Aha zazdroszczę teściów.
Najważniejsze że synuś wraca bezpiecznie do domu. Czasem trzeba się wypłakać i rozładować emocje. Życzę Ci żebś jutro wróciła z maleństwem do domu. To takie słodkie jak synuś się wypowiada o bobasku. Jak on się czuje? Już lepiej?
Karuzela trzymam kciuki za Ciebie. Mam nadzieję że już wszystko będzie dobrze.
Pumelova tak jak dziewczyny pisały, też myślę że to wydzielina. Jeśli to się powtórzy to podjedź sprawdzić czy faktycznie wody się nie sączą.
Zakupy raczej upatrzone. w Agacie mamy wybraną rogówkę, stolik, szafka pod tv. A w Ikei piętrowe łóżko młodemu z biurkiem. Kupiliśmy tylko jakieś pojemniczki na mydło, pościel do łóżeczka, wieszaczki do łazienki i nie miałam na więcej siły.
Musiałaś zabawnie wyglądać z tą otwartą buzią
Współczuję wam tych nie przespanych nocy. Ja się budzę i ciężko mi zasnąć, ale jednak śpię i w dzień nadrabiam.
Wczoraj wieczorem po zakupach padłam na godzinę i do 2.00 nie spałam, ale jak zasnęłam, to dziś do 11.00 z małym spaliśmy , tylko 3 pobudki na siku.
Alex oby wszystkie urzędowe sprawy udało się załatwić pozytywnie.
Oliweczkaa zdrówka dla ciebie.
Emol jak poszedł egzamin? Na pewno super. Doczytałam. To znaczy że super.
Ewella no te wszystkie pytania są dobijające. już nie mam siły na nie każdego dnia odpowiadać.
Misia powodzenia na wizycie. Widzę że już po.
To już w czwartek?? Super! To mąż będzie z Tobą? Będę trzymała kciuki.
Inka witaj w klubie zeschizowanych
Kasia ale wypadek. Może nie będzie tak źle jak przewidujesz i wszystko ładnie się zagoi?
Powiadasz że już nie czujesz się seks bombą? Hahahaha no cóż, trudno.
Nie długo znów będziemy sexi laseczki.
Joanna fajnie że razem z siostrą będziecie miały bobasy w tym samym wieku. Mój najstarszy syn jest z 7grudnia, a brata syn z 8grudnia, w szpitalu dokarmiałam bratanka, bo bratowa nie miała pokarmu. A chłopaki nigdy się nie rozumieli i nie kolegowali. Mój spokojny i wrażliwy, a bratanek rozrabiaka i łobuziak.
Ola W u mnie nie było nic przepowiadającego. Do końca ciąży czułam się świetnie(nie to co teraz) dostałam bóle i do szpitala. Tam przebijali mi wody i rodziłam.
Co do snów też często mi się śni że mąż mnie zdradza, albo sprawia mi jakąś mega przykrość. A nie mam powodu żeby tak się czuć. Kilka razy też mi się śniło że się strasznie z mamą kłóciłam, a ona już 20lat nie żyje...myślę że to nasza psychika i hormony.
Linoone powodzenia na wizycie.
Paninka gratuluję dużego maleństwa.
spory dzidziuś.
Mamusia _Muminka kciuki za wizytę, choć już pewnie jesteś po?? Biedna, musiałaś się naprawdę zdenerwować że bobas się nie rusza. Jaką radość mogą nam sprawić kopniaki, prawda?
Gratuluję wizyty. Jeśli masz taką możliwość to tylko zzo.
Saba kciuki za wizytę. ja też mam jutro, podobno ostatnią.
W nocy bolała mnie strasznie głowa i te wczorajsze spuchnięte dłonie, nadal są spuchnięte. Myślałam że ciśnienie, ale w nocy 120/80 a dziś 130/60 to chyba nie źle?Byłam dziś w sklepie i po 5min.poczułam taką nie moc jak bym miała zemdleć. Od razu wyszłam, w samochodzie posiedziałam, wypiłam wodę i mi przeszło, ale już sama do sklepu się nie wybieram.
Rozmawiałam przypadkiem z położną i mówiła żeby jednak nie wychodzić w taką pogodę.
Jeśli przed porodem jest taki przypływ energi jak u Was, to mój poród jest bardzo, bardzo daleko.