w mojej rodzinie nie było przypadków bliźniąt. natomiast siostra mojego męża jest z bliźniaczek, choć niestety druga dziewczynka była zbyt maleńka i nie udało jej się przetrwać. ale to było ponad 30 lat temu i do tego poród został wywołany przez błędy lekarza w 7 miesiącu.
w naszym przypadku ciąża mnoga musiałaby być przekazana "po kądzieli", bo to ja wyprodukowałam 2 jaja ;-) dzieci są w osobnych "workach" (tak się mówi?) i mają osobne łożyska, więc jest to najlepsza opcja z możliwych, bo nie będą sobie podkradać ;-)
i tak, spodziewam się, że będę mieć full roboty i... już się nie mogę doczekać ;-)
w naszym przypadku ciąża mnoga musiałaby być przekazana "po kądzieli", bo to ja wyprodukowałam 2 jaja ;-) dzieci są w osobnych "workach" (tak się mówi?) i mają osobne łożyska, więc jest to najlepsza opcja z możliwych, bo nie będą sobie podkradać ;-)
i tak, spodziewam się, że będę mieć full roboty i... już się nie mogę doczekać ;-)