Ramailuja
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2014
- Postów
- 78
Może to dzieciaczka stresuje i dlatego żadnych postępów? Gdybyś napisała całą historię metod zastosowanych mogłabym jakoś pomóc a teraz na ślepo mogę tylko powiedzieć, że zazwyczaj radze rodzicom, aby przy roznych zachowaniach przestali na nie zwracać uwagę i udali, ze tematu nie ma. Myślę, że zmiana nastąpi. Oczywiscie konsekwencja ze strony wszystkich domowników to obowiązkowy warunek![]()
Zacznę od tego, że ja ssałam palec bardzo długo. Skończyłam chyba dopiero w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Oczywiście w tym późniejszym wieku już bardzo się z tym kryłam.
Moi rodzice robili mi masakrę...
Na rękawy od piżamy doszywali rękawice, itp.
Ja chowałam się pod kołdrę i wyciągałam całą rękę
"Ciumkałam" bardzo długo i w efekcie mam wadę zgryzu (nosiłam aparat, ale za mało i za krótko).
Chciałam uchronić córeczkę przed tym, ale poległam...
Próbowałam tylko jakoś ją zniechęcić. Smarowałam kciuk, ale nie pomagało. Zakładałam pierścionek i mówiłam, że to taki strażnik paluszka...nic nie pomagało.
Ona najczęściej ssie palec, gdy:
- coś ją stresuje,
- ogląda bajkę, itp.,
- zasypia;
Na prawdę czuję się bezradna