Was córcia urządziła ;) Ale skoro i tak miałabyś przespać kino :p Choć tej kolacji szkoda :(
Ja tydzień temu byłam w teatrze (sztuka zaczynała się o 16) i... nie dotrwałam do przerwy :no: Oparłam się o ramię Ukochanego i tak mi się pięknie spało! Pewnie ludzie myśleli, że nie rozumiem spektaklu :D W przerwie wyszliśmy, choć zarzekałam się, że już jestem wypoczęta i drugą część dam radę obejrzeć ;)

Co do Jarmarków Bożonarodzeniowych to w Krakowie to samo :rolleyes2: Wszyscy z grzańcem w dłoni, a mnie biednej język do brody ucieka :realmad: I podobnie nakupowalam pełno kulek mozarelli z różnymi dodatkami, po to, żeby w domu marudzić, że mi nie smakują i są okropne :no: Czyli mój organizm nie dał się oszukać wyrobem mlecznym w miejsce winnego :-D Ale już mi mój K. obiecał, że wiosną 2018 zabieramy swoje tyłki z Dzidziusiem do mojej kochanej Toskanii (winnice!), ja już raczej nie będę karmić, a Dziecko jeszcze nie ucieknie w winorośla, bo nie będzie umiał chodzić :happy2: Więc to mnie trzyma przy życiu, marzenie - nadzieja. Dam radę 8-)

Współczuję Dziewczynki tych paskudnych skurczów :hmm: Człowiek wariuje, gdy go raz na jakiś czas złapie, a regularnie...

Co do pracy z mężczyznami to Ci Aga zazdroszczę. Ja się z kobietami całkiem dobrze dogaduję, ale rzeczywiście z facetami jest inaczej. Ja zawsze lubiłam mieć przełożonego odmiennej płci, można było zdecydowanie więcej :biggrin2:
 
Witam sie po sniadanku :) jakos poszlo, noc spokojna, zadnych skurczow takze super. Dzies fryzjer relaks potem sushi u szwagra tak tak wiem bez surowizny (moja szwagierka zaraz rodzi z terminem na styczen) wczesniej tez rodzilysmy razem ona styczen ja luty:) takze chlopaki w jednym wieku. Milego dnia dziewczyny odpoczywajcie

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom

Wendy, zgarnij trochę tego sushi i zapraszam do mnie! :rolleyes::rofl2::-) :) Uwielbiaaam!
 
Sylver - na początku oboje z M planowaliśmy tegoroczne wakacje we Włoszech. Samolot, na lotnisku wypożyczamy auto i co 1-2 dni zwiedzamy inne miasto /rejon. Ale doszli nam znajomi chętni na wspólny wyjazd - zrobiło się 7 osób, więc wynajelismy busa i uderzylismy na Korcule. Też pięknie - i wszędzie dużo winorośli i winnic [emoji6]. Zobaczymy co i jak w przyszłym roku. Jeżeli będzie wszystko w porządku, to kto wie, może we wrześniu bądź październiku zrobimy sobie urlopik w jakimś ciekawym miejscu [emoji3]

Znam krakowskie jarmarki, także wiem co i jak [emoji6]. Z fryzjerem nie pomogę - brat i bratowa M mieszkają w Krakowie od 11 lat. Ale bratowa M nigdy jakoś nie miała dużych wymagań odnośnie włosów, więc nie wiem czy jej typy salonowe byłyby dobre [emoji6].

Oprócz wina - kocham też sery, wiadomo [emoji3][emoji6]. Także jest dobrze. Wiadomo, teraz unikam wszelkich plesniakow a ostre w smaku mnie drażnią, ale te wczoraj zakupione są naprawdę pyszne.


Wendy - noo, i taki relaks rozumiem [emoji106]. Ja tydzień temu zaliczyłam fryzjera - od razu było mi lepiej [emoji6]


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylver - na początku oboje z M planowaliśmy tegoroczne wakacje we Włoszech. Samolot, na lotnisku wypożyczamy auto i co 1-2 dni zwiedzamy inne miasto /rejon. Ale doszli nam znajomi chętni na wspólny wyjazd - zrobiło się 7 osób, więc wynajelismy busa i uderzylismy na Korcule. Też pięknie - i wszędzie dużo winorośli i winnic [emoji6]. Zobaczymy co i jak w przyszłym roku. Jeżeli będzie wszystko w porządku, to kto wie, może we wrześniu bądź październiku zrobimy sobie urlopik w jakimś ciekawym miejscu [emoji3]

Znam krakowskie jarmarki, także wiem co i jak [emoji6]. Z fryzjerem nie pomogę - brat i bratowa M mieszkają w Krakowie od 11 lat. Ale bratowa M nigdy jakoś nie miała dużych wymagań odnośnie włosów, więc nie wiem czy jej typy salonowe byłyby dobre [emoji6].

Oprócz wina - kocham też sery, wiadomo [emoji3][emoji6]. Także jest dobrze. Wiadomo, teraz unikam wszelkich plesniakow a ostre w smaku mnie drażnią, ale te wczoraj zakupione są naprawdę pyszne.


Wendy - noo, i taki relaks rozumiem [emoji106]. Ja tydzień temu zaliczyłam fryzjera - od razu było mi lepiej [emoji6]


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

Nie byłam na Korculi, ale chorwackiego lądu trochę zwiedziłam i jestem szczerze zakochana! W ogóle Bałkany są cudowne, i masz rację, ich wina, winnice również. Za ich Malvasia dam się pokroić (choć pierwotnie szczep wywodzi się z Grecji), mniammm :rolleyes2:
Fajny pomysł mieliście z wynajęciem busa, życzę Wam grzecznego Dzidziusia, żeby ten jesienny wypad doszedł do skutku :-D
Sery też uwielbiam, bez nich tak wino nie smakuje! Plesniowe to tak jak Aim napisała, z pasteryzowanego mleka można. No właśnie Dziewczyny, próbowałyście naszych polskich klejnotów? Bursztyn, szafir i rubin, wspaniałe sery! Tylko nie na kanapkę, ale jako przekąskę, pokrojone w kosteczkę, z winogronem :) Pycha! Jak jeszcze pracowałam w banku i przyjechał na któreś spotkanie prezes Francuz, kupiliśmy mu właśnie Bursztyn, i nie mógł wyjść z podziwu, że to nasz poski ser :yes: Polecam (chyba powinni mi zapłacić za reklamę :p:D).

Fryzjera jakoś ogarnę, będę miała teraz sporo czasu, choć nie ukrywam, że nie lubię eksperymentować na moich włosach. Już mnie naszło dwa razy na brąz i później miałam masakrę, żeby nie tylko wrócić do ładnego koloru blondu, to jeszcze zachować w miarę dobrą ich kondycję (co nie jest łatwe, gdy się rozjaśnia włosy od 18 lat :szok:)...
 
Do góry