Jak byłam mała nie wyobrażałam sobie wekeendu bez babcj. ale to były czasy, brak mi tego.
U mnie jak u Karoo. nie mam z kim ich zostawić wiec przyzwyczajenie jest. zresztą Judyte zostawiam od dawna sama w domu popołudniami, jak szłam rodzic córkę to sama została na kilka godzin z Dexterem póki znajoma nie przyjechała.. jest bardzo samodzielna. Dexter to co innego, malutki i potrzeba mu opiekj a raczej kogoś kto go nadzoruje. mimo wszystko, nawet jakby ktoś mieszkał niedaleko z rodziny to nie potrafilabym go odesłać..
Karoo narobilas się, odpocznij. leci nam ten czas, wyliczam koniec 12tc choć w uk dopierl od 14 jest drugi trym. śmiesznie.
Przeleciał nam ren tydzień, dni coraz mniej. jutro już niedziela wiec wtedy liczę jeszcze tylko 3 dni bo czwartek się nie liczy.
Fajnie tak czytać, że dziec zadowolony. nid ma to jak moc sprawić munszczescie w tak prosty i zdrowy sposób.
Polka ciężki czas masz za sobą, dobrze że tak się skończyło. jestem pełna podziwu bo takie sprawy nie są łatwe i czasem móż a popaść w depresję zamiast wziąść się w kupe i walczyć. dobrze, że tak się wszystko skończyło. i popieram Age. bardzo mlodziutko wyglądasz.
Kasiulka tez boje sje tego tematu. moje obie babcie mają usunięta macice. babcia męża miała raka piersi podobnie moja ciocia..
Dzisiejszy dzidn udany. synek się kapie i zaraz czas wolnego i ostatnie odcinki dziwnego serialu