reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

Ola, moja po szczepieniu spała od 18.40 do 8 w przerwami na jedzenie, następnego dnia wszystko się wyrównało i bardzo mało spała :)
Pola zdrówka dla córeczek! Mam nadzieję, że szybko uda się uporać z katarem i nie bedą się dziewczyny męczyć
Karuzela warto poszukać takiego laboratorium gdzie pobierają z paluszka. Ja muszę podzwonić u mnie w mieście i zorientować się gdzie tak robią. Byłam u polecanej pielęgniarki w szpitalu i musiała wyciskać krew z rączki :/ to chyba nie powinno tak wyglądać. W szpitalu jak pobierali to przywozili mi spokojne dziecko z maleńką kropeczką a po tamtej ma siniaka :/
Doczytałam, że Misia nie polecasz, a trochę pojęcia o tym masz. Ech, ciężkie te decyzje...
U mnie też się ślini i ma problem z połykaniem tego :(
My też mieliśmy dziś dobrą nockę. Spała od 21 do 4 :) byliśmy na grilu i chyba odsypiała imprezkę :) teraz spi już trzy godziny a ja czekam od godziny aż się obudzi, bo miałam nakarmić i do sklepu jechać. a Maja śpi, jak na złość :) ale nie mam serca jej budzić
 
reklama
Dzieki Dziewczyny, teraz mniej sie mala katarzy, moze jakos jej szybciej przejdzie, choc wiecie, katar leczony trwa tydzien a nie leczony 7 dni;)
Ika wlasnie w tym punkcie w krk co pisalam maja ta mikrometode, panie super przeszkolone i pobieraja ekstra, dziecko wychodzi z usmiechem na twarzy i moja cora dopytuje sie kiedy nastepny raz pojdziemy na pobieranie;) jak byla malenka i miala zoltaczke tam chodzilismy pozniej.
A w niektorych miejscach np diagnostyka pobieraja niby z paluszka ale wyciskaja i jak raz poszlismy z nasza stsrsza to pozniej miala traume:/
 
Pola życzę zdrówka, ja też się obawiam tego pierwszego katarku, bo dziecko do roku nie potrafi oddychać buzią.

Karuzela ja osobiście nie posiadam, ale u mojego szefostwa gdzie pilnowałam bliźniaki, mieli ten z funkcją oczyszczania i powiem szczerze rewelacja. Wchodziłaś do pokoju i czuć było taką świeżość jak po deszczu i ich młody wreszcie nie miał kłopotu z oskrzelami od kąd kupili ten sprzęt. Pewnie też zależy od jakości i ceny. Też się w bliskiej przyszłości do niego przymierzam.

Mój chłop wczoraj wieczorem chciał pojeździć na rowerku i się wypintrolił bo pies mu na drogę wyskoczył. Namawiam go na prześwietlenie bo uderzył o krawężnik koło ucha ale on nie chce.
Mężowy zamówił obiadek i idziemy teraz na spacerek do parku i na lody.
 
Ika pobierają ż patuszka jak jest jedno dwa oznaczenia. My mamy zrobić teraz 8 i pomimo tego że strasznie to wygląda to wolę ż żyły bo szybciej krew poleci a palców to kilka musiałyby nakluc. Co do pobierania ż palca to poza podaniem dz8ecku picia czy rozgrzaniem rączki w ciepłej wodzie niewiele można zrobić jak krew nie chce leciec.
A w szpitalu też się zastanawiałam jak to się dzieje że dziecko spokojne wraca po badaniach- nie wiem jak u Was ale tutaj podawali dzieciom troszkę glukozy żeby się uspokoiły po kluciu ;-) trochę się napatrzylam przez dłuższy pobyt w szpitalu

Ika też miałam jechać na zakupy i klops nie udało sie.

Aniek to ze.fajnie.oczysci to wiem ale zastanawiam się czy to nie takie "sterylizowanie" powietrza na siłę bo przecież wychodzisz z mieszkania i powietrze zupełnie inne?
 
O rany L dzisiaj jest strasznym gnieciuchem. Jutro kończy 5 tyg więc mam nadzieję, że to skok. Co chwilę drze japkę i chce być na rękach, spać nie chce, a gdy już uśnie to co chwilę się drze:crazy:
Dziś pierwszy raz jego razem z K zostawiliśmy rodzicom, my pojechaliśmy na zakupy, nie było nas ok 3 h i młody cały czas się gniótł i tylko na rękach był spokojny. Normalnie cyrk na kółkach. Niech mi tylko jutro tak będzie robił to go wystawię za drzwi:-p
A tak w ogóle to kupiłam sobie jesienno- zimową kurtkę, 2 koszulki, okulary, pidżamkę i spodnie i książeczkę dla K także fajnie:blink:
Ale mega mnie zmęczyły te zakupy, piję3 kawę , bo przespać nam się ktoś nie pozwolił.
Nakarmimy gnomy i idziemy na spacer.
 
Czytam czytam Was ale a to jeździmy po rodzinie, ogarniany ten chrzest który jest za tydzień. A Artur co chwilę chce jeść, aż mnie brodawki bolą, tak się przysysa przez ten kapturek. Chwila przerwy u tatusia (30 min-45 min) oczywiście bez spania i znowu lize reke i polyks powietrze. To cyc i przysypia na chwilę przy cycku a jak odloze to za 5 min znowu budzi się... właśnie się obudzil

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom
 
Była u mnie wczoraj znajoma. Jej dziecko super spokojne... sama stwierdziła, ze Kuba jest slrzvzywiscie bardzo niespokojny... naczytałam sie o nadpobudliwych dzieciach i uwazam, ze on taki jest.

Wiecie - skoki skokami, kolki kołkami, ale on naprawde jest na maksa niespokojny... kazdy dzien do katorga. I przykro mi to mowic, ale czekam na wievzor, kiedy zasnie.
Dzis co sie obudzi to z płaczem... ale ma apetyt. Skończył wczoraj 7tyg wiec pewnie skok.
Ale przeczytałam tez, ze dzieci z zaburzeniami neurologicznymi nie lubia byc na brzuchu. On tego nie znosi. Teraz juz jest lepiej, ale wczesniej....
No i przyznam sie, ze raz nie zauważyłam, ze krawężnik jets duży i za mocno z nim zjechałam. I teraz sie boje, ze go uszkodziłam, ale usg tego bie wykazuje...

Kupa dalej śmierdząca i zgniłozieloną... taka raczej luzna...

Jutro mamy neurologa. I umawiam wizytę do pediatry, ktora zadecydowała o zmianie mleka na ha i zapraszała na konsultacje za kilka dni.

Jak tak Was czytam, ze dziecko sie ciagle drze i chce byc noszone, to na poczatku czuje ulgę, ze nie tylko u mnie. Ale potem jest rzeczywistość: tak było od poczatku, a dwa - ja go biorę na ręce i wcale sie tak łatwo nie uspokaja... czasami mam wrazenie; ze uspokaja sie ze zmęczenia, a nie dlatego, ze mam go na rękach...
Dzis byłam na maksa spokojna. Nawet wypiłam melise, zeby spotęgować swój spokoj. Czy pomogło? Nie.

Przepraszam, ze tylko osobie, ale jedtem wykończona psychicznie. Zwłaszcza tym graniem- do dziecka uśmiech i spokoj, a jak zadnie to mi sie chce plakac, ze on sie meczy i ze ja mam takie a nie inne dziecko


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Była u mnie wczoraj znajoma. Jej dziecko super spokojne... sama stwierdziła, ze Kuba jest slrzvzywiscie bardzo niespokojny... naczytałam sie o nadpobudliwych dzieciach i uwazam, ze on taki jest.

Wiecie - skoki skokami, kolki kołkami, ale on naprawde jest na maksa niespokojny... kazdy dzien do katorga. I przykro mi to mowic, ale czekam na wievzor, kiedy zasnie.
Dzis co sie obudzi to z płaczem... ale ma apetyt. Skończył wczoraj 7tyg wiec pewnie skok.
Ale przeczytałam tez, ze dzieci z zaburzeniami neurologicznymi nie lubia byc na brzuchu. On tego nie znosi. Teraz juz jest lepiej, ale wczesniej....
No i przyznam sie, ze raz nie zauważyłam, ze krawężnik jets duży i za mocno z nim zjechałam. I teraz sie boje, ze go uszkodziłam, ale usg tego bie wykazuje...

Kupa dalej śmierdząca i zgniłozieloną... taka raczej luzna...

Jutro mamy neurologa. I umawiam wizytę do pediatry, ktora zadecydowała o zmianie mleka na ha i zapraszała na konsultacje za kilka dni.

Jak tak Was czytam, ze dziecko sie ciagle drze i chce byc noszone, to na poczatku czuje ulgę, ze nie tylko u mnie. Ale potem jest rzeczywistość: tak było od poczatku, a dwa - ja go biorę na ręce i wcale sie tak łatwo nie uspokaja... czasami mam wrazenie; ze uspokaja sie ze zmęczenia, a nie dlatego, ze mam go na rękach...
Dzis byłam na maksa spokojna. Nawet wypiłam melise, zeby spotęgować swój spokoj. Czy pomogło? Nie.

Przepraszam, ze tylko osobie, ale jedtem wykończona psychicznie. Zwłaszcza tym graniem- do dziecka uśmiech i spokoj, a jak zadnie to mi sie chce plakac, ze on sie meczy i ze ja mam takie a nie inne dziecko


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ola masz wizyte u neurologa to podpytasz o wszystko.
Ale po Twoich postach widac ze nie jestes spokojna, dziecko musi wyczuwac takie napiecie u Ciebie i tez sie stresuje. A masz jakas pomoc, czy ktos pokazal Ci jak z takim spokojem zabawiac dzidziusia? Bo wbrew pozorom to nie jest takie proste i w poradnikach tego nie ma;) i fajnie jak mozna poobserwowac np ktoras z babc, ktora juz dzieci wychowala i potrafi z taka miloscia i troska uspokoic wnuczka:)
Co do lezenia na brzuszku, to wiele dzieci nie lubi - tak po prostu, i trzeba je tego nauczyc, potem jedt coraz lepiej i dluzrj moga lezec. Moje obie coreczki nie lubily. Oliwcia juz teraz lepiej, bez placzu nabrzuszku wytrzymuje pare minut;) ale klade ja na brzuszku czesto, staram sie ja dawac przed karmieniem zeby pocwiczyla troszke:)
 
Ostatnia edycja:
Skasowało mi się co napisałam więc wybaczcie ale nie będę od nowa odpisywać bo nie mam kiedy, Agatka je po 10 minut a odpisuje przy karmieniu.

Czy wasze bąble często robią zielone kupy?

Ola W Agatka też nie lubiła na brzuchu i szybko się wkurza ale fizjo powiedział że się wkurza bo się jeszcze nie podnosi fajnie i mamy to olac. Więc od razu zapodaje smoka i śpi na brzuchu jak się już uspokoi. Ale polubiła to z czasem dopiero, wcześniej jej nie kladlam prawie wcale. A wczoraj pierwszy raz polozylam ja na brzuchu na spacerze bo pozazdroscilam Idze od Ewelli:D
Umów się do wszystkich lekarzy tak żebyś była spokojniejsza. Zapisuj pytania i pytaj do skutku.

Karuzela ja słyszałam jak te dzieci płakały długo na noworodkach - były potem tak zmęczone że jak przyjechały na salę to usypialy.

Mamy dziś 2 miesiące [emoji173]

A I robiłam sobie badania i o dziwo mam wszystko w normie! Myślałam że przy tak jalowej diecie mi się posypie.

Dobra tata wola do bąbla, buziaczki

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Karuzela nie wiem jak to jest z tym nawilżaczem. Maluch miał ciągle kłopoty z oskrzelami i na antybiotyku, a od kąd mieli ten nawilżacz to jak ręką odjął. To tylko mieli w sypialni, reszta domu normalna(nie nawilżona);).

Chybra fajnie że zakupy udane, pochwal się na zakupowym. Ja zapomniałam, jak byliśmy nad morzem , też sobie kupiłam kurtkę jesienną i sukienkę sportową, ale bez możliwości wywalenia cyca.

Ola W. Moja mała też nie znosi być na brzuchu, poprostu drze się jak szalona, a jak ją położna kładła na brzuch (bo trzeba na chwilę) to spokojna jak anioł i mi nie wierzyła. Mówiła że wymyślam. Nigdy jednak tego nie wiązałam z żadnymi zaburzeniami. Szkoda się nakręcać. Ty byłaś w ciąży nerwowa i może dlatego mały jest teraz niespokojny. Są dzieci spokojne i nie spokojne, ja tak to sobie tłumaczę. Badali małego w szpitalu, byliści na wizycie u lekarza, nic nie stwierdzili. Nie nakręcaj się kochana i przestań czytać o chorobach, bo oszalejesz. Zobaczysz że on jest tylko bardziej wymagający i wszystko mu przejdzie. Daj mu trochę czasu.
Nawet jak mówisz że byłaś spokojna to ty masz ten niepokój wewnątrz, podświadomie. A maluch to wyczuwa!

Pumelova najlepszego dla Agaci ❤
 
Do góry