reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy 2015

Hejka,
my też dziś w domu siedzimy bo Wiki obudziła się z glutem... ehhh.... ta pogoda...
Ja po nocy jak zwykle niewyspana, bo nie wiem jak juz lezec zeby bylo ok... ciagle bola mnie wiązadła, spojenie, brzuch, biodra, miednica- wszystko :D
Już się nie moge doczekac az bedzie po :D
Czekam tylko na wszystkie rzeczy zeby sie spakowac i bede czekac :D
 
reklama
Wróciłam, szybko poszło, ponoć wypłata zaplanowana na dzis ale zaniepokoiło mnie że niby jeszcze nie mają mojego nowego l4, które do zakładu pracy zanioslam tydz temu.
Perla, szkoda że nie przeczytalam, na szczescie okazuje sie ze zus w którym byłam żabi skok wiec moge pojechac raz jeszcze. Czy dzięki tej PUE wiesz kiedy będą pieniądze, czy jest komplet dokumentów itd?
Madziula, ja byłam nacinana. Pierwsze dni trudne, potem pierwszy seks lekki dyskomfort ale szybko mija. Coprawda troche dziwne uczucie gdy wiem ze mam tam blizne a jest wyczuwalna pod palcami. Nie mam jednak żadnych kłopotów przy współżyciu czy nietrzymaniu moczu, możesz byc spokojna.
 
Dzień dobry dziewczyny, jak Wam dzień mamy minął? Ja w przedszkolu synka na przedstawieniu byłam, dzieci wierszyki mówiły, tańczyły i spiewały - sama uczyłam syna wierszyka a i tak się popłakałam jak go mówił:happy:

dziewczyny te co już rodziły i miały nacięcie lub pęknięcie czy to tylko dyskomfort aż do momentu aż się wygoi czy ma dalsze konsekwencje typu nie trzymanie moczu czy jakieś problemy łóżkowe???

Ja byłam nacięta i szyta, szycie trwało kurna dłużej niż aktywne rodzenie:confused2: Ciężko to było wytrzymac bo cała porodowa adrenalina juz ze mnie zeszła a znieczulenie miejscowe nie za bardzo zadziałało :sorry: Później bolało jakos z mesiąc, później nie miałam tam wcale czucia przez jakies dwa miesiące, współżycie było dziwne bo odczuwałam dyskomfort. Wszystko wróciło do normy sprzed ciąży po kilku miesiącach dopiero.
Moja kolezanka pękła bardzo, aż gdzieś w odbycie też, to bardzo długo dochodziła do siebie, nie chciało się goić, mówiła że szyli jej to strasznei długo. Ja jednak polecam cięcie, jest przynajmniej czyste, równe i łatwiejsze do zszycia i gojenia.
 
Hej dziewczyny

Odnośnie Kundy
[*]

Kunda - Kasia została pochowana w poniedziałek. Jedna z dziewczyn z grupy na fb była tak miła i zweryfikowała sytuacje ze względu na dziwne doniesienia i nie jasny stan rzeczy dot. zgonu Kasi dzwoniąc do szkoły gdzie Kasia była w radzie rodziców. Nauczycielka nie dość że była tak miła i udzieliła informacji to i jeszcze powiedziała gdzie można wysłać ewentualną paczkę dla dzieci. Zasugerowała że przydało by się coś dla najmłodszego.
Po rozmowie innej dziewczyny też z grupy na fb, dziewczyny z grupy wcześniaków lub forum gdzie pisała Kasia wcześniej (podczas innej ciąży) zorganizowały zbiórkę pieniężną i przekazały mężowi Kasi.
Na grupie fb w której udzielała się Kasia (nie związanej z bb) obecnie jest zbiórka pieniędzy na rzeczy głównie z apteki gemini, czyli bardziej medyczne rzeczy jak pieluszki, płyny do prania i do kąpieli, smoczki, butelki, jakaś symboliczna ilość ubranek.

Przejrzałam wpisy Kasi na głównym wątku i w wyprawce. Ubranka z tego co wyczytałam miała i to nawet już po ogarniane, i nawet już takie na rok też.
Wspominała że musi kupić wózek i wanienkę (to pewnie ktoś podaruje) leżaczek i na to może udało by nam się złożyć lub ewentualnie opcja zostaje podarować pieniądze ojcu lub coś dla starszych chłopców.

Pytanie jednak czy chcemy zbierać się teraz czy się wstrzymujemy?
Jeśli dziewczyna z rozmowy z fb mówiła prawdę to one już ogarnęły temat. Na grupie fb zbiórka rozpoczęła się dzisiaj i dziewczyny chcą wysłać paczkę w następnym tygodniu więc zbierają pewnie max do pon.
 
Podobnie uważam, nacinanie nie jest przyjemne, ale lepsze to niz ewentualne pękniecie. Ja w 1 ciąży bałam sie tego dość mocno ale przy porodzie jak lekarz zaproponował nacinanie to zgodziłam sie od razu. W tym bólu na wszystko bym sie zgodziła chyba :)
Zszywano mnie pod narkozą pełną-uśpiono mnie. Potem pamiętam ten okres nieprzyjemnie gdy szwy ciągną, cięzko siedzieć a trzeba zająć sie maluchem. No i pierwsze wizyty w wc-koszmar. Ale głowa do góry, z każdym dniem lepiej, do przeżycia :)
 
Ja jestem za zbieraniem, ale skoro jest jakas akcja na rzecz Kundy to może tam się dołożymy. Ja Kasi nie miałam w znajomych więc nie dotrę do nikogo, ale może Ty byś pogadała z organizatorką zbiórki - może trzeba raz a dobrze pomóc.

P.S. A czy coś wiadomo w sprawie śmierci? Jakieś przyczyny?
Wczoraj myślałam o Kundzie, i doszłam do wniosku, że ten świat jest cholernie do dupy.
Jednego dnia siedzisz, piszesz z koleżankami na bb, ogarniasz dzieci, myślisz o przyszłości i nie zdajesz sobie sprawy, że za kilka dni już CIę nie bedzie na tym świecie.....
 
Ehh :( jesli chodzi o zbiorke to ja dostosuje sie jakkolwiek postawnowi wiekszosc.
Co do naciecia to w duzej mierze zalezy to tez od umiejetnosci zszycia, predyspozycji gojenia itp..
Ja bylam cieta na poczatku bolalo ale super pomagala tantum rosa. Bardzo szybko doszlam do siebie po dwoch tygodniach juz jezdzilam na rowerku stacjonarnym
 
Avalka nie jesteś sama z tym brakiem kasy z zusu, u mnie w tym miesiącu też sie spozniaja. Zwolnienie mam do dzisiaj więc może w końcu dzisiaj dostanę kasę. Pierwszy raz sobie tak lecą w kulki zawsze szybciej dostawalam.
Szlag mnie trafia jak to czytam. Jak ty się spoznisz z kasa dla nich to jesteś przestępcą niemal. A to ze tu kasy nie masz to ich wali.

Swoją drogą, dziewczynie co chodziła ze mną na pilates (już urodziła), w przeciągu od 33-37 tc dziecko obróciło się 3 razy! Już biedna mówiła, że nie wiedziała na co się nastawiać. Tak więc wszystko jest możliwe.
ej ta dziewczyna była dziś na zajęciach. Jednak nie urodziła. Dziecko jej się czwarty raz obróciło i znowu jest pupa w dół. Za dwa dni ma mieć cesarkę. Swoją drogą niezły akrobata z tego jej syna.

Madziula ja nie peklam ani nie bylam szyta, a problem z trzymaniem moczu mialam z 2 miesiace..jak zaczelam siusiac to tak dlugo lecialo az sie oproznil pecherz. Balam sie smiac w towarzystwie heh ale na szczescie minelo. Pamietam jak moj S robil pranie I zerwal sie beben w pralce pralaka latala po calej kuchni on biendy ja trzymac probowal I latal razem z nia.. buahaha a ja biedna stalam z boku smialam sie I oczywiscie zlalam sie w gacie haha to byl jeden jedyny raz teraz sie z tego smieje ale wtedy bylam przerazona, ze juz mi tak zostanie heh
Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z nacinaniem czy pękaniem. Bardziej z rozejściem mięśni krocza.

Co do Kundy to może się podłączymy do zbiórek które juz są?
 
Qurcze odebrałam dziś wyniki i mocz nie ciekawy,leukocytow wysoko,liczne nabłonki płaskie,bardzo dużo bakterii,nie wiem skąd to
 
reklama
miq powtórz badanie, ja ostatanio źle pobrałam i wyszło mi białko, następnego dnia lepiej się przygotowałam :D i wyniki były już perfect :D
 
Do góry