reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy 2017

Ja mam torbę do szpitala spakowana cały czas od grudnia. 3 razy bylam a mój mąż MUSI być na wszystko przygotowany więc stoi spakowana :D jakbym mu zrobiła listę to bym do porodu miała obok druga torbę. Jak jeździmy na wakacje to on się pakuje tydzień przed, a ja godzinę przed:D

Inka zazdroszczę spaceru[emoji108]ja leżę na kanapie i 3 godziny mobilizuje się iść zrobić obiad:D len że mnie

O kasiulka właśnie mój mąż byłby szczęśliwy jakby to był konkretny dzień bo jest mistrzem planowania. Obecnie odłożył kasę na remont i na WSZYSTKIE zakupy haha i nie ruszy tego :D



Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Czuje ze to zyczenia ze zlosliwoscia wiec nie bede dziekowac :)
Aim nie że złośliwościa, tyko z lekka doza humoru podyktowana doświadczeniem macierzyństwa:) mysle, że wiele dziewczyn zgodzi sie ze mną, że logistyka z dzieckiem (już nie mówiąc jak w liczbie mnogiej) jest obledna i ciężka do wyobrazenia bez osobistego doświadczenia macierzyństwa:)

Dziewczyny właśnie chce kupić taka hulajnoge dla dorosłych, bo moja córa cały czas (nawet po domu) pomyka na hulajnodze i chciałabym mieć możliwość nad nią nadążyć;) polecacie jakaś konkretna marke i rozmiar. ja mam 162, mąż 186 cm...Da się kupić jedną przy takiej różnicy wzrostu? Może macie doświadczenie z markami z Decathlonu?
 
Ostatnia edycja:
Ja tez planuje wcześniej spakować torbę do szpitala wole wcześniej być przygotowana jakby coś, a jak bym później miała mojego prosić co mam mi przywieźć to by mi pół mieszkania przywiózł :D
On akurat w czerwcu jedzie na weekend do Holandii trochę jestem zła no ale co zrobić, siostra będzie u mnie mieszkać a jak coś to jeszcze teście mieszkają 300m ode mnie ale jakbym miała po nich dzwonić to chyba bym prędzej sama pojechała do szpitala tak długo zbierają się z domu :p a i jedni sąsiedzi tez są w porządku, że mogę na nich liczyć :)
 
aim - myślę, że żadnej złośliwości w zwrocie Poli nie było [emoji5]. Ja też kiedyś miałam totalnie inne wyobrażenie macierzyństwa, a już o 180% zmieniło się moje wcześniejsze ocenianie innych Rodziców względem podejścia do wychowania bądź załatwiania problemów.
Dla Ciebie teraz priorytetem jest dziecko w brzuszku, My bardziej dzieciate musimy zadbać o dobro i tego w brzuszku i tych już poza nim [emoji6]. Przytoczę tu sytuacje Moreli do sytuacji np. w moim szpitalu.. Z córką w poczekalni czekająca na mnie z pewnością nie ustabilizowaliby mi ciśnienia, bo myślami byłabym przy niej. A wierz mi..byłam już świadkiem tylu chamskich zwrotów personelu medycznego, że.. Dla świętego spokoju, najpierw zapewnilabym opiekę Młodej (co by w szpitalu nie czuła się porzucona i wystraszona cała sytuacja), po to by samej w 100% nastawić się na leczenie bez dodatkowych bodźców stresowych.
 
Pola mysle ze sie da bo kierownica regulowana wysokoscia. Ale wydaje mi sie ze pod meza kupujcie. My wlasnie mamy z decathlonu, maz raczej niski (178) i powinien miec wyzsza. Pewnie kupimy dla niego kolejna a ta zostanie dla mnie. Osobiscie lubie sprzety decathlonowe. Dobra cena, super jakosc.
 
mój R ma pracę 25min autkiem od domu. Myslę, że dla niego to będzie stres w lipcu, będzie się bał do pracy jechać bo cały czas będzie o mnie myślał :)

zrobiłam sobie latte - mniamm - dziś już słodyczy nie mam. Wczoraj przed 22 pojechaliśmy do sklepu bo nam się masło skończyło a my bez masła to jak bez prawej ręki. Uwielbiamy:D Ale uwielbiamy osełkę a tu nie było :( Ale oczywiście moje oczy w kierunku słodyczy od razu ale byliśmy twardzi :D
 
Pola mysle ze sie da bo kierownica regulowana wysokoscia. Ale wydaje mi sie ze pod meza kupujcie. My wlasnie mamy z decathlonu, maz raczej niski (178) i powinien miec wyzsza. Pewnie kupimy dla niego kolejna a ta zostanie dla mnie. Osobiscie lubie sprzety decathlonowe. Dobra cena, super jakosc.
Kasiulka 178 to niski? To co my mamy powiedzieć hehe ja 161 a mój 170 :D wcale bym się nie zdziwiła gdyby mała po urodzeniu wazyła z 2500 i miała 50cm albo i mniej hehe
 
Podsumowujac, jezeli ktos ma opieke mysle tak do 2-3 h od zamieszkania, trzeba byc po prostu czujnym. Bo niestety porody nie trwaja tak szybko... od poczatkowych skurczy do 10 cm jest zwykle pol dnia

Kasia jakos tak mi sie wydaje :D no moze przesadzilam z "niski" jest sredni :D
 
reklama
Ja mam torbę do szpitala spakowana cały czas od grudnia. 3 razy bylam a mój mąż MUSI być na wszystko przygotowany więc stoi spakowana :D jakbym mu zrobiła listę to bym do porodu miała obok druga torbę. Jak jeździmy na wakacje to on się pakuje tydzień przed, a ja godzinę przed:D

Inka zazdroszczę spaceru[emoji108]ja leżę na kanapie i 3 godziny mobilizuje się iść zrobić obiad:D len że mnie

O kasiulka właśnie mój mąż byłby szczęśliwy jakby to był konkretny dzień bo jest mistrzem planowania. Obecnie odłożył kasę na remont i na WSZYSTKIE zakupy haha i nie ruszy tego :D



Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Może nie identycznie ale mój mąż ma baaardzo podobnie i ja sporo już od niego tego przejęłam :)

Może też moje podejście wynika z wcześniejszych doświadczeń. Może nie macierzyńskich, ale jednak już przeszłam tyle sytuacji gdy słuchałam "teraz to mi się skończy" "teraz zobaczę co to znaczy jak jest ciężko" "trzeba się pożegnać z xx rzeczami" "teraz już mi się nie uda tak wszystkiego łączyć" że.. od pewnego czasu wiem że ja się rządzę innymi prawami bo na żadnym z tych etapów nie stało się to, co tak strasznie miałam zapowiadane. Owszem, miałam okresy przejściowe że kilka tygodni trudno mi było wszystko pogodzić po swojemu ale ostatecznie zawsze lądowałam na swoim :D więc z dzieckiem mam to samo nastawienie. Tym bardziej że mam koleżanki będące wzorem dla mnie, że owszem, da się wszystko co się chce ostatecznie :) pewnie w którymś momencie coś lub ktoś mnie usadzi ale... Czekam :) na razie nikomu i niczemu się nie udało a okazji było hoho :D
 
Do góry