Witajcie
Melduje sie teraz bo w szpitalu mialam niestety calkowity brak neta i nawet zasiegu.
W sobote 18.04 urodzil sie moj synek Adas z waga 4640kg!!!!
Tak jak pisalam wcześniej ze saczyly mi sie wody minimalnie i nie wiedzialam czy przyjechac tak w piątek wieczorem zdecydowalam ze chociaz podjade
Na miejscu wykonali test i okazalo sie ze to rzeczywiście wody. Lekarka dala mi zapobiegawczo antybiotyk i postanawia wywolac porod!! A ja w szoku bo sie nie spodziewałam. Boli nie mialam kompletnie zadnych, totalnie zadnych.oznak...
O 1 w nocy pierwsza tabletka.wywołująca, ja tylko mysle o.tym co sie dzieje i nie wierze. Czekam na bole i nadal nic, doslownie nic a na.ktg pozazywalo jakies tak skurcze ale u mnie to dlugo juz trwalo o 4 dostalam kolejna tabletke i dalej czekam i nic żadnego bolu. Ogolnie to nawet mimo.stresu zdazylam sie zdrzemnac. Rano przychpdzi polozna i mowi ze o 9 dostane jeszcze jedna. O 8.30mowilam.do meza ze to jeszcze potrwa ale on i tak czuwal przy mnie caly czas.
O 9.00 poczulam pierwsze skurcze wiec pojawila sie nadzieja na początek: )
O 9.30 poczulam jak peka mi cosw brzuchu i odeszly mi wody, po prostu mnie zalalo.
Polozna przyszla sprswdzic rozwarcie bo rano nie mialam wcale i mowi 5cm!!!! Musimy juz na porodowke, dostalam ubranie i siup nie ma czasu.10 minut pozniej polozna mowi 8cm!!! i za moment 10!! Zaczynamy!!! Ja skurcze.mialam piekielne bolesne myslalam ze umre, zaczelam przec i urodzilam mojego aniolka. Synek byl duzy przez co mysle mocno peklam, szycie nie mialo konca.....ale dla mnie bol nagle przestal istniec...dostalam moj skarb
Reasumujac totalnie pierwszy skurczyk poczulam o 9 a o 10.50 juz urodzilam!!!! Porod byl tak szybki ze nawet polozne niedowierzaly w to co.sie stalo
Po prostu szok ja.sama nadal jestem w szoku haha, wczoraj wieczorem wypisali nas do domku dlatego moge dopiero teraz napisac
Zabieram sie dzis za doczytanie Was bo duzo tego jest od piatku wieczora, narazie tyle bo maly wlasnie sie.budzi
Buziaki
Melduje sie teraz bo w szpitalu mialam niestety calkowity brak neta i nawet zasiegu.
W sobote 18.04 urodzil sie moj synek Adas z waga 4640kg!!!!
Tak jak pisalam wcześniej ze saczyly mi sie wody minimalnie i nie wiedzialam czy przyjechac tak w piątek wieczorem zdecydowalam ze chociaz podjade
Na miejscu wykonali test i okazalo sie ze to rzeczywiście wody. Lekarka dala mi zapobiegawczo antybiotyk i postanawia wywolac porod!! A ja w szoku bo sie nie spodziewałam. Boli nie mialam kompletnie zadnych, totalnie zadnych.oznak...
O 1 w nocy pierwsza tabletka.wywołująca, ja tylko mysle o.tym co sie dzieje i nie wierze. Czekam na bole i nadal nic, doslownie nic a na.ktg pozazywalo jakies tak skurcze ale u mnie to dlugo juz trwalo o 4 dostalam kolejna tabletke i dalej czekam i nic żadnego bolu. Ogolnie to nawet mimo.stresu zdazylam sie zdrzemnac. Rano przychpdzi polozna i mowi ze o 9 dostane jeszcze jedna. O 8.30mowilam.do meza ze to jeszcze potrwa ale on i tak czuwal przy mnie caly czas.
O 9.00 poczulam pierwsze skurcze wiec pojawila sie nadzieja na początek: )
O 9.30 poczulam jak peka mi cosw brzuchu i odeszly mi wody, po prostu mnie zalalo.
Polozna przyszla sprswdzic rozwarcie bo rano nie mialam wcale i mowi 5cm!!!! Musimy juz na porodowke, dostalam ubranie i siup nie ma czasu.10 minut pozniej polozna mowi 8cm!!! i za moment 10!! Zaczynamy!!! Ja skurcze.mialam piekielne bolesne myslalam ze umre, zaczelam przec i urodzilam mojego aniolka. Synek byl duzy przez co mysle mocno peklam, szycie nie mialo konca.....ale dla mnie bol nagle przestal istniec...dostalam moj skarb
Reasumujac totalnie pierwszy skurczyk poczulam o 9 a o 10.50 juz urodzilam!!!! Porod byl tak szybki ze nawet polozne niedowierzaly w to co.sie stalo
Po prostu szok ja.sama nadal jestem w szoku haha, wczoraj wieczorem wypisali nas do domku dlatego moge dopiero teraz napisac
Zabieram sie dzis za doczytanie Was bo duzo tego jest od piatku wieczora, narazie tyle bo maly wlasnie sie.budzi
Buziaki