reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietnióweczki 2008

MASIEK fajnie że masz tą psinkę wiesz że psy pomocne są przyleczeniu stanów takich....Moje leki miały silne działnie ale funkcjonowałam normalnie choć były momenty,że wolałam wziąść i nie pamiętać teraz jest wszystko ok potrafię o tym normalnie rozmawiać i są momenty że się z tego śmieje naprawde co człowiek potrafi se ubzdurać.Zaglądaj tu jak najczęściej pisz sms ze znajomymi i gadaj z psinką..Ja tez siedze sama w domu mój mąż wraca dopiero po 22 od rana....:-(ale daje rade....:-):tak::-) i jeszcze nie mam internetu :wściekła/y: ale jest ok ciesze sie z tego ze jetem w ciązy że słonko dziś świeciło choć trwało to 5 minut....
 
reklama
Taaaaa ubzdurać to mało powiedziane, fakt czasem i może nie ubzdura ale jak tak się zacznie wałkować nieszczęścia, to zaraz wychodzi jakaś wielka życiowa tragedia.
Żeby nie było, że psa sprawiłam sobie na depresję, mam ją już 2lata i trochę mi już towarzyszy.
Z ty smowaniem i gadaniem, to nie ma problemu ale po południu jak już wszyscy są po pracy.
Ale już nie narzekam na razie mam do poniedziałku mam na wyłączność mojego mężczyznę (fakt za wiele nie możemy na razie:-D) ale jak nie śpi, to go wykorzystuję:laugh2::laugh2::laugh2:
 
Madziujka ja też straciłam ale tak było nam pisane aniołki zawsze pozostana w naszych serduszkach ale bedziemy mieli dzidzie musimy o nich przede wszystkim myślec jak nam smutno im też więc nie smuc sie co się stało juz sie nie odstanie a rozpamiętywanie boli myśl pozytywnie choć to moze wydawać się trudne wkońcu mamy dzidzie w brzuszku czy to nie powód do radośći......
 
Dziewczyny światełko dla Waszych aniołków [']['][']

czy wam lekarz juz zalecił przyjmowanie witaminek dla ciężarnych????
bo ja właśnie zaczynam....ale coś żle trafiłam....kupiłam sobie prenatal complex bo ma fajny skład (poza witaminami i minerałami zawiera nawet imbir, żurawine i olejek miętowy) ale to są tak gigantyczne kapsułki:szok::szok::szok::szok::szok::szok:że chyba bardziej zbliżone wielkością do czopków niz do tabletek do połkniecia:szok::szok::szok::szok::szok:
niby nie trzeba ich połykać w całości, można rozpuścić zawartość w wodzie......ale wtedy smakuje ochydnie ....jak rozpuszczona mąka z piaskiem:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy: fuuuuj...:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:
nie polecam
a jakie witaminy wy dziewuszki bierzecie?????????????Czy maja jakieś wielkości dostosowane do połkniecia dla przecietnego człowieka????a może nawet wymyślili coś do ssania????????????

Ja biore od tygodnia Centrum Materna. Sa kobiece - rózowe :-), i nie az takie duze. Poza tym jakby śliskie wiec połyka sie je bez problemu :tak::tak::tak: polecam :-)
 
Witajcie Kobietki!
Strasznie Aniolkowy nastroj nam sie tu zrobil...wiec sie dolaczam.
Ja stracilam swojego Aniolka w wakacje zeszlego roku.
Bardzo to przezylam...
na zawsze zostanie w moim serduszku i wim, ze musze byc teraz silna dla jego siostrzyczki lub braciszka.
Mam straszne schizy, ze tragedia moze sie powtorzyc, ale staram sie byc silna.

Glowy do gory, prosze mi sie nie dolowac i nie smutac :angry:

XXX
 
Dzień dobry.
Ale wczoraj aniołkowo się zrobiło. Może okropnie robię, ale ja staram się zapomnieć, za bardzo boli jak pomyślę, o tym jacy byliśmy przejęci i szczęśliwi.......
Nie jest łatwo. Ale wiem, że dla dobra naszych bąbelków musimy jednak jak najmniej myśleć o aniołkach.
 
reklama
Dziewczyny, ale Wy produktywne jesteście ;-) Tyle napłodzić przez kilka dni... :-)

Witam wszystkie nowe mamy na forum :-)

Wiosna1981, ja biorę Feminatal N od 10ego tygodnia ciąży... Są średniej wielkości i jakos daję im radę :-)

Katja 32, mnie lekarka powiedziała, że cytomegalii i tak nie można leczyć, więc skoro nie jestem w "grupie zagrożonej", to nie będzie mi takich badań zlecała... ale ja i tak sobie zrobiłam na własną rękę ;-) No i wyszło, że nie chorowałam, choć też pracowałam w przedszkolu 2 lata... doszłam do wniosku, że nie ma się czym martwić, bo jest, mnóstwo chorób, które można złapać w ciąży, a najgorsze to popaść w paranoję...
Skoro pracujesz w przedszkolu to rzeczywiście jesteś bardziej narażona na cytomegalię. Istnieje też duze prawdopodobieństwo, ze na nia już chorowałaś, więc jeśli teraz zachorowałabyś kolejny raz, to nie byłoby to tak groźne dla płodu jak za pierwszym razem... Unikaj kontaktu z kałem i moczem dzieci (jeśli masz maluchy, to nie pomagaj im w toalecie, poproś kogoś innego), staraj się unikać bliskiego kontaktu z dzieciakami, tzn. wytłumacz im, ze teraz nie moga się do Ciebie przytulać itp... I przede wszystkim zrób sobie te badania...
Hmmm, praca w przedszkolu w ogóle jest specyficzną pracą, znając mnie juz pewnie poszłabym na L4 :-), bo bałabym się choćby tych gryp i angin, które od listopada do marca są plagą wszystkich przedszkoli... Uważaj na siebie i porozmawiaj z lekarzem przy następnej wizycie. Będzie dobrze :-)

Madzijulka, Masiek, Samina, MYŚLIMY POZYTYWNIE, MYŚLIMY POZYTYWNIE, MYŚLIMY POZYTYWNIE!!! :-)
 
Do góry