Ja może będę się smarować po prostu olejkiem ze słodkich migdałów, używam do olejowania włosów, podobno jest też super do kąpieli dla noworodka i codziennej pielęgnacji.
W poprzedniej ciąży używałam balsamu z Oillan mama na rozstępy. Był fajny, bo szybko się wchłaniał, ale nie miał zapachu, więc dla niektórych plus dla innych minus.
Palmersa używałam w pierwszej ciąży, ale zapach kakao trochę mi zbrzydł. Szczerze mówiąc jeszcze nie myślałam o tym czy czegoś będę używać. Kiedyś miałam jeszcze biooila. Pamiętam, że podobał mi się ten delikatny słodki zapach, nie był zbyt mdły i skóra była po nim przyjemnie miękka. A myślę, że na szczotkowanie jestem zbyt leniwa.