Myla, babydust dzięki
w takim razie też się nie mogę doczekać po
Tabasia Bo to pewnie właśnie chodzi o dobrą organizację, ja z moim K tez sie nie ograniczamy, tylko będzie trzeba pewne rzeczy od nowa ustawić.
Natasza własnie ciekawe skąd Ci bezdzietni mają najwięcej rad... hahah Pat i mały terrorysta podoba mi się
Milia No właśnie dość abstrakcyjne jest wszystko, ale sama informacja że u Was tez tak było bardzo poprawia mi nastrój. No i nasi znajomi tez nas mają chyba za takich typowych hedonistów. A o naszych kotach równiez wszyscy się wypowiadają że do łóżeczka wejdzie i zadrapie hahaha to akurat bzdury mini juz zna kociaki bo jak leżą koło mnie i mróczą to się wybrzusza zawsze w ich stronę, pewnie to mruczenie po wodach płodowych sie rozchodzi.
Lei Ja właśnie sobie narobiłam troche ciśnienia niepotrzebnie, staram się nikomu nic nie narzekać, chodze do pracy i chciałabym szybko wrócić, bo nie co innego moge robić. No i juz wszyscy mnie maja za taka twardą babkę że nie do końca chce im psuc ten obraz. Ciekawe czy po jakis kontakt nam kwietniówkom sie utrzyma ciekawa jestem jak to będzie u Was
Asia bardzo współczuje kolki
to straszne świństwo! Mój K jak miał to jednak chodzenie mu pomagało nie mógł wyleżeć.
Doli Dla mnie krople do oka to jakis koszmar z dzieciństwa, nie wiem dlaczego tak sie tego bałam? ale bardzo tego momentu jak kropla dotknie oka i moja mama wymyśliła, że nie na oko tylko mi dawała potem w sam ten trójkącik koło nosa i tak jakos juz sie nie bałam