reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowki 2015

Pokaże Wam łóżeczko mojej księżniczki
:)
 

Załączniki

  • 1435758753551.jpg
    1435758753551.jpg
    12,4 KB · Wyświetleń: 63
reklama
Sataga, nie dziwie się, nieciekawie to wygląda :( ale pewnie się przyzwyczai - całą dobę ma to nosić, czy na noc zdejmujesz?

Anulka, a dlaczego ktoś miałby się oburzyć? Każdy ma prawo do swoich wątpliwości i przekonań :)

Doli, to na pewno ciężka decyzja i powinnaś ją podjąć w zgodzie ze sobą. Jeśli uważasz, że tak właśnie będzie lepiej, to tak zrób. My Cię namawiałyśmy, ale wiadomo, że sama znasz najlepiej Waszą sytuację i wszystkie za i przeciw. Jakkolwiek zadecydujesz, na pewno sobie poradzisz, a obie decyzje mają swoje plusy :)
 
A Emily i tak jest super dzielna!! Fajna jej Karina zabawkę zrobiłaś :-) widać że jest nią zainteresowana.
Pat, super wieści! Oby tak dalej!
 
reklama
sataga rewelacja łóżeczko i świetna szafa :D Karol też pcha ręce do buzi, albo to co akurat trzyma... czasem paluszki tak głęboko wsadza, że zwraca.

Ja mam dziś koszmarny dzień. Od poniedziałku nie ma mojego męża ale dziś osiągneliśmy punkt kulminacyjny. Karol jest nie do zniesienia... Już nawet noszenie na rękach pomaga tylko na chwilę... Nie chce spać... Je na raty.. Bunt na cycka... Z butelki jednorazowo 40-50... Nie wiem już co mu jest i co z nim zrobić. Miałam zacny plan posprzątać łazienkę i ubikację, a w efekcie zrobił mi się bałagan w całym mieszkaniu ;-/ W sobotę przyjeżdża do mnie ciocia z Warszawy i kurczę muszę sprzątnąć wszystko sama, bo mąż wróci w piątek około 22 :( Dobrze, że chociaż brat mi psa przyszedł wyprowadzić, bo normalnie chyba bym tego psa na sznurku przez okno spuściła. Karol dziś był rano ze mną z psem na spacerze, ale w wózku to samo co w domu.. Marudzi, płacze, złości się, krzyczy... Nic mu nie dolega tylko chyba tęskni za tatusiem..
 
Do góry