miq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 691
Nie jestes ostatnia moja torba leży w szafie jeszcze pusta
W 33 tyg miałam 15,8kg na plusie
Z pierwszym 17 przytyłam
Moja też jeszcze gdzieś głęboko w szafie heh
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie jestes ostatnia moja torba leży w szafie jeszcze pusta
W 33 tyg miałam 15,8kg na plusie
Z pierwszym 17 przytyłam
Moja też jeszcze gdzieś głęboko w szafie heh
martska ale pytanie na śniadanie leci;-) a te swedzenie to tez jest jak kichanie jak naczytalam kiedys sie o tym to wydawolo mi się ze wszystko mnie swędzi nie mniej jednak uważam ze jak coś niepokoi to zrobić badanie i już zwłaszcza że nie jest drogie......
znowu w tv mówili o banku komórek macierzystych i przechowywaniu krwi pępowinowej czy któraś z was zdecydowała się na to ???
Na przyszłość (chociaż życzę, żebyś nie musiała) spróbuj jeszcze zimne okłady na głowę. Ja mam migreny, biorę normalnie specjalne leki i jak mnie wzięło w ciąży to myślałam, że się wykończę, bo nie mogłam ich brać. I wtedy wyczytałam już w desperacji, żeby sobie coldpack na głowie położyć i powiem szczerze, że mi to pomogło. Nigdy w życiu mi żadna migrena tak szybko nie przeszła bez tabletek.dziewczyny, ja mam to samo co wy, u mnie +14 kg i czuję się jak wielorybek, nie mam na nic siły, nogi mnie bolą po głupiej godzinie chodzenia, chciałabym już mieć małego na rękach i zacząć gubić kilogramy (;
ja się zbieram zaraz do fryzjera, miałam iść na morfologię jeszcze, ale całą noc nie spałam przez ból głowy /: nigdy w życiu mnie tak głowa nie bolała, zasypiałam i budziłam się, ból nie przechodził, chodziłam po mieszkaniu i płakałam, aż w końcu o 3 nad ranem poszłam do budki ochrony, żeby mi dali coś przeciwbólowego (bo ja oczywiście w domu ZERO czegokolwiek poza nospą), wzięłam i po 10 minutach odpuściło i zasnęłam...
ale siły na żadne wycieczki do lekarza to nie mam, więc pójdę jutro.