reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietnióweczki 2008

Renia, na pewno po cesarce można z powodzeniem karmić cycem :tak: Wiem, bo w październiku mojego Piotrka brata żona rodziła przez CC i do tej pory karmi Małą tylko cycem. Także myślę, że to nie jest wyznacznik :tak: Aczkolwiek ja też świadomie na CC bym się nie zdecydowała ( na dzień dzisiejszy ;-) Ciekawe co powiem po porodzie :-D )

A propos porodów... Dwa dni temu Piotrka siostra urodziła syneczka- Maxymka :-D:-D:-D:-D:-D:-D Będziemy miały dzieciaczki w tym samym wieku :-) Tyle, że Ona mieszka w Anglii. Jak będę miała jakieś zdjęcia, to wstawię :happy:

A teraz lecę już posprzątać, a tak mi się nieeeeeeeeeee chceeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :baffled:
 
reklama
Dziewczynki ja tego nie wiem na 100%, mowie to chyba moje wyobrazenie:tak:, ale wezcie pod uwage marudzenie starszej pani:-D,
Ja rodzilam juz 2 razy i strasznie nie moge narzekac, no gdyby bylo, tak zle to bym sie na Zuzie nie zdecydowala:-D:-D:-D, Bratka chyba Niebo moze liczyc na CC bo ma podwojne szczescie ale daj jej Boze SN:tak:
 
Ja moge sie wypowiedziec za siebie mialam cesarskie ciecie zrobili mi po 17 godzinnych skorczach dopiero bo dziecko miało przechylona główkę i nie przeszło by przez kanał rodny..poza tym rozwarcie miaałam słabe....i na samym końcu sie dowiedziałąm ze było owinięte w okol szyjki pepowia... mam nawet adnotacje co do tego w ksiazeczce zdrowia dziecka... A jEŚLI CHODZI O PRZEZYCIA TOWARZYSZĄCE MI TO MIAŁAM ZNIECZULENIE MIEJSCOWE OCZYWISCIE PYTAJĄ SIE czy chcesz byc calkowicie uspiona podczas cesarki czy tylko miejscowe? wiec podjelam sie miejscowe ..chcialam byc świadoma ze moje malenstwo przychodzi na swiat... trzeba bylo podpisywac pare egzemmplarzy ze wyrazam zgode i takie tam ...a skorcze mialam nieziemskie ledwo o silach podpis walnełam haha.... potem ja wybiła 17 godzina to pozegnałam sie z mezem..i zabrali mnie na sale operacyjną... jezu plakac mi sie chcialo bo bałam sie ze z tamtad juz nie wyjade...tak sie zegnalam z mezem jakbym miala juz nie wrocic... ale mówiłam sobie ze wszystko w rekach Boga... Wiecie mialam wtedy 20 lat...taka jeszcze dziecinna glupiutka bezbronna .... no dobra jak juz sie znalazłam na tej sali anastazjolog mi znieczulenie te podała w kregosłup wbiła igle i wcisnela te plyny ale wtedy nie myslalo sie o bolu tylko o tym ze jeszcze troszke i dzidzius sie pojawi na swiecie.. podali mi jeszcze jakąs tabletke..potem po chwili zrobiłam sie senna i osowiała... prawie ze zasypiałam... pielegniarka musiałą ze mna co chwile rozmawiac bym nie zasnela bo ponoc nie wolno........no i po chwili bylo ciecie... po nim szycie placz dziecka pokazali mi go z daleka... i potem zaniesli gdzies tam do meza by przecioł pępowine... a mnie konczyli zszywac potem zostałąm przewieziona do sali pooperacyjnej musialam lezec naplecach cała dobe nie wolno mi było nic jesc ani pic pielegniarka lekko tylko od czasu do czasu zwilzyła usta wodą bo było bardzo sucho w gardle...lezalam imysllam co z moim bobaskiem czy wszystko ok.... i tak chcialam go zobaczyc a niesety nie moglam ani jego ani meza nawet ;/...po jakims czasie znieczulenie zaczelo puszczac brzuch rwal jak nie wiem co i sie kaszlec strasznie chcialo mi... a tu jak kaszlesz to caly brzauch ciagnie te szwy i wogole... plecy bola od lezenia... no niesety i tak do rana potem pomogli wstac i nie moglam isc niesety skulona zgarbiona niczym dzwonnik z noterdam szlam na inny odzial poporodowy.... tiptopkami... bylam wyczerpana noc nie przespana... nie moglam isc ani nic jesc... ale gdy mnie polozyli juz w innym pokoju przywiezli po chwili dziecko to kamien spadl mi z serca tylko ten bol nic nie moglam robic.... wstac do dziecka nic..a ni przebrac ani nic pielegniarka mi go przykladala do mnie...i zabierała.... slaba bylam wszystko bolalo...dopiero 2 drugiej dobie zaczelam sie juz powoli ruszac... ale dalej wszystko rwalo....potem tanawalnica pokarmowa ...a potem w domku ... i tak jakos do miesiaca albo dwoch ciagnelo...pierwsze puszczenie tego rwania bylo jak szwy sciagneli mi po 7 dniach... a potem to juz lepeij... szlo sie przyzwyczaci ...tazke myysle ze porod naturalny to naturalny szybciej dochodzisz do siebie... Wiec warto sie zastanowic czy isc pod noż? jak nie ma takiej koniecznosci a isc z wygody?ale tak jak mów Renia to juz wasza decyzja zyciowa ;)
 
Silka, pocieszyłaś mnie z tym cycem :-)
Renia oczywiście że słuchamy, zwłaszcza ze to już Twój 3-ci raz :-):tak:
ja chyba też już mykam, bo tak mnie tu wieczór zastanie i nic dzisiaj nie załatwie
zajrze wieczorkiem do Was :-)
no i życzę naprawdę tłustego Tłustego Czwartku :-D
 
Lady:szok:, no ale jak jest koniecznosc to jest koniecznoesc:tak:, a teraz wiesz juz jak bedziesz rodzic, tez CC czy probujeszSN?

No to teraz Bratka mozesz podjac decyzje:-D;-):tak:, mysle ze podejmiesz wlasciwa dla Siebie bo to o to tu chodzi:tak:- buzka

Bratka sluchaj sluchaj bo jak nie to Ci laska po plechach przejade
 
Sorki dziewczynki ale nie chcialam was straszyc tylko takie są realia ja nie jestem wyjakiem tak ma kazda ktora rodzi po przez cesarke i nie ma zmiłuj sie niektore dluzej dochodza do siebie... moaj siore brzuszek rwal po cesarce nawet pol roku a mi minelo do 2 miechow.... nie wolno tak dzwigac ani an solarium za szybko isc i takie tam...

Wiecie z wszystkich sił chciałabym rodzic siłami natury!

A lekarka mówila ze nie ma zadnych przeciwskazan na to wiec jest szansa.... zalezy wszystko juz od dziecka jak sie ulozy i wogole ;) tazke nadzieja jest...
 
Lady, po 17 godzinach skurczów ???!!!! masakra !!!! :baffled:
nie wygląda to rzeczywiście różowo, ja też wolę rodzić naturalnie ale obawiam sie że nie dam rady, dlatego muszę dowiedzieć sie jak najwiecej, fajnie że podzieliłaś sie ze mną swoim doświadczeniem w tej kwestii. THX :-)
nie ulega watpliwościom że poród czy cc czy sn to bolesna sprawa :baffled:
 
reklama
Do góry