Hej. Niech ten dzień się kończy. Dziś mam nastrój rycząco dołujacy.
Wczoraj super spędziliśmy dzień obeszlismy całe zoo piechotką, miło spędziliśmy dzień cała rodzinką, w końcu gdzieś wybylismy. Później Ikea Decathlon i wieczór u znajomych. Kręgosłup odczulam ale tak to spoko.
Cały dzień poza domem to dziś musiałam nadrobić trochę... pranie, prasowanie, obiad. Mój tego nie rozumie. Najchetniej by gdzieś wybyl znowu a robota w domu sama się nie zrobi... denerwuje mnie to u niego. Ja z motorkiem w dupsku a on ma pretensje ze dziecko do 14 w piżamie... w domu też można zorganizować dzieciakom czas a niedziela to taki dzień ze odpoczynku się chce... i wiecie co on sam robił... spal, oglądał tv, poszedł na rower. Ehh jutro sobie odpoczne od nich wszystkich do 14
We wtorek starsza jedzie na wycieczkę, młodsza ma popołudniu urodzinki w końcu dla przedszkolaków, środa spokój starsza wróci wieczorem, w czwartek lekarz a potem festyn w przedszkolu na który muszę coś upiec. W piątek looz, w sobotę starsza ma festyn w szkole. Intensywnie ale może spokojniej niż dziś. Psycha mi siada a co dopiero jak będzie trójka
Katja zazdroszczę Ci wypadu nad morze, ja bardzo chciałam na koniec czerwca pewnie już nie będę się czuła na siłach choć dla dzieci poswiecilabym się chociaż na 5 dni. Lipiec sierpień wyjazd odpada a wrzesień to już nowy rok szkolny
mam nadzieję że upadek to nic groźnego. .
Jenny84 przyznam Ci rację siedzenie w domu, wymyślanie obiadów itp meczy, te obowiązki niby się rozkłada w czasie inaczej niż jak się pracowało ale czasem sił brak na to wszystko człowiek w pracy odpoczywał ale z drugiej strony ja już bym nie usiedziala 8 h. Za duże obciazenie dla kręgosłupa i to wczesne wstawianie, choć pracując na pewno nie siedziałam do tej godziny o 21 padalam razem z córą
W poprzedniej ciąży szyjka skracala mi się już w 23 tyg. Teraz wszystko ok choć czuje jak brzuch mi się napina. Zwlaszcza jak dłużej coś robię chodze albo stoję.
Doczytam Was i lecę spać. Słodkich snów.