reklama
Sataga, nie dziwie się, nieciekawie to wygląda ale pewnie się przyzwyczai - całą dobę ma to nosić, czy na noc zdejmujesz?
Anulka, a dlaczego ktoś miałby się oburzyć? Każdy ma prawo do swoich wątpliwości i przekonań
Doli, to na pewno ciężka decyzja i powinnaś ją podjąć w zgodzie ze sobą. Jeśli uważasz, że tak właśnie będzie lepiej, to tak zrób. My Cię namawiałyśmy, ale wiadomo, że sama znasz najlepiej Waszą sytuację i wszystkie za i przeciw. Jakkolwiek zadecydujesz, na pewno sobie poradzisz, a obie decyzje mają swoje plusy
Anulka, a dlaczego ktoś miałby się oburzyć? Każdy ma prawo do swoich wątpliwości i przekonań
Doli, to na pewno ciężka decyzja i powinnaś ją podjąć w zgodzie ze sobą. Jeśli uważasz, że tak właśnie będzie lepiej, to tak zrób. My Cię namawiałyśmy, ale wiadomo, że sama znasz najlepiej Waszą sytuację i wszystkie za i przeciw. Jakkolwiek zadecydujesz, na pewno sobie poradzisz, a obie decyzje mają swoje plusy
sataga
Fanka BB :)
Cala dobę niestety. W nocy to jej akurat nqj mniej przeszkadza ale w dzień muszę jej robić przerwy i dobrze by było ją wtedy w chuscie nosić. Dobrze ze M ma urlop od weekendu to będzie ja nosić.
sataga
Fanka BB :)
Anulka90
Fanka BB :)
Moja okrutnie pcha do buzi
sataga
Fanka BB :)
reklama
nacias
Fanka BB :)
sataga rewelacja łóżeczko i świetna szafa Karol też pcha ręce do buzi, albo to co akurat trzyma... czasem paluszki tak głęboko wsadza, że zwraca.
Ja mam dziś koszmarny dzień. Od poniedziałku nie ma mojego męża ale dziś osiągneliśmy punkt kulminacyjny. Karol jest nie do zniesienia... Już nawet noszenie na rękach pomaga tylko na chwilę... Nie chce spać... Je na raty.. Bunt na cycka... Z butelki jednorazowo 40-50... Nie wiem już co mu jest i co z nim zrobić. Miałam zacny plan posprzątać łazienkę i ubikację, a w efekcie zrobił mi się bałagan w całym mieszkaniu ;-/ W sobotę przyjeżdża do mnie ciocia z Warszawy i kurczę muszę sprzątnąć wszystko sama, bo mąż wróci w piątek około 22 Dobrze, że chociaż brat mi psa przyszedł wyprowadzić, bo normalnie chyba bym tego psa na sznurku przez okno spuściła. Karol dziś był rano ze mną z psem na spacerze, ale w wózku to samo co w domu.. Marudzi, płacze, złości się, krzyczy... Nic mu nie dolega tylko chyba tęskni za tatusiem..
Ja mam dziś koszmarny dzień. Od poniedziałku nie ma mojego męża ale dziś osiągneliśmy punkt kulminacyjny. Karol jest nie do zniesienia... Już nawet noszenie na rękach pomaga tylko na chwilę... Nie chce spać... Je na raty.. Bunt na cycka... Z butelki jednorazowo 40-50... Nie wiem już co mu jest i co z nim zrobić. Miałam zacny plan posprzątać łazienkę i ubikację, a w efekcie zrobił mi się bałagan w całym mieszkaniu ;-/ W sobotę przyjeżdża do mnie ciocia z Warszawy i kurczę muszę sprzątnąć wszystko sama, bo mąż wróci w piątek około 22 Dobrze, że chociaż brat mi psa przyszedł wyprowadzić, bo normalnie chyba bym tego psa na sznurku przez okno spuściła. Karol dziś był rano ze mną z psem na spacerze, ale w wózku to samo co w domu.. Marudzi, płacze, złości się, krzyczy... Nic mu nie dolega tylko chyba tęskni za tatusiem..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 17 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 6 tys
M
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 3 tys
G
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: