Pat, super, że jest lepiej! Oby dalej szło w tym kierunku i Wojtuś się nie męczył!
Aga, a ile Twoja waży? Nie orientuję się dokładnie, ale jak nie chcesz dokarmiać małej mm, to jest tez chyba jakiś preparat, który dosypuje się do mleka z piersi, żeby je zagęścić. Tylko tak czy inaczej, to już butla wchodzi...
Ja Małgosię dziś zważyłam na zwykłej domowej wadze i wyszło 4,5 kg w ubranku i pieluszce. Więc powoli, ale w górę.
Karina, gratuluję gubionych kg, wow, idziesz jak burza!
Kubuś i Emily śliczni, super z ta zabawką wymyśliłaś
Nie dziwię się, że Emily ma dość, ale mam nadzieję, że warto i że jakość jej życia poprawia się dzięki tym wszystkim zabiegom.
Małgosia też ma dobrą kondycję do płaczu, strasznie się złości na ćwiczeniach. Wczoraj u fizjoterapeuty nawet pierwszy raz kupę zrobiła mu na stole
siusia regularnie, ale kupa po raz pierwszy. Ciężkie ćwiczenie wczoraj nam doszło, coś nie za bardzo potrafię je zrobić. Poprzedniego nie potrafiłam załapać u niego, ale potem w domu zaczęło wychodzić, a to za cholerę nie chce. Ale z mężem byłam wczoraj, więc jak wróci, to jeszcze razem popróbujemy.
Zmęczona wczoraj taka już była, że zasnęła jak kamień na 4 godziny, musiałam ją budzić na jedzenie.
A dziś do dentysty idę, buuu...
Nacias, ładnie synek Ci urósło