klaudia81.81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2014
- Postów
- 1 345
Przepiekny !!!!! 
:thumbup::thumbup::thumbup::thumbup: alez ci zazdroszcze !!!!!
:thumbup::thumbup::thumbup::thumbup: alez ci zazdroszcze !!!!!
reklama
madziuuula87
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2014
- Postów
- 582
no właśnie miała mieć thriade dziś to badanie ale pewnie jak to u lekarza kolejka........
mi się cała ciąża dłużyła a teraz nie ogarniam że to tuż tuż......... a wiecie co moja koleżanka miał cc bo stwierdzili w tej prywatnej klinice że ma za małą miednicę za wąska w biodrach i dziecko nie przejdzie dziwne że wcześniej nikt tego nie zauważył
mi się cała ciąża dłużyła a teraz nie ogarniam że to tuż tuż......... a wiecie co moja koleżanka miał cc bo stwierdzili w tej prywatnej klinice że ma za małą miednicę za wąska w biodrach i dziecko nie przejdzie dziwne że wcześniej nikt tego nie zauważył
Ja też mam jutro wizyte, mam nadzieję że wszystko będzie ok bo dzisiaj bardzo mi sie brzuch spina i strasznie mnie ciągnie w środku w pochwie pomimo brania nospy i luteiny. Mam nadzieje, ze to nie oznaką iż szyjka mi sie skraca bo szczerze mówiąc specjalnie nie ma sie co skracac a w piątek dopiero 35 tc.
klaudia81.81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2014
- Postów
- 1 345
Tak to jest z tymi lekarzami...
klaudia81.81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2014
- Postów
- 1 345
Kati mi tez i to caly czas co 15-20 minut
reklama
Jestem jestem Było trochę opóźnienie, a potem pojechaliśmy na zakupy itd. Generalnie byliśmy w dość takim renomowanym gabinecie w Krk, oni robią szkolenia dla innych lekarzy i na genetyczne usg to wszyscy tam wysyłają. Lekarka super (też w ciąży lol, i byla z nią "lekarka-kursantka" też w ciąży). Pomierzyła wszystko dokładnie, nie mierzyła brzuszka tak wiecie, rozwijając takie kółko, tylko obrysowała ręcznie i wyszedł jej 35 tc, a młoda 2.8kg. Łożysko ok - III stopień, ale powiedziała że to normalne, przepływy wszystkie w "dziecku" i w pępowinie w normie - jeden jej się coś nie podobał, ale potem zmierzyła ponownie i wyszło super. Generalnie powiedziała, że nie ma się do czego przyczepić, jak najbardziej kazała chodzić dalej na ktg. I też powiedziała, że te usg się mylą jeśli chodzi o wagę +- 400 g to trzeba zawsze założyć błąd, no i mówiła, że brzuszek jest najgorszy do pomiaru, bo kość to kość, głowa to głowa, a brzuch jest miękki i może się różnie układać. Generalnie odetchnęłam z ulgą, oprócz tego, że moje dziecko leży z twarzą w pępowinie i mam nową schizę, że się cała poobwija. Muszę się przecież czymś schizować
Ze mną na sali była dziewczyna, której w skończonym chyba 36 tc zrobili nagłą cesarkę i dziecko nawet godziny w inkubatorze nie spędziło - wyszli normalnie do domu. To są niby wcześniaki, ale tak naprawdę często w ogóle tego po tych dzieciach nie widać!
Było trochę opóźnienie, a potem pojechaliśmy na zakupy itd. Generalnie byliśmy w dość takim renomowanym gabinecie w Krk, oni robią szkolenia dla innych lekarzy i na genetyczne usg to wszyscy tam wysyłają. Lekarka super (też w ciąży lol, i byla z nią "lekarka-kursantka" też w ciąży). Pomierzyła wszystko dokładnie, nie mierzyła brzuszka tak wiecie, rozwijając takie kółko, tylko obrysowała ręcznie i wyszedł jej 35 tc, a młoda 2.8kg. Łożysko ok - III stopień, ale powiedziała że to normalne, przepływy wszystkie w "dziecku" i w pępowinie w normie - jeden jej się coś nie podobał, ale potem zmierzyła ponownie i wyszło super. Generalnie powiedziała, że nie ma się do czego przyczepić, jak najbardziej kazała chodzić dalej na ktg. I też powiedziała, że te usg się mylą jeśli chodzi o wagę +- 400 g to trzeba zawsze założyć błąd, no i mówiła, że brzuszek jest najgorszy do pomiaru, bo kość to kość, głowa to głowa, a brzuch jest miękki i może się różnie układać. Generalnie odetchnęłam z ulgą, oprócz tego, że moje dziecko leży z twarzą w pępowinie i mam nową schizę, że się cała poobwija. Muszę się przecież czymś schizować Ewa, w ogole się tym nie martw!! Ostatnio było głośno, że wypuścili ze szpitala w KRK wcześniaka, który urodził się w styczniu i ważył niespełna 300g i go uratowali (to ten szpital w którym leżałam).
Ze mną na sali była dziewczyna, której w skończonym chyba 36 tc zrobili nagłą cesarkę i dziecko nawet godziny w inkubatorze nie spędziło - wyszli normalnie do domu. To są niby wcześniaki, ale tak naprawdę często w ogóle tego po tych dzieciach nie widać!
Ostatnia edycja:
