reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietnióweczki 2008

Witam po dniach wolnych, szkoda ,że tylko dwóch ,trochę mam luźniej bo więcej osób zajmuje się małym.
LADY-zdrówka ,niedługo wiosna ,będzie lepiej!
ADA,RYBUSIA_mój nauczył się wkładać sobie smoczka sam nawet jak sie przebudzi ,wyczytałam w kssiążce "język niemowlat",że jak dziecko usypia ze smokiem to warto włożyć mu do łóżeczka dwa-trzy smoki ,tak ,żeby miał pod ręką jak się obudzi ,zrobiłam tak i młody opanował sztukę odnajdowania smoka po ciemku ,dzięki temu nie muszę wstawać,ale budzi się zdecydowanie wcześniej niż wasze szkraby ,bo od 6.30 jest już na nogach.
AGA-fasolka nic straconego ,dużo to potrzeba żeby była:-D zdrówka dla Ciebie.
Pozdrawiam resztę!

 
reklama
p.aga

Moja córa też odnajduje sobie smoka, nawet fajnie to wygląda, jak przez sen z zamkniętymi oczami odnajduje go i próbuje trafić sobie w buzie...kiedyś ją obserwowałam, słodko:) i jest to jakaś wygoda dla nas, nie trzeba już wstawać jak będzie go potrzebowała..:-)
 
hej hej
melduję się i ja:-)
Rybusia, Monia...młode Wy jeszczcze:-) hehe też byłam taka młoda..kiedyś,znaczy no nie tak dawno kilka tal wstecz..a w zasadzie to ja wiecznie jak 18tka:-Dczasem się nawet o dowód pytają jak chcę piwo kupić a nie jestem wymalowana czy z dziećmi:rofl2:

Ada
noo to już niezle jak tyle je..oby tak dalej i gladko poszlo z przestawianiem na"nasze"jedzonko...
moja własnie męczy suchy chlebek..lubi nawet:-) kruszy,rwie itp... ale cośtam dziamga...:-Dz masłem też..tylko cała jest wysmarowana bo mietoli to w rączkach długo:-Dkiedyś sie naczuczy.

Lady
zdrówka!!!
my powoli dochodzimy do siebie
ja zakupiłam sobie tabletki na katar i jesetem jak nowa prawie...:-D
dzieci też już raczej dobrze,pokasłuja ale już bez gorączki itp....

Aga p
hahah taaa..ja wiem że to niby prosto z fasolką..ale ja to tak liczę na"wpadkę" przy okazji nie koniecznie juz..bo jak zacznę planować dziecko..to nie dość że będę się starała znowu rok jak o małą to jeszce pewnie wynajdę sobie milion powodów dlaczego teraz nie..a jak by tak się "samo trafiło"to by było i bym była zadowolona:-Dhehe będzie co ma być jednym słowem:-p

dobra lecę robić coś na obiadek
miłego dzionka dziewczyny!!!
:happy::happy::happy:
 
Lady - buziolki dla ciebie i twoich słodziaków, bidulki :-( swoja drogą to ja nie wiem po cholere te antybiotyki, Natalka też dostała i nadal po nich kaszle i smarka, choc mniej ale zaraz do żłobka i pewnie znow coś sie przypałęta :-(
Anekha - u mnie pierwszy test tez byl negatywny, wiec jest jeszcze nadzieja ;-)
Reszte dziewczyn witam :-)
Dzis mi pediatra zapomniala wypisac pozwolenia na złobek i pocałowaliśmy klamke w żłobku :wściekła/y: a w pracy robią mi sie cholerne zaleglosci :dry:
 
IWONKA

Twoja córa jest w żłobku, powiedz jak tam jest, przede wszystkim jak się zaklimatyzowała, bo ja chce od września iść do pracy do szkoły, i też planujemy dać naszą córe do żłobka, ale nie ukrywam, ze strasznie się boję, jak ona sie zaklimatyzuje, po tak długim czasie spędzonym ze mną bedzie ciężko pryzwyczaić się do rozłąki...nie wiem też jak ja to przeżyje:-( serce mi pęknie, jesli zobaczę, ze mała płacze... jak to było u was?

 
Ostatnia edycja:
AGUŚ mój chlebek też miętoli dam mu bułę w rękę się wyżywa ciąga gryzie:-p:-D:-D dziś się dossał do mojego rosołku....bo on jak widzi,że coś jem to zaraz leci i się dossysa tylko musi mu posmakować generalnie dużo próbuję ale wybredny jest ale spoczko nauczy się....mam nadzieję,że i Niteczka załapie raz dwa i męki się skończą :-D:-D:rofl2::rofl2:
 
MOncia - nie było tak źle :-) pierwszy tydzień zostawia się dziecko na kilka godzin żeby nie było wielkiego szoku, ja zostawiałam od 8-9 do 12,13,14,15. Natalka pierwsze dwa dni nie chciała jeść, troche płakała, nie uśmiechała się. trzeciego dnia przyniosłam jej butelke (tomme tippa) bo z niej cały czas piła i zaczeła pic, jesc, spać. No i już w pierwszym tygodniu sie zaklimatyzowała, ja też sie bałam że będzie płakać, jak usłyszałam jak tam dzieci płaczą to mi smutno było, ale teraz to już dla mnie normalne i dla Natalki też. Na początku jak po nią przychodziłam to jak mnie zobaczyła to płakała ale jak ją już wzięłam na rączki to było ok. Teraz jak ją oddaje to robi papa albo nawet i nie zwraca na mnie uwagi, wyciąga rączki do pani i sie rozgląda gdzie reszta dzieci :-) Nie ma się czego bać, może płakać - to normalne, ale dwa dni i już będzie sie cieszyc ze ma koleżanki i ciocie, ty też przeżyjesz, pierwszy dzień pewnie będziesz nieustanie myslec, drugi mniej, a jak już zobaczysz ze jej sie podoba to będziesz spokojna :tak:
 
KOCHANE MOJE MAMUŚKI !

Nasz malutki jeszcze nie odnajduje smoka mimo że w łóżeczku ma zawsze dwa no ale wszystko przed nami :tak: ale za to od tygodnia chodzi lulu ok 21 i wstaje o 9 rano no i ma srednią 2 razy ze wstawaniem na dydka :-D

wczoraj nie mogłam zejrzeć bo mały ciągle się dopominał że istnieje
dzisiaj byłam na zakupach kupic troche spiochów i bodów bo przecierz na niego 74 rozmiar to juz za mały szok :baffled:
jest u nas rodzina bo wpadli na tydzień i jest 7 letnia kuzynka kubicyto mam od dzis troche luzu bo cały czas go nosi i sie opiekuje i jest w niebo wzięta:happy:

a dziewczyny no ja to młoda siksa jeszcze jestem :-D:-D:-D ale odpowiedzialna mamusia ;-)

moncia 23 sama myśle coraz czesciej o żłobku przydało by się podnieść budżet domowy ale jeszcze postanowiłam poczekać aż skończy rok

ada04 mój mały też ma teraz faze jedzenia wszystkiego co my musimy się ukrywać albo poprostu dawać mu próbować a jak chce np moją cherbate to daje mu cytryny polizać robi śmieszne miny :-D

kochane lece zająć się małym buziaczki :-) do juterka






k.gif
u.gif
b.gif
i.gif
c.gif
z.gif
e.gif
k.gif
 
czesc

moj maly tez smoka sam se do geby wklada haha w nocy tez go znajduje bez trudu no ale podac mu trzeba bo sie zaraaa denerwuje.... ogolnie to smoka moze nie miec caly dzien bo w dzien jak palnie go to nawet sie o niego nie upomina i lezy gdzies w koncie pol dnia do poki spac nie idzie .......ale przez sen wypluwa i tak spi bez niego ...i tak ciagle ...takze jak nie chce ja mu nie przypominam o nim no chyba ze sam zauwazy go .to wtedy se wepchja go do buzki hahaha :)))

a przedszkole zlobek napewno pomocna rzecz i w razie koniecznosci ..sytuacji bez wyjscia no trzeba by bylo dac to trzeba bo co zrobic...ale tak jak ja mama mozliwosc bycia z moimi dziecmi... zycie mnie nie smusza do dania do zlobka czy przedszkola to bede siedziala ile wlezie i nikt mnie nie przekona ze dzieci stokroc lepiej sie w przedszkolu z innym rozwijaja ....napewno dobrze im to idzie zabawy i takie tam ale mama tez dziecko duzoo nauczy...a poza tym sa jeszcze schadzki na podworka w oresie wiosennoletnim gfdzie dzieci sie swietnie ze soba intreguja....:) mi chyba by serduszko peklo jakbym musiala dzieciatko dac do zlobeczka ale mus to mus...wiec supoer ze ci sie Natalka zaklimatyzowala :)))

my jedziemy an silnlacku i na jabluszkach.... przez te wymioty katarkowe.... a tak to maly je wszystko doslownie wszystko nawet wywar z kapusty...i nic mu nie bylo...i wszystko chetnie je moze nie w ilosciach kosmo ale od 160ml srednio do 180ml... jak mleka....:)

teraz wlasnie spi.... marufa jak nie wiem nic mu nie idzie zadne zeby jak wyszly mu 2 tak te dwa tylko ma i nic sie nie przebija ale gryzie mnie ciagle nerwowo...w rece wszedzie gdzie popadnie mocno ma juz duze zeby i ostre kurcze.......

dzis bylm z chlopakami na kontroli i dalej maja czerwone jeszcze gardla wiec przepisala kolejny antybiotyk jedemu i drugiemu i ma brac az do czwartku dlugo cos... no nic jak mus to mus.......
 
reklama
A ja zapomniałam się pochwalić,że moje dziecię skończyło dziś 9 miesięcy :tak:przeglądałam ostatnio ciuszki te jak był malutki aż mi się łza zakręciła ,dopiero co taki był ,a juz złości się i przemieszcza gdzie chce!
Ja pierwszego syna opuściłam jak miał 3 miesiące i wróciłam do pracy ,teraz siedzę w domu ,też uważam ,że na tym etapie to najlepsze dla dziecka ,ale wiem ,że rzeczywistość zmusza do rozstania,jak trzeba pracować ,faktem jest ,że młodsze dzieci szybciej się adoptują do żłobka niż jak mają 3-4 latka,wtedy są bardziej świadome.
RYBUSIA -ja miałam tyle lat co ty jak urodziłam pierwszego syna ,kiedy to było ,już ma 18 w tym roku ,ale to były szalone czasy ,studia ,małe dziecko brr.. teraz nie dałabym rady,ale młodość ma skrzydła!:-D
AGA- żebyś nie czekała tak jak ja ,a potem nieplanowane i 17 lat różnicy1:rofl2:
ADA-mój szczerbol też mamle chleb i oczywiście jest w nim cały ubabrany ,a je tez już prawie wszystko .
Pozdrowionka i miłej ,spokojnej nocki , ciekawi mnie jak wy robicie ,że dzieci tak długo wam śpią?!
 
Do góry