reklama
Gdyby chodziło tylko i zdrowie i życie dziewczyny to pewnie byłabym w stanie zrozumieć to natomiast dla mnie taka sytuacja wiąże się z zdrowiej i życiem dziecka nienarodzonego i tu już uważam że życie płodu jest dla mnie chyba tak samo istotne jak życie dziecka np 3 letniego. Ale generalnie ta dyskusja i tak do niczego nie prowadzi także z mojej strony to tam tyleI tu się podpisuje pod postem Poli (pod wcześniejszym także).
W moim szpitalu nie byłoby opcji zajęcia się dzieckiem, dodatkowo nie byłoby możliwości aby w takiej sytuacji była przy mnie w trakcie badań.
Moze u aim wszyscy mają dobre chęci i nie cierpią na znieczulice, ale w większości punktów tak nie jest..
Stąd rozumiem podejście Moreli do całej sytuacji (na 1 miejscu ogarnięcie opieki dla córki, na 2 - szpital), bo mając dziecko priorytety się całkowicie zmieniają, i żebyś nie wiadomo jak cierpiała..jesteś zawsze na 2 miejscu [emoji6]
Gdyby chodziło tylko i zdrowie i życie dziewczyny to pewnie byłabym w stanie zrozumieć to natomiast dla mnie taka sytuacja wiąże się z zdrowiej i życiem dziecka nienarodzonego i tu już uważam że życie płodu jest dla mnie chyba tak samo istotne jak życie dziecka np 3 letniego. Ale generalnie ta dyskusja i tak do niczego nie prowadzi także z mojej strony to tam tyle
Aim życzę Ci, żebyś też tak bezproblemowo "ogarniała rzeczywistosc" jak już Twój dzidziuś będzie na świecie
D
Deleted member 134305
Gość
Kasiulka ja tez juz zapowiedzialam mezowi, ze od czerwca nie moze miec zaplanowanych zadnych delegacji. W 1szej ciazy było tak, ze mialam wieczorem wizyte, a on na drugi dzien z samego rana mial delegacje, tylko wizyta wyszła bardzo zle i mialam od razu jechac do szpitala i raczej juz urodzic, wiec musial wszystko odwoływac. Teraz nie wiem jak to bedzie, u mnie moze byc porod nawet w 30 tygodniu, u mnie nie da sie tego przewidziec, mamy blisko tescia tylko, ale on czesto wyjezdza, moi rodzice daleko, mamy tez zaufanego sasiada, wiec zawsze mozemy młodego na kilka godzin do nich podrzucic, ale nie chciałabym tak jechac w srodku nocy do szpitala :/
U mnie też na pewno będzie stan podwyższonej gotowości, mąż chyba nawet piwka się nie napije od czerwca mam plan a, plan b, plan c i jeszcze plany awaryjne obmyslone u mnie to tak jak Truskawka u Ciebie wynika z tego, że córeczka urodziła się wczesniej, dlatego wolę być przygotowana. Torbę do szpitala też będę miała szybko spakowana na pewno.Kasiulka ja tez juz zapowiedzialam mezowi, ze od czerwca nie moze miec zaplanowanych zadnych delegacji. W 1szej ciazy było tak, ze mialam wieczorem wizyte, a on na drugi dzien z samego rana mial delegacje, tylko wizyta wyszła bardzo zle i mialam od razu jechac do szpitala i raczej juz urodzic, wiec musial wszystko odwoływac. Teraz nie wiem jak to bedzie, u mnie moze byc porod nawet w 30 tygodniu, u mnie nie da sie tego przewidziec, mamy blisko tescia tylko, ale on czesto wyjezdza, moi rodzice daleko, mamy tez zaufanego sasiada, wiec zawsze mozemy młodego na kilka godzin do nich podrzucic, ale nie chciałabym tak jechac w srodku nocy do szpitala :/
Czuje ze to zyczenia ze zlosliwoscia wiec nie bede dziekowacAim życzę Ci, żebyś też tak bezproblemowo "ogarniała rzeczywistosc" jak już Twój dzidziuś będzie na świecie
Ech u mnie mąż na pewno nie będzie chyba że się z dzidziem pospieszymy ze dwa tygodnie to są szanse. Są jakieś dni UNESCO i będzie w Krakowie :/ ale jakoś się tym nie przejmuje, rodziców mam na miejscu, ciocie i jej rodzinę 200m od domu. A najwyżej sama pojadę
Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
ja mam o tyle dobrze , ze cala rodzina na miejscu i w ogole sie tym nie przejmuje .Wspolczuje Wam dziewczyny bo to na prawde problem dla wielu.
mojemu młodemu własnie przyszła hulajnoga bo zbiera do skarbonki i co jakis czas sobie cos kupuje wiekszego.Ale super ja ma pojezdzilam troche po panelach
mojemu młodemu własnie przyszła hulajnoga bo zbiera do skarbonki i co jakis czas sobie cos kupuje wiekszego.Ale super ja ma pojezdzilam troche po panelach
reklama
Przy pierwszym dziecku bylo mi prawie obojetnie, wystarczylo ze maz w gotowosci... (a i tak porod mialam wywolywany zaplanowany) przy drugim niby tez zaplanowany na konkretna date, ale balam sie ze "zlapie" mnie wczesniej i co zrobic ze straszakiem. Na szczescie wszystko szlo planowo i babcia przyjechala w umowionym terminie. Teraz nie mam cukrzycy to nie wiem czy dostane skieorwanie na stawienie sie konkretnego dnia, chcialabym. Wiem, ze wiekszosc z dziewczyn woli porod jak sam sie rozkreca w domu, ja takiego nie znam. Wiec chcialabym ze wzgledow logistycznych miec zaplanowana date
Maziajka my mamy hulajnoge dla doroslych lubie na niej smigac. Ale gdzies w listopadzie jechalam do kolezanki bylo juz ciemno i wjechalam w rowek, ktorego nie zauwazylam i sie wywrocilam! Stara baba i sie wywrocila na hulajce. Od tego czasu juz nie jezdze. Po porodzie bede jezdzic z chlopakami
Maziajka my mamy hulajnoge dla doroslych lubie na niej smigac. Ale gdzies w listopadzie jechalam do kolezanki bylo juz ciemno i wjechalam w rowek, ktorego nie zauwazylam i sie wywrocilam! Stara baba i sie wywrocila na hulajce. Od tego czasu juz nie jezdze. Po porodzie bede jezdzic z chlopakami
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 336
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 59 tys
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 683 tys
Podziel się: