reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2024

Dzisiaj 5+4, równo za 2 tygodnie o tej porze będę już po pierwszej wizycie i usg.
W pierwszej ciąży w tym tc to miałam już okropne mdłości i praktycznie wszystko mi śmierdziało. Teraz oprócz tkliwych piersi, zmęczenia i senności nie dolega mi nic. Co prawda pojawiła mi sie dodatkowo pierwszy raz w życiu egzema na prawej ręce, ale nie jestem pewna czy to wyłącznie z powodu ciąży.
Nawet już nie czuje tego ciągnięcia w brzuchu, czy w ogóle jakichkolwiek bóli menstruacyjnych.
Ktoś ma podobnie?
Ja w sumie. Ale zmęczenie nawet nie za szczególne. Tylko te cycki bolące.. chociaż dziś mam bóle brzucha ale takie niezbyt przyjemnie. Momentami mocne. Wcześniej nic. Sama nie wiem. Generalnie mdłości brak. A tu jeszcze kawał drogi do wizyty. Jestem 5+5
 
reklama
Jak dzisiaj Wasze samopoczucie?
U mnie bólowo.. :( Przed chwilą w łazience to aż mnie na moment zgięło, taki mocny ból w podbrzuszu, kroczu i promieniujący na plecy. Zaczyna mnie to przerażać. Ale po tym jak mnie zabolało siadłam do komputera z myślą - "może poszukam ginekologa na jutro". Wchodzę, patrzę a tam zwolnił się 1 TERMIN do mojej gin na środę, gdzie wcześniej byłam umówiona na 10 września :o Chciałabym myśleć, że mój kurczak mały dał mi w ten sposób znać, żebym znalazła ten termin, ale jednak schizuję, czy aż tak powinno to boleć... Czasem ból odpuszcza, potem wraca, często mam pojedyncze ukłucia, ale to ostatnie już chyba za mocne :(
Weź nospe i magne b6, i spróbuj polezec. I leć do ginki w środę. :)
 
Dzisiaj 5+4, równo za 2 tygodnie o tej porze będę już po pierwszej wizycie i usg.
W pierwszej ciąży w tym tc to miałam już okropne mdłości i praktycznie wszystko mi śmierdziało. Teraz oprócz tkliwych piersi, zmęczenia i senności nie dolega mi nic. Co prawda pojawiła mi sie dodatkowo pierwszy raz w życiu egzema na prawej ręce, ale nie jestem pewna czy to wyłącznie z powodu ciąży.
Nawet już nie czuje tego ciągnięcia w brzuchu, czy w ogóle jakichkolwiek bóli menstruacyjnych.
Ktoś ma podobnie?
Ja 5+5 i dokładnie też malo objawów zimno mi i śpiąca czasem jestem ale to nie tak codziennie, no i trochę piersi pobolewają ale nie codziennie także też jestem zestresowana na szczęście jutro wizyta u ginka bo bym chyba zwariowała.
 
Dzisiaj 5+4, równo za 2 tygodnie o tej porze będę już po pierwszej wizycie i usg.
W pierwszej ciąży w tym tc to miałam już okropne mdłości i praktycznie wszystko mi śmierdziało. Teraz oprócz tkliwych piersi, zmęczenia i senności nie dolega mi nic. Co prawda pojawiła mi sie dodatkowo pierwszy raz w życiu egzema na prawej ręce, ale nie jestem pewna czy to wyłącznie z powodu ciąży.
Nawet już nie czuje tego ciągnięcia w brzuchu, czy w ogóle jakichkolwiek bóli menstruacyjnych.
Ktoś ma podobnie?
Ja! Dzisiaj tez 5+4, jakieś tam objawy mam : długo utrzymywał się metaliczny posmak, trochę pobolewał w terminie okresu brzuch i piersi, teraz co jakiś czas złapią mnie mdłości (przedwczoraj źle się czułam mocno) i skokowo jakaś senność. Ale w pierwszej ciąży w tym okresie musiałam wziąć krótkie l4, bo miałam takie mdłości, że nie umiałam wysiedzieć. Ogólnie cały pierwszy trymestr wspominam tragicznie i jestem ciekawa jak będzie dalej tym razem. Dlatego z drążąca ręka klikałam w wyniki dzisiejszej bety.

Może serio tak jest, że każda ciąża inna, może ma na to jednak jakiś wpływ płeć dzidziusia
 
Ja! Dzisiaj tez 5+4, jakieś tam objawy mam : długo utrzymywał się metaliczny posmak, trochę pobolewał w terminie okresu brzuch i piersi, teraz co jakiś czas złapią mnie mdłości (przedwczoraj źle się czułam mocno) i skokowo jakaś senność. Ale w pierwszej ciąży w tym okresie musiałam wziąć krótkie l4, bo miałam takie mdłości, że nie umiałam wysiedzieć. Ogólnie cały pierwszy trymestr wspominam tragicznie i jestem ciekawa jak będzie dalej tym razem. Dlatego z drążąca ręka klikałam w wyniki dzisiejszej bety.

Może serio tak jest, że każda ciąża inna, może ma na to jednak jakiś wpływ płeć dzidziusia
Kilka dni przed zrobieniem testu i tym samym przed @ mialam takie objawy, które od razu powiązałam z ciążą. I te ciągnięcia były i pobolewanie jajników i kłucie, ale tylko w tym czasie kiedy miałam dostać okres i kilka dni po. Teraz kompletnie nie czuje nic. A rzeczywiście zapomniałam dopisać jeszcze o tym uczuciu zimna i dreszczach.

Koleżanka ma dwóch synów i córkę i na każde z nich miała zupełnie inne objawy inne smaki i tak dalej, wiec ja raczej nie przypisuje tych różnic w dolegliwościach innej płci.
 
Ja! Dzisiaj tez 5+4, jakieś tam objawy mam : długo utrzymywał się metaliczny posmak, trochę pobolewał w terminie okresu brzuch i piersi, teraz co jakiś czas złapią mnie mdłości (przedwczoraj źle się czułam mocno) i skokowo jakaś senność. Ale w pierwszej ciąży w tym okresie musiałam wziąć krótkie l4, bo miałam takie mdłości, że nie umiałam wysiedzieć. Ogólnie cały pierwszy trymestr wspominam tragicznie i jestem ciekawa jak będzie dalej tym razem. Dlatego z drążąca ręka klikałam w wyniki dzisiejszej bety.

Może serio tak jest, że każda ciąża inna, może ma na to jednak jakiś wpływ płeć dzidziusia
Moje wszystkie podobne. :) ale mam wrażenie, że co ciaza, to objawy nieco słabsze.
 
wow. Jak oni to godzą? Studia dziennie i pracę 😱 ale fakt teraz dałaś mi klina. Może faktycznie nie jest za późno. Ale raczej musiałabym na nowo mature pisać bo nie zdawałam fizyki.
Finalnie poszłam na prawo i je skończyłam ale nie jest to do końca moja bajka. Wolę medyczne tematy 🫣😂
Fizyka nie jest potrzebna :) a co do godzenia, wszystko jest kwestia organizacji. Ja dojezdzam na studia dzienne 150km, muszę poodwozic dzieci do placówek, zdążyć na daną godzinę i jeszcze ich odebrać jak mąż jest w pracy. Plus nauka, obowiązki domowe i czas ucieka, to jest chyba w tym wszystkim najgorsze, że wszędzie się tak pędzi i nie wiadomo nawet kiedy mija dzień, tydzień, miesiąc... :( dlatego perspektywa 3 dziecka trochę na razie mnie przeraża, bo mam wrażenie że ostatnio organizacja u mnie leży, a po porodzie różnie bywa. Ale myśl i jeżeli czujesz że to jest to, to się nie poddawaj :) ja nie raz mialam ochotę rzucić tym w diabły, nie raz płakałam że idzie pod górę, ale ostatecznie cieszę się że nie podjęłam decyzji o rezygnacji i przebrnęłam przez ten 2 rok, który naprawdę dal mi w tyłek.
 
reklama
Wlasnie skończyłam robić tort z musów dla dziecka do żłobka na jutro... szkoda mi było wydawać kasy na tort który kosztuje kilkaset złotych, ale ile się urobilam to moje. Czuję się jakbym przebiegła maraton. Jeszcze się oczywiście powkurzalam bo nic nie wychodziło, ale koniec końców jest. Wszystko trzyma się na słowo honoru, ale ważne że jest. Nie chce natomiast myśleć jakie będą moje emocje jak po drodze do żłobka mi się to wszystko rozwali 😅
 

Załączniki

  • 20230810_210046.jpg
    20230810_210046.jpg
    1,6 MB · Wyświetleń: 75
Do góry