reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2017

zgadzam sie z Agą, dopiero bym miała ciśnienie jakbym młodego musiała zabrać ze sobą do szpitala :p w ostateczności wolałabym być sama po porodzie a zeby młody był z tata niż mieć jakaś niepewna opiekę do dziecka.

Torbę planuje spakować juz niedługo( jak kupie jakaś fajna) bo faktycznie jakby coś z ciśnieniem to pewnie bede musiała jechać, a jak sie nie przyda to dopasuje tylko rzeczy na poród typu podkłady itp :)
 
reklama
Kasia831 słodkie płatki :p:p:p:p
pumelova wiem wiem o co ci chodzi :D :D teraz wcinam budyń bo mam ostatnio zamiłowanie do budyniów - no i zdrowe (chyba) bo na mleku hehe Ja nie lubię takich słodkich płatków. Gdzieś 3 razy w tyg wcinam owsiankę na śniadanie. Dodaję różne orzechy, suszone owoce, rózne rodzaje pestek i łyzkę miodu co by mnie nie zemdliło:)
 
To się zgadza dziewczyny. Jak się już ma dzieci to zmienia się punkt widzenia, wszystkie te nasze cudowne plany jest ciężko zrealizować i o tyle o ile w planach miałam ułożone wszystko czyli: dziecko do babci, tata mnie zawiezie, zostanę tu na chwilę / jeśli będę musiała dłużej to mama zajmie się małą. w rzeczywistości okazało się, że : babcia nie może się zająć bo ma ważne spotkanie w pracy z szefostwem akurat dziś, tata nie zawiezie bo już pił piwo, ja musiałam zostać i co z młodą w takim razie?!

Także wszystkie te cudowne plany jakie miałam ładnie w głowie ułożone poszły się trzepac :)

Więc na prawdę ciężko jest w sytuacjach kryzysowych trzymać się planu mając dziecko w domu i w sytuacji w której nie ma w domu kogoś do pomocy. I zdecydowanie sama sytuacja sprawia, że ciężko jest się skupić żeby nowy plan wcielić w życie.

f2w3rjjgy5cue5bk.png
 
Uswiadomilyscie mi ze jak tylko wyzdrowieje to pasuje przygotować taki podręczny zestaw rzeczy do szpitala, bo nigdy nic nie wiadomo.

A jeszcze w temacie brania dziecka ze soba to jak córka miała jakieś 3 lata to spuchlam strasznie od ósemki, wiedziałam że idę tylko na konsultacje, a nie na jakieś leczenie. Nie.miałam jej z kim zostawić, bezbledna była jak usiadłam na fotelu a corcia- "mamusiu a teraz otwórz szeroko buzię, nic się nie bój pani dentystka tylko zobaczy do zabkow" :p ale ginekolog to co innego ;-)

Któraś pytala- córcia ma 3 lata i 7 miesięcy i wiadomo ze zdarzają jej się fochy czy dni ze tylko ze mną się będzie bawić, ale od dłuższego czasu jest mega pomocnik i pracus. A od kiedy jestem w ciąży i dużo leżałam i wymiotowalam to potrafiła mi przynieść poduszkę i koc i miałam się kłaść a ona się sama bawiła. Dzieci czasami podświadomie czują co się dzieje.
 
To się zgadza dziewczyny. Jak się już ma dzieci to zmienia się punkt widzenia, wszystkie te nasze cudowne plany jest ciężko zrealizować i o tyle o ile w planach miałam ułożone wszystko czyli: dziecko do babci, tata mnie zawiezie, zostanę tu na chwilę / jeśli będę musiała dłużej to mama zajmie się małą. w rzeczywistości okazało się, że : babcia nie może się zająć bo ma ważne spotkanie w pracy z szefostwem akurat dziś, tata nie zawiezie bo już pił piwo, ja musiałam zostać i co z młodą w takim razie?!

Także wszystkie te cudowne plany jakie miałam ładnie w głowie ułożone poszły się trzepac :)

Więc na prawdę ciężko jest w sytuacjach kryzysowych trzymać się planu mając dziecko w domu i w sytuacji w której nie ma w domu kogoś do pomocy. I zdecydowanie sama sytuacja sprawia, że ciężko jest się skupić żeby nowy plan wcielić w życie.

f2w3rjjgy5cue5bk.png
Kochana i ja to w 100% rozumiem. Ponadto brałas leki, więc też pewnie liczyłas aż zatrybia, a w trakcie szukałas rozwiązania.
Taka sytuacja właśnie "usadza", bo nie jesteś w stanie pierdzielnac wszystkiego i wybrać jako pierwszej opcji z sobą 2w1, a reszta się jakoś ułoży..


Spotkania z przyjaciółmi, imprezy, wyjazdy to jest pikuś w porównaniu z tą historia, i naprawdę te przyjemne sprawy na ogół zawsze uda się załatwić, co najwyżej z lekkim poślizgiem [emoji6]
 
Morela super, że lepiej, oby tak dalej

Pumelova masakra z tym wypadkiem, to już wiem czemu tesciu mi mówi, że jeździć autem tylko kiedy jest to b.potrzebne

Karuzela zdrówka

Maziajka to tak jak u mnie, młody tez zbiera kasę i ba głupoty nie chce skubany wydawać, kupił sobie i hulajnoge, łyżwy to dołoży się do lepszych korków. . . dla mnie na rękę [emoji6]

Pola mój syn ma już drugą z decathlonu i spokojnie coś znajdziesz, jakość i cena jak dla mnie oki , ja też na niej jeżdżę [emoji6]
1488297978-aaaaaa.jpeg
 
reklama
A więc będzie dziewczynka :D zdrowa jest, wszystko jest prawidłowe :) no oprócz tej pepowiny ale to jest pod kontrolą to żadna wada. Waży 420g :) lozysko przednia sciana wysoko.nogi miała na głowie wiec chciała się dzisiaj pokazać ;) i na początku badania od razu język pokazała :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry