reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2017

Ja mam od poczatku moja ciaza i fakt fajnie pisza ale co chwile wola zeby mu wage wprowadzic wrrr chce mnie pilnowac [emoji37] ja i tak wiem ile przytyje ;)

Lilith zdradz mi kto pochlania te wszystkie ciasta u Ciebie bo produkujesz niezłe tony ... czy Ty to mrozisz na swieta czy jak???[emoji12]

Spokojnej nocy..

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzien dobry Dziewczyny!;) coś nie mogę spać od po piątej, przewracalam się z boku na bok, próbowałam zamykać oczy, ale to nic nie dało, więc się poddałam z tym spaniem;)

Wendy83, super że już Ci lepiej:)

Niewa88 cieszę się że wszystko ok, że lekarz Cię uspokoił. Mój też mówił że moje plamienie pewnie jest wynikiem krwiaczka, ale kazal leżeć (no i drugi gin. na IP też kazal lezac-wiec leżę).

Miłego dnia dla wszystkich!:)
Ps. No i nie przesadzajcie że sprzątaniem przedświątecznym żeby się nie przeciążyc!;)
 
I ja się witam [emoji5]
Wczoraj takie plany miałam: warsztaty ceramiczne do godz. 18:00, później spakowanie młodej do dziadków, wywiezienie, kolacja w restauracji, i w końcu kino (tu się obawialam, że usne.. I nawet prosiłam M wcześniej by mnie obudził przed końcem - zanim światła włączone zostaną).
A plany nam dziecko totalnie zmieniło - fochem - że, ona nigdzie nie jedzie! ( a caly tydzień cieszyła się, że znowu jedzie na noc do dziadków). M ja prosił, groził (że od tej pory, jak ona będzie gdzieś chciała iść i jechać to też jej powie nie..), ale niczego nie wskural. Także nasz wieczór we dwoje, z kolacją w restauracji, i z kinem szlag trafił. A ja cóż mogłam zrobić... Położyłam się i...od razu usnęłam [emoji15].

O 6:00 sie obudziłam, nadrobilam Was, i mogę odpisywać [emoji3]


Wendy - obserwuj się Kochana, i nie przemeczaj się. Staraj się nie dzwigac i nie naciągac (odpuść sobie okna, firanki itd).


Maziajka, Sylver - pisałam już wcześniej, że ja bardziej z Facetami trzymam (wstyd to przyznać, ale Kobiety są fałszywe). I cieszę się bardzo, że w pracy wokół mnie jest męska większość. Stąd nie boję się reakcji szefa na ciążę, i wiem, że będzie szczera (gorzej już z jego żona i córkami, ale to mam w dupie, bo są w innym dziale) [emoji5]. Wasze historie tylko mnie w tym utwierdzaja. Przykro mi, że macie takie przykre sytuacje na koncie. Ale jest tak jak pisała Sylver - karma zawsze wraca (prędzej czy później, ale wraca i uderza z podwójną siłą) [emoji6].


Sylver - ja wczoraj byłam chwilkę u Nas w Rynku na "gwiazdce życzliwości". Wszędzie grzane wino, miody pitne (kocham półtoraka), ozdoby, wypieki, i inne takie. Mój M sobie pokosztowal, a ja zapijalam żal barszczykiem czerwonym. Na załagodzenie sytuacji nakupowalam sobie serkow podhalańskich (kozi, smakowe: z czarnuszka i pomidorami suszonymi, bazylią i czosnkiem). Ehhh.. Damy radę [emoji3] [emoji6]


Niewa - gratuluję udanej wizyty [emoji5]! Cudownie się czyta takie opisy [emoji3]


Lilith - [emoji8][emoji8]
Kochana - ja w takich ciężkich sytuacjach (gdy skurcze lapaly 2 łydki na raz i wykrecalo mnie na wszystkie strony) brałam 4 magnezy dziennie. Po 2 tabletki na raz. Spalam w skarpetkach - generalnie dbalam o to by nie wychladzac nóg. A w moim przypadku takie zabiegi są meczarnia - bo uwielbiam chodzić w domu na boso. Ale niestety.. Przychodzą czasy gdzie góralskie skarpety są wyciagane z szafy [emoji6]. No i mąż mi jest wtedy niezbędny. Zawsze przy tych atakach skurczowych masuje mi nogi i rozciera skurcze (jest to dla mnie niewyobrażalna ulga, bo w chwili ataku przeżywam taką mękę - że wyje do księżyca, nie mogę wykonać żadnego ruchu, bo to tylko potęguje kolejny skurcz)

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witam sie po sniadanku :) jakos poszlo, noc spokojna, zadnych skurczow takze super. Dzies fryzjer relaks potem sushi u szwagra tak tak wiem bez surowizny (moja szwagierka zaraz rodzi z terminem na styczen) wczesniej tez rodzilysmy razem ona styczen ja luty:) takze chlopaki w jednym wieku. Milego dnia dziewczyny odpoczywajcie

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
I ja się witam [emoji5]
Wczoraj takie plany miałam: warsztaty ceramiczne do godz. 18:00, później spakowanie młodej do dziadków, wywiezienie, kolacja w restauracji, i w końcu kino (tu się obawialam, że usne.. I nawet prosiłam M wcześniej by mnie obudził przed końcem - zanim światła włączone zostaną).
A plany nam dziecko totalnie zmieniło - fochem - że, ona nigdzie nie jedzie! ( a caly tydzień cieszyła się, że znowu jedzie na noc do dziadków). M ja prosił, groził (że od tej pory, jak ona będzie gdzieś chciała iść i jechać to też jej powie nie..), ale niczego nie wskural. Także nasz wieczór we dwoje, z kolacją w restauracji, i z kinem szlag trafił. A ja cóż mogłam zrobić... Położyłam się i...od razu usnęłam [emoji15].

O 6:00 sie obudziłam, nadrobilam Was, i mogę odpisywać [emoji3]


Wendy - obserwuj się Kochana, i nie przemeczaj się. Staraj się nie dzwigac i nie naciągac (odpuść sobie okna, firanki itd).


Maziajka, Sylver - pisałam już wcześniej, że ja bardziej z Facetami trzymam (wstyd to przyznać, ale Kobiety są fałszywe). I cieszę się bardzo, że w pracy wokół mnie jest męska większość. Stąd nie boję się reakcji szefa na ciążę, i wiem, że będzie szczera (gorzej już z jego żona i córkami, ale to mam w dupie, bo są w innym dziale) [emoji5]. Wasze historie tylko mnie w tym utwierdzaja. Przykro mi, że macie takie przykre sytuacje na koncie. Ale jest tak jak pisała Sylver - karma zawsze wraca (prędzej czy później, ale wraca i uderza z podwójną siłą) [emoji6].


Sylver - ja wczoraj byłam chwilkę u Nas w Rynku na "gwiazdce życzliwości". Wszędzie grzane wino, miody pitne (kocham półtoraka), ozdoby, wypieki, i inne takie. Mój M sobie pokosztowal, a ja zapijalam żal barszczykiem czerwonym. Na załagodzenie sytuacji nakupowalam sobie serkow podhalańskich (kozi, smakowe: z czarnuszka i pomidorami suszonymi, bazylią i czosnkiem). Ehhh.. Damy radę [emoji3] [emoji6]


Niewa - gratuluję udanej wizyty [emoji5]! Cudownie się czyta takie opisy [emoji3]


Lilith - [emoji8][emoji8]
Kochana - ja w takich ciężkich sytuacjach (gdy skurcze lapaly 2 łydki na raz i wykrecalo mnie na wszystkie strony) brałam 4 magnezy dziennie. Po 2 tabletki na raz. Spalam w skarpetkach - generalnie dbalam o to by nie wychladzac nóg. A w moim przypadku takie zabiegi są meczarnia - bo uwielbiam chodzić w domu na boso. Ale niestety.. Przychodzą czasy gdzie góralskie skarpety są wyciagane z szafy [emoji6]. No i mąż mi jest wtedy niezbędny. Zawsze przy tych atakach skurczowych masuje mi nogi i rozciera skurcze (jest to dla mnie niewyobrażalna ulga, bo w chwili ataku przeżywam taką mękę - że wyje do księżyca, nie mogę wykonać żadnego ruchu, bo to tylko potęguje kolejny skurcz)

Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

Aga, to ładnie Was córcia urządziła ;) Ale skoro i tak miałabyś przespać kino :p Choć tej kolacji szkoda :(
Ja tydzień temu byłam w teatrze (sztuka zaczynała się o 16) i... nie dotrwałam do przerwy :no: Oparłam się o ramię Ukochanego i tak mi się pięknie spało! Pewnie ludzie myśleli, że nie rozumiem spektaklu :D W przerwie wyszliśmy, choć zarzekałam się, że już jestem wypoczęta i drugą część dam radę obejrzeć ;)

Co do Jarmarków Bożonarodzeniowych to w Krakowie to samo :rolleyes2: Wszyscy z grzańcem w dłoni, a mnie biednej język do brody ucieka :realmad: I podobnie nakupowalam pełno kulek mozarelli z różnymi dodatkami, po to, żeby w domu marudzić, że mi nie smakują i są okropne :no: Czyli mój organizm nie dał się oszukać wyrobem mlecznym w miejsce winnego :-D Ale już mi mój K. obiecał, że wiosną 2018 zabieramy swoje tyłki z Dzidziusiem do mojej kochanej Toskanii (winnice!), ja już raczej nie będę karmić, a Dziecko jeszcze nie ucieknie w winorośla, bo nie będzie umiał chodzić :happy2: Więc to mnie trzyma przy życiu, marzenie - nadzieja. Dam radę 8-)

Współczuję Dziewczynki tych paskudnych skurczów :hmm: Człowiek wariuje, gdy go raz na jakiś czas złapie, a regularnie...

Co do pracy z mężczyznami to Ci Aga zazdroszczę. Ja się z kobietami całkiem dobrze dogaduję, ale rzeczywiście z facetami jest inaczej. Ja zawsze lubiłam mieć przełożonego odmiennej płci, można było zdecydowanie więcej :biggrin2:
 
Witam sie po sniadanku :) jakos poszlo, noc spokojna, zadnych skurczow takze super. Dzies fryzjer relaks potem sushi u szwagra tak tak wiem bez surowizny (moja szwagierka zaraz rodzi z terminem na styczen) wczesniej tez rodzilysmy razem ona styczen ja luty:) takze chlopaki w jednym wieku. Milego dnia dziewczyny odpoczywajcie

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom

Wendy, zgarnij trochę tego sushi i zapraszam do mnie! :rolleyes::rofl2::-) :) Uwielbiaaam!
 
Sylver - na początku oboje z M planowaliśmy tegoroczne wakacje we Włoszech. Samolot, na lotnisku wypożyczamy auto i co 1-2 dni zwiedzamy inne miasto /rejon. Ale doszli nam znajomi chętni na wspólny wyjazd - zrobiło się 7 osób, więc wynajelismy busa i uderzylismy na Korcule. Też pięknie - i wszędzie dużo winorośli i winnic [emoji6]. Zobaczymy co i jak w przyszłym roku. Jeżeli będzie wszystko w porządku, to kto wie, może we wrześniu bądź październiku zrobimy sobie urlopik w jakimś ciekawym miejscu [emoji3]

Znam krakowskie jarmarki, także wiem co i jak [emoji6]. Z fryzjerem nie pomogę - brat i bratowa M mieszkają w Krakowie od 11 lat. Ale bratowa M nigdy jakoś nie miała dużych wymagań odnośnie włosów, więc nie wiem czy jej typy salonowe byłyby dobre [emoji6].

Oprócz wina - kocham też sery, wiadomo [emoji3][emoji6]. Także jest dobrze. Wiadomo, teraz unikam wszelkich plesniakow a ostre w smaku mnie drażnią, ale te wczoraj zakupione są naprawdę pyszne.


Wendy - noo, i taki relaks rozumiem [emoji106]. Ja tydzień temu zaliczyłam fryzjera - od razu było mi lepiej [emoji6]


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylver - na początku oboje z M planowaliśmy tegoroczne wakacje we Włoszech. Samolot, na lotnisku wypożyczamy auto i co 1-2 dni zwiedzamy inne miasto /rejon. Ale doszli nam znajomi chętni na wspólny wyjazd - zrobiło się 7 osób, więc wynajelismy busa i uderzylismy na Korcule. Też pięknie - i wszędzie dużo winorośli i winnic [emoji6]. Zobaczymy co i jak w przyszłym roku. Jeżeli będzie wszystko w porządku, to kto wie, może we wrześniu bądź październiku zrobimy sobie urlopik w jakimś ciekawym miejscu [emoji3]

Znam krakowskie jarmarki, także wiem co i jak [emoji6]. Z fryzjerem nie pomogę - brat i bratowa M mieszkają w Krakowie od 11 lat. Ale bratowa M nigdy jakoś nie miała dużych wymagań odnośnie włosów, więc nie wiem czy jej typy salonowe byłyby dobre [emoji6].

Oprócz wina - kocham też sery, wiadomo [emoji3][emoji6]. Także jest dobrze. Wiadomo, teraz unikam wszelkich plesniakow a ostre w smaku mnie drażnią, ale te wczoraj zakupione są naprawdę pyszne.


Wendy - noo, i taki relaks rozumiem [emoji106]. Ja tydzień temu zaliczyłam fryzjera - od razu było mi lepiej [emoji6]


Napisane na E5823 w aplikacji Forum BabyBoom

Nie byłam na Korculi, ale chorwackiego lądu trochę zwiedziłam i jestem szczerze zakochana! W ogóle Bałkany są cudowne, i masz rację, ich wina, winnice również. Za ich Malvasia dam się pokroić (choć pierwotnie szczep wywodzi się z Grecji), mniammm :rolleyes2:
Fajny pomysł mieliście z wynajęciem busa, życzę Wam grzecznego Dzidziusia, żeby ten jesienny wypad doszedł do skutku :-D
Sery też uwielbiam, bez nich tak wino nie smakuje! Plesniowe to tak jak Aim napisała, z pasteryzowanego mleka można. No właśnie Dziewczyny, próbowałyście naszych polskich klejnotów? Bursztyn, szafir i rubin, wspaniałe sery! Tylko nie na kanapkę, ale jako przekąskę, pokrojone w kosteczkę, z winogronem :) Pycha! Jak jeszcze pracowałam w banku i przyjechał na któreś spotkanie prezes Francuz, kupiliśmy mu właśnie Bursztyn, i nie mógł wyjść z podziwu, że to nasz poski ser :yes: Polecam (chyba powinni mi zapłacić za reklamę :p:D).

Fryzjera jakoś ogarnę, będę miała teraz sporo czasu, choć nie ukrywam, że nie lubię eksperymentować na moich włosach. Już mnie naszło dwa razy na brąz i później miałam masakrę, żeby nie tylko wrócić do ładnego koloru blondu, to jeszcze zachować w miarę dobrą ich kondycję (co nie jest łatwe, gdy się rozjaśnia włosy od 18 lat :szok:)...
 
Do góry