Witajcie w ten zimny i deszczowy dzień.
Gratuluję wizytującym dobrych wiadomości i wagi bobasów, będzie nam się nosiło co raz ciężej
Co do prezentów, to ja zawsze uczyłam moich chłopaków, że ważna jest pamięć, a nie wielki prezent i oni naprawdę doceniają każdą pierdołę. Sama daję na ile mnie stać i nie interesuje mnie, czy komuś to się podoba. Za to mój mąż lubi się wyróżniać i jest chojny i zawsze mamy z tym problem.
W maju mamy komunię i też nie oczekuję kroci,ani że coś się zwróci, mimo że to spory wydatek dla nas.
Mamusia muminka nigdy nie słyszałam o "Anibal" , ciekawe. Muszę poszperać w wolnej chwili w necie.
Fajne zdj.,pokazują ile się u nas musi pozmieniać...
Madziazt ja też strasznie nie znoszę jak ktoś mnie dotyka po brzuchu, na szczęście nie często się to zdarza i jakoś odruchowo robię krok w tył. Tak że już większość wie i trzyma dystans.
Życzę Wam spokojnej podróży.
Co do nacięcia, to mnie pan doktor tylko powiedział"muszę naciąć, bo jak pani pęknie będzie gorzej " faktycznie nacięcie szybciej się zagoiło i mniej problemów sprawiało niż jak przy pierwszym popękaniu.
Co do kobiet pracujących, też zawsze pracowałam i niestety wszystko w domu też na mojej głowie, po za tym zadania z młodym, zajęcia dodatkowe itd.. Mąż wraca b.późno, pracuje fizycznie i jeszcze po pracy ogarnia budowę, samochody i koszenie w sezonie. Dlatego u nas nie zawsze jest idealny porządek, ale codziennie świeży obiadek.
Tymuniek kosmetyki z Rosmana i te nowe z Dove, bo syn mi kupił. Nie mam zdania na temat powikłań po szczepieniu. Szczepiłam moich chłopaków tylko na podstawowe, wymagane i nigdy nic się nie działo. Nasza pani doktor mówi, że tu jest najważniejsza obserwacja dziecka przez rodziców przed szczepieniem. Trzeba być absolutnie pewnym, że do dziecka nic się wcześniej nie przyplątało, nawet katarek. Maję też raczej tylko na podstawowe będę szczepić.
Zuza bardzo współczuję autyzmu u dziecka.
Krwi pępowinowej nie będziemy pobierać.
Święta....u mnie będzie sernik z brzoskwiniami, sałatka jarzynowa, swój pasztecik, chrzan z rodzynkami, roladki z szynki w galarecie, jajka w majonezie, żurek i obiadek śląski- kluski, kapusta, rolady(dla młodego devolai) i to co w koszyczku. Niestety nie ma mnie kto zaprosić na święta
a teściowa też wolałaby żebym ja ich zaprosiła, to dziękuję.
Misia współczuję wypadku teściowej, ale doczytałam, że już wszystko ok.
Cieszę się, że kotlety smakowały. Robiłaś według mojego przepisu, czy znalazłaś coś lepszego?
Lilith nie ciekawie u Ciebie z tym łożyskie, ale może to jednak wina sprzętu i będzie wszystko dobrze? Oby dzidzia jak najdłużej była w brzuszku.
Pumelova gratuluję udanej randki. My też lubimy meksykańskie, niestety zamknęli nam naszą ulubioną knajpkę w Cieszynie. Możesz jakąś polecić?
Właśnie jestem zrozpaczona, bo w niedzielę byliśmy na giełdzie w Gliwicach i kompletnie nic na mnie
za to mężowy kupił super garnitur. Chłopaki ubrane, a ja w d...e. Pochwal się sukienką, wrzuć zdj.,ile dałaś?
Paninka gratuluję okrągłych urodzin.
Megan wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Szczęścia.
Aha oszczędzaj się bardzo i magnez, nospę bierz, musi być dobrze, dotrwacie!
Katja witaj.
Linoone to najważniejszy zakup macie, fajnie.
Patuszka przed wynikami zjadłam 20 dkg.śliwek w czekoladzie na wypadek gdybym potem nie mogła.
A po odebraniu spory kawałek ciepłego sernika
Zmykam gotować, później zrobię sobie paznokcie, zajadę po młodego, odrobimy zadania, a wieczorem mam wizytę. Całe szczęście, bo nie za dobrze się czuję.