hej.. ja jestem ale bez nastroju..
nocka do dupy, co godzine ryk więc cycek 5 razy pociągnął i śpi i za chiny ludowe go nie obudzisz, mogłabym go wytatuowac a nie drgąlby..
odkładam do łózeczka..5 min i ryk...
i tak cały czas od godz 1 .. do 9...
:/
nie poddaje się i odkładam go
i tym sposobem wlaśnie śpi w łożeczku, bo na mnie oczywiście najwygodniej ale żeby było lepiej, nie jak u Nataszy o nie to już musi być w pionie i chodzenie wtf, dzidziuś co Ty se myślisz.. nu, nu, nu..
poza tym mały ma 5 tyg i on chyba ma ten skok rozwojowy wszystko się zgadza, bo i mamy uśmiechy kontrolowane i pierwsze próby kontaktu z dżwiękiem i z uśmiechem, interesuje go wszystko dookoła spać nie chce tyle no a ten skok to tzw " wrażenia" ..z pierwszym wszystko się zgadza lo tylko przechodził tydz wcześniej to wszystko ..
najgorsze w takim karmieniu co 5 min jest to, że nie opróżni mi do końca i ja sie bujam z mlekiem do takiego stopnia, ze az mnie swędzi wszystko
ale wczoraj wmusiłam mu jednego do oporu..jadł 20 min go.. co za ulga!! i ze 3 rozm mniej!! i spal po tym 4 godz.. i wzięłam go obudziłam nażarełko bo drugi już eksplodował chociaz odciągam
jednak piwko słodowe z aldi ma moc!
polecam..
mam w domu starszaka bo wg mnie za wcześnie na p-kole po tej chorobie i antybiotyku..
no i o 13 idziemy do pediatry z małym.. autobusem w trójke..już życze sobie powodzenia
ciekawa jestem ile wazy i co o szczepieniach powie..
wieczorem też sami będziemy bo se chłop idzie na biznes dinner a niech wypitala
poza tym jest mega gorąc, na jutro zapowiadają 27 stopni
,muszę się wziąć za moje opasłe uda
bo nie dość, że sflaczały to cellulit wylazł ( zawsze miałam bo mam tendencje ) i jakoś czuję się źle z tym, więc jakis program ćw. musze znaleźć.. waga skoczyła o kg niżej.. jeszcze 3 i bęzie tyle co przed ciążą, bo dowaliłam na plus ostatnio jedzeniem ghrr