Lipcowe mamy 2017

[Alex_87]

Katarzyna.anastazja strasznie wspolczuje..masakra jakas

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[pumelova]

Aim ja też będę miała rozstępy bo mam takie fioletowe kropeczki gdzieniegdzie ;-) A szkoda bo na brzuchu obyło się bez. Obawiam się trochę wyglądu piersi po tym karmieniu [emoji19]

Kylesa to ja mam taki polmrok przy tej lampce, byleby ją widzieć

Abed jem nabiał ale kupuje produkty bezlaktozowe :-) moja się wkurza jak na klepie po pupie na brzuchu
Może lepiej iść do gastrologa chociaż czy on coś poradzi? U nas jak już nic nie podziałalo to lekarka stwierdziła niedojrzalosc układu pokarmowego - sama przejdzie

Katarzyna.anastazja - ale śliczne ma wloski[emoji173]

Emol może sobie przy przewijaku zamontuj jakieś zabawki? Moja nie marudzi wprawdzie ale ogląda książeczkę kontrastowa która tam polozylam

Ewella oo ale pewnie nie w chorzowie? My gdzieś do Chorzowa jedziemy u Was też była taka burza w nocy?! Masakra!

Karuzela no jak zrobi na przewijaku to jest dużo wody i farfocle ale ona takie robi od samego początku - wcześniej jeszcze to było spienione zanim dawalismy kropelki. Jak jest w pieluszce to wygląda i ma konsystencję musztardy najczesciej albo z serkiem wiejskim.
Ważne że nie wzrasta, widocznie powoli Wam odpuszcza. My nie gadaliśmy bilrubiny od wyjścia że szpitala tylko robiliśmy zdjęcia i ciocia oceniała czy schodzi zazolcenie bo ja tego nie widzialam

Linoone musisz mieć hardcore! Twarda jesteś ze dajesz rade już połowa! Trzymaj sie!

Patuszka ja codziennie służę za materac cena za drzemkę bo jak zaśnie na mnie to mogę się chwilę kimnac

Kasia831 mojej się łuszczyla na stołkach i raczkach:-)

Ola W ja mam to samo ze.smokiem. zazwyczaj czekam chwilę aż się uspokoi i dopiero daje.
Nie doszukuj się już nienormalnych zachowan, Twoje dziecko jest zdrowe i normalne[emoji173][emoji4]

Nam w szpitalu zalecili kontrolę bioderek po 4 tyg ale umówiliśmy się dopiero po 8 bo ta lekarka do której chcieliśmy jest na urlopie.

Paninka badali nam w szpitalu ale może dziewczynom kazali skontrolować:-)
Pochwal się sesja pozniej!

Jenny zleci 3 miesiące gratuluje 3tyg[emoji173] nie da się odpuscic, my pierwsze tygodnie biegalismy po domu żeby było wszystko idealnie, wszędzie czysto itd.. bez sensu no ale tak mamy:-) za cenę snu.
Moja płacze tylko jak jest zbyt głodna przed kąpiela ale się uspokaja w wodzie

Ewella też chce iść na basen, kumpel mi opowiadał że fajnie jest na zelaznej w kato- są specjalne zajęcia dla niemowlat

Ola W u nas skok objawia się ciągłym wiszeniem na cycu ale zrobiła się spokojniejsza potem:-)

Miłego dnia! Już piateczek - długi weekend mojego męża więc jego warta przy młodej![emoji16][emoji16]







Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Pola@]

Dusiłam to w sobie, ale muszę się wygadać. Myślę, że wszystkie już urodziłyśmy, więc już mogę bez straszenia nikogo.
Miesiąc zajęło mi pozbieranie się po porodzie. 3 lipca, w termin porodu, obudziłam się z bólem brzucha i upławami. Wczesniej nic takiego nie miało miejsca, więc czułam, że się zaczyna. Caly dzień sprzątałam, krzątałam się, zaczęły się skurcze, ale nie były regularne. Wieczorem miałam wizytę u mojej ginekolog. Po badaniu stwierdziła początek porodu. Zaniepokoiło ją moje wysokie ciśnienie i to, że jestem spuchnięta. W związku z tym skierowała mnie do szpitala, by przed porodem mnie jakoś ogarneli. Zanim dotarłam do szpitala, skurcze stały się regularne co 10 minut i takie wyszły na KTG. Dostałam leki na zbicie ciśnienia i po jednej dawce miałam ciśnienie w normie. Skurcze ustały, jednak ja całą noc na oddziale ginekologicznym nie mogłam spać. Nastepnego dnia znowu dostałam leki na zbicie cisnienia, później znowu i poczułam, ze coś jest nie tak. Zbili mi ciśnienie za bardzo i miałam problem z oderwaniem głowy od poduszki. Następną dawkę leków schowałam już pod poduszkę. Popołudniu wróciły skurcze, silne i regularne. Leżałam z dziewczynami na sali i liczyłyśmy. Cieszyłam się, bo odstępy się skracały i wszystko wskazywało na to, że niebawem urodzę. Przyjmowałam przedziwne pozy, chodziłam i ogólnie radziłam sobie z bólem. Ok. godz. 20 miałam wieczorne badanie i tam lekarz zadecydował o przeniesieniu mnie na porodówkę. Kazali mi się spakować i udać po schodach piętro wyżej. I na porodowce się zaczęło. Przyjęła mnie lekarka, która ze swoim podejściem do ludzi nie nadawałaby się nawet do pracy w kostnicy. Przywitała mnie słowami, że postękam i wrócę na ginekologię. Nie pozwolono mi wezwać męża. Połozyli mnie na łóżku i zostawili. Obok rodziły inne dziewczyny, były z partnerami, wiec chodziły koło nich. Do mnie od wielkiego dzwonu ktoś podchodził i podpinał pod ktg. Podano mi leki na zbicie ciśnienia i jakiś zastrzyk, `żebym spała`. Przez to leżałam odretwiała, nie miałam sily się ruszyć. Odstępy między skurczami przestały się skracać, całą noc miałam skurcze co 8 minut, a że nie mogłam sie ruszyć, to ból był rozrywający i nie do zniesienia. Raz po raz słyszałam komentarze, że wcale nie rodzę, że zajmuję łóżko, że przyszłam się wyspać. Rano postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Znowu schowałam przed nimi leki, wtedy dopiero poród ruszył. Zwlekłam się z łóżka, zadzwoniłam po męża, zaczęłam się ruszać. Po dwóch nieprzespanych nocach byłam już bardzo słaba. Mój mąż przyjechał, ale nie chcieli go wpuścić. Dopiero jak około południa podniosłam larum na cały szpital, że nikt mi nie pomaga i nie chcą mi męża wpuścić, to ktoś w ogóle zwrócił uwagę na mnie. Zanim wpuściły męża, to podpieły mi kroplówkę, chyba żeby wyglądało, że cokolwiek jest koło mnie zrobione. Mąż wszedł, poszłam z nim pod prysznic. Po powrocie na salę zaczęły sie skurcze parte, ale położna przechodząc rzuciła tylko hasło, że mam nie przeć. Łatwo powiedzieć. W pewnym momencie rozdarłam się jak prawdziwa dzikuska. Położna przyszła, zbadała i szok, bo było 10 cm i dziecko się pchało. Sam poród przeszedł super szybko, bo miałam już takiego wkurwa, że głowa mała. Jednak przez leki, które podawali mi wcześniej, po urodzeniu łożyska dostałam takiego krwotoku, że przybiłam sobie piątkę ze świętym Piotrem (następnego dnia okazało się, że mam hemoglobinę 7, a miałam 12 przed porodem). Lekarz zastosował chwyt Hamiltona, przez co miałam tak pogruchotane podwozie, że za parę dni dostałam gorączki 40 stopni i jakiegoś zapalenia w macicy. To wciąż nie koniec moich przygód i tego, jak mnie załatwili, ale uwierzcie mi, że już mi się nawet nie chce przypominać wszystkiego.

Katarzyna anastazja wspolczuje Ci bardzo przezyc, wyobrazam sobie jak musialas sie czuc przy tak niskiej hemo, ja tak mialam po pierwszym porodzie i chodzilam od sciany do sciany. Pozniej 2 tyg w szpitalu bo dostawalam zastrzyki z zelaza. Mam nsdzieje ze wszystkie dolegliwosci poporodowe u Ciebie juz mijaja.

Ja Dziewczyny staram sie czytac, ale czasu malo na odpisywanie, jak moja starsza coreczka wroci we wrzesniu do przedszkola to bedzie luuuuz teraz wymaga duuuzo uwagi (starsza) tak jak u Ciebie Karuzela jest zazdrosc, tylko u nas to sa takie epizody. Jest wielka milosc, a jak zabronie jej np calowac malej jak spi, bo ja obudzi, to jest foch.

Moja Oliwia dzis konczy miesiac, juz nie bedzie noworodkiem, jak ten czas szybko mija. Staram sie lapac kazda sekunde, robie tez duzo zdjec malutkiej, bo wiem jak szybciutko dzieciaczki rosna, trzeba sie cieszyc z chwil z takim maluszkiem

 

[aim]

Pumelova ja się nawet nie łudzę, za jakiś czas składam na operację

 

[Ola W.]

Pumelova tylko ze on sie potrafi i godzine uspokajać
Nie doszukuje sie, pytam Was tylko, bo nie wiem. Nie lubie jak tak płacze. Ostatnio w innych syt juz płacze tak hmmm ciszej i delikatniej. I to jest ok. Ale jK zaczyna tak hardkorowo, ze az sinieje i wstrzymuje oddech, to ja momentalnie sie stresuje. Nienawidze tego. Dlatego pytam o dziwne (dla mnie) zachowania

Ps macie jakis sposob na to, zeby dziecko tak sie nie męczyło przed zrobieniem kupy? Strasznie stęka i sie napina. Dostaje bobotic, wiec baki ida, kupa tez wczoraj 3 razy, ale przed zrobieniem sie meczy.

Kurde troche mi zrobilyscie zagwostke z tymi biodrami. W necie i na stronie gabinetu do którego ide znalazłam inf, ze 6-12. Ja sie umówiłam na 6.09 czyli to bedzie 8 tydzien skończony. Powinno byc ok.

Pumelova co do skoku to pewnie tez by wisiał na cycku, gdyby był tak karmiony ;D bo wczoraj był
Praktycznie nieodkladalny. Zasypiał tylko na rękach. Ledwo odłożyłam myśląc ze śpi głęboko to albo syrena od razu albo po 5 min szeroko otwarte oczy i marudzenie

Pola czas na maksa szybko mija.... zanim sie obejrzymy i bedzie po macierzyńskim.
Ja dzis troche posmutniałam z rana jK popatrzyłam na niego jaki on juz duży i ze ma ponad miesiac, a dopiero co sie urodził... i troche sie nie moge pogodzić, ze czas tak ucieka zwłaszcza ze nie mam 20 lat No ale nie poradzimy. Przy dzieciach biegnie jeszcze szybciej niestety.
Ja to samo ze zdjęciami nawet takie najgłupsze [emoji23] swoja droga moj syn pozdrawia:

Juz Was kiedys pytałam, ale ponawiam- czy któraś jak trzyma dziecko np w kąpieli za ramie (tak zr główka na nadgarstku, a dłonią obejmuje sie ramie) albo przy odbijaniu czuje jakby dziecku tak "strzelało" w okolicy łopatek? Ja tego nie czulam, ale maz poczuł i od tego czasu zwracam uwage i nie wiem czy jakos złe któreś z nad go złapało, ale rzeczywiscie cos tak mu chrobocze. Do fizjo chciałam isc po usg bioder, bo tam tez niewiadomo co wyjdzie, wiec zamiast ość 2 razy to poszłabym raz, ale teraz nie wiem czy nie lepiej wczesniej. Czuc to w dumie z jednej strony bardziej.

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Olisiaa]

My planowaliśmy chrzciny na 3 września ale ze względu że urodziłam w sierpniu musimy przesunąć i prawdopodobnie będziemy chrzcić 1 października bo ja chcę w niedzielę. A chrzciny u nas są w 1 i 3 niedz miesiąca i 2 i 4 sobote. W 3 niedzielę września będziemy po weselu także odpada i zostaje październik.
U mnie chrzestni tylko z mojej strony, będzie nimi moje kuzynostwo. U mnie też taka tradycja że szafkę kupuje chrzestna a świece chrzestny.

Katarzyna.anastazja ja cię doskonale rozumiem i wiem co przeszłaś, pomimo że poród u mnie szybki i opieka wspaniała, samopoczucie też super to w piątek w dniu wypisu dostałam też gorączki ponad 40 stopni, tak jak piszesz przybilas piątkę że SW Piotrem, ja też byłam w tak kiepskim stanie że widziałam tylko światełko w tunelu i żegnałam się że swiatem, łzy mi same leciały i płakałam że zostawiam męża z dwójką dzieci w tym noworodka. Stało nade mną chyba z 5 lekarzy w tym nawet anestezjolog bo kompletnie nie wiedzieli co mi jest. Gin mnie zbadała i stwierdziła że macica się źle obkurcza dostałam kroplówki na obkurczenie, pyralginę na zbicie gorączki i 3 l jakiejś kroplówki na uzupełnienie płynów bo pocilam się przy tym przeokrutnie. Jak macica się obkurvzyla obdusili mi brzuch i zaczęło że mnie wszytko schodzić, krwawilam mocno, leciały skrzepy i inne....zrobili mi crp i wyszło że jest jakiś stan zapalny, dali mi jakąś końska dawkę antybiotyku 3 razy dziennie i do domu też mam amotax 2 x dziennie
Teraz w poniedziałek opuściłam szpital. Zbadali mnie jeszcze ginekologiczne zrobili USG dopochwowe i brzuszne i było już ok.
Także Kasiu wiem przez co przeszłaś.
A sam poród u mnie to skurcze dostałam o 15.00 o 17.00 poszłam na porodówkę a o 19.40 urodziłam.


Jeśli chodzi o badanie słuchu to u nas w szpitalu wszystkim noworodkom się je wykonuje

Kobietki czy po porodzie dostaliście jakiś prezent od męża za urodzenie?

Dziewczyny jakie dokumenty muszę dostarczyć do zakładu pracy po porodzie żeby iść na macierzyński?


Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

 

[pumelova]

Aim już ostatnio wspominałam tutaj że zrobię sobie 'po wszystkich dzieciach' [emoji16]

Ola w moja się robi bordowa jak już tak wrzeszczy okropnie - jak się na nią długo uwagi na zwraca albo podczas cwiczen. Wtedy ja podnoszę dopiero bo czasem coś robię i zwyczajnie nie mam rąk. Mam nadzieje ze w przyszłości nie będzie tak płakać bez powodu często albo powie o co chodzi
Moja przed zrobieniem czasem płacze a czasem tylko ciśnie to wtedy szybko idzie. U mnie pomaga zmiana pozycji np na brzuszek lub boczek albo jak ja podnoszę - wtedy idzie kupa. Więcej sposobow nie mam bo w sumie nie trwa to jakoś mega długo u nas.
Hahah ale extra mina!
Mojej coś strzela czasem w łopatkach jak ja odbijam ale ja jej nie kapie więc nie wiem

Olisiaa też miałaś nieciekawe przejscia.. :* u mnie wystarczyło wniosek wypełnić i musiałam wysłać zaświadczenie o urodzeniu dziecka które dostałam w szpitalu. I chyba ksero aktu urodzenia ale to nie pamietam.
Dostałam pierścionek, i przy okazji mikser i maszynkę do mielenia mięsa tak jakbym miała teraz czas tego używać

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom

 

[Emol]

Judath duża roznica, no ale położna położnej nie równa, każda ma własne teorie.

Pumelova ja to rozpaczam na piersiami. Przecież je cały czas smarowalam w ciąży. Teraz smaruję na noc ale nie brodawki. A dzisiaj zauważyłam że jeszcze mam ich więcej. Jestem załamana. Jak ja mleka nie będę już miała to to będą worki z bliznami ;( a miałam takie ładne piersi, były tak okrągłe ze wyglądały na sztuczne, ale w dotyku były naturalne i bez blizn. Jestem pod tym względem załamana, golfy będę całe życie nosić albo na operację zbierać. A co do naruszenia to może to jest jakiś plan
U nas wczoraj z rana była taka burza ze aż musiałam lampkę zapalić, a tak to zawsze bez lampki bo pobudka już po wschodzie slonca. Też się cieszę ze długi weekend i nigdzie na dłużej nie wyjeżdżamy, Kuba może kilka razy wstanie do małego, jeśli się w ogóle przebudzi.

Pola gratuluję 1 miesiąca

Ola w u nas skok to ciągle cyc, marudny i przez cały dzień nie spał. A potem to widać różnice w zachowaniu dziecka, bardziej się rozgląda, wpatruje.
U nas już zaczyna łapać za włosy, nos, oraz wodzi za mną wzrokiem. Kojarzy i patrzy gdzie jest bufet i czy nie ucieknie

Olisia ja mojemu przed porodem powiedziałam że miło byłoby kwiatki dostać. Nic nie dostałam
Ja przesylalam wniosek o macierzysnki, dokument o peselu dziecka, dokument ze jest zarejestrowany w spisie ludności, wypis ze szpitala

Napisane na HTC Desire 820G PLUS dual sim w aplikacji Forum BabyBoom

 

[ewella90]

Pumelova burza byla okropna akurat zaczynałam karmić i wszystkie okna mi się pozamykaly nie w Chorzowie, w Tychach mi polecieli panią U nas właśnie jest Iga zapisana na taki kurs dla niemowląt zapraszamy
Super, że mąż ma długi weekend u mnie tylko sobotę i niedzielę ma wolną ale nie mam z tym żadnych nadziei

W szpitalu badali jej słuch ale kazali skontrolować jeszcze

Pola gratuluje miesiąca też cały czas robię zdjęcia

Dziewczyny ja już pieniądze na piersi mam odłożone ale zobaczę jak będzie wyglądać po karmieniu czy będę robiła ale zapewni tak

Jejku ja chyba nie rozumie mojego dziecka zjadła, jest przebrana a i tak płacze nie wiem już . .. na rękach też marudzi ehh A muszę jechać z nią zrobić nowe zdjęcie do dowodu bo tamtego nie przyjęli ehh...

Miłego dnia

 

[pumelova]

Emol współczuję Ci tych rozstepow. Tymbardziej dziwne bo młodziutka jesteś to.skora powinna być bardziej elastyczna. Ale geny to geny.

Ewella ale u nas to tata będzie chodził na basen, niech ma jakieś zajęcie żeby mu przykro nie było każdy weekend to kolejny dzień kiedy Twój mąż ma szansę oswoić się z Iga:-) trzeba czasu żeby się poznac;-)
Czemu nie przyjeli???

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom