reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietnióweczki 2008

reklama
Ada ty sie nie wyglupiaj .. tylko idz do lekarza.. przeciez musisz jesc tym bardziej ze masz niska hemoglobine dziewczyno wez sie w garsc i nie licz ze ci przejdzie ..no normalnie sie zdenerwowalam na cieeeeee:-(
Aduni badz grzeczna dziewczynka i idz do lekarza nie patrz na nic.. bo to nie smiechy;-)
 
Guglag rozumiem że na razie możesz czuć się obco, ale mam nadzieję że się tu zadomowisz!:tak: Ja zapisałam się na jeszcze jedno forum z mojego miasta coby wymieniać informacje na temat tutejszych lekarzy, szpitali, sklepów itp. Ale na razie też się tam czuję obco i się nie mogę wciągnąć w tamto forum. Bo tam laseczki się znaja, spotykają się , chodzą razem na spacerki. A ja na razie nie mogę rozrónić kto jest kto i jakiego dzidziusia ma.
No a tutaj czuję się jak w domu. Szkoda że w większości mieszkamy w innych miastach.
 
Już dzwoniłam kazała mi podejsć w ponidziałek do niej do szpitala i zrobić badania i powiedziała,że mnie obejrzy....

Asiu i może masz rację że to od stresu takie mam też wstępne podejrzenia ale zobaczę mam podejść do niej rano na dyżur to mnie zbada i zrobię se od razu badania.....
 
Ada w poniedzialek dopiero???????????????????????????????????????
ja bym na twoim miejscu podjechala do szpitala :-(nie czekala do poniedzialku:-(
 
KASIUNIU jem wciskam na siłe uwierz mi serio....tylko taka słaba jestem a może fakt że przez tą hemoglobine ale juz pisałam lekarka kazała mi podejsć do niej do szpitala.....i zobaczy co i jak.....ale mam podejść w ponidziałek rano.....
 
Z kolei jak szła ze mną to była zima stulecia - jednym słowem pamiętna sprawa, zaspy po pachy. Ciekawe czy tata szedł przed nią z taką ogromną łopatą i odśnieżał? :)))

Widzę, że my chyba jeden rocznik bo ja też się rodziłam w styczniu zimą stulecia, rodzice byli u dziadków w leśniczówce, 6 km od wioski, karetka dojechała do tej wsi i czekała a mój tato z dziadkiem wsadzili mamę do żuka (to taki samochód był) i szli przodem z łopatami odśnieżając drogę - te 6 km. Ale mama musiała być wydygana.
 
iza to miłej nocki:tak:
Kasia wiedziałam, że taka bedzie twa odpowiedz:tak::-D:-D:-D
Adunia dobrze ze zadzwoniłas i ze w poniedzialek sie przebadasz:tak:
no dobra to ja w miedzy czasie ide robić naleśniki:-p bo zgłodniałam:-p:tak:
Kachurku rozumien cie bo ja tez sie zapisalam naforum regionalne ale nienadazam tam i niechce mi sie pisac bo sie obco czuje:-p:baffled::sorry2:
 
KASIU wytrzymam to dwa dni tylko....a sama zobacz ja ostatnio jeździłam warszawa-wrocław zarwane noce i ten kredyt może to przez to......może nie potrzebnie panikuję
 
reklama
Do góry