Marta_1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2021
- Postów
- 569
Z dzidziusiem wszytko ok, serduszko bije, maluch bryka@Marta_1991 jak po wizycie?




Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Z dzidziusiem wszytko ok, serduszko bije, maluch bryka@Marta_1991 jak po wizycie?
Cudowne wieści!Z dzidziusiem wszytko ok, serduszko bije, maluch brykazrobiła mi się nadżerka stąd mogło być to plamienie bo innego powodu lekarz nie widział, wszytko jest ok. Z córka w ciąży też miałam, po ciąży zniknęła i nie było i teraz znowu... Najważniejsze że z maluchem ok
aż zgrzeszyłam i zjadłam kawałek sernika
ale cukeir po nim 104
![]()
To prawda!Cudowne wieści!Chyba wszystkie po tych ciążach będziemy całe siwe...
![]()
Święte słowa. Dodam jeszcze, że każda ciąża inna. W pierwszej ciąży bardzo wymiotowałam, bardzo, bardzo. Do samego porodu. Koszmar. Może dlatego tak długo nie zdecydowałam się na drugie dzieckoNiby ciąża to nie stan patologiczny, ale znowu do tego osławionego "błogosławionego" jest mu dalekodziś zaczęłam 14 tydzień i tak widzę, że oprócz widocznego już brzucha to uspokoiły się wcześniejsze objawy. Czekam jeszcze, żeby błędnik mi się uspokoił, bo rzeczywiście mdli mnie, ale wybiórczo, w samochodzie i komunikacji miejskiej. Z takich ciekawostek, których żadna moja koleżanka czy kuzynka nie miały to pulsujący ból kości ogonowej i ból na wysokości lewego pośladka, ciągnący tyłem uda aż pod kolano, aż mi nogę uginało
nie ma co się porównywać z innymi, mnie już strasznie drażni jak słyszę, że "ja tak nie miałam i nikt mi znany", jakbym sobie sama wymyślała objawy
ach te baby
![]()
Chyba że ktoś dolegliwości tego stanu dosłownie "błogosławi"Święte słowa. Dodam jeszcze, że każda ciąża inna. W pierwszej ciąży bardzo wymiotowałam, bardzo, bardzo. Do samego porodu. Koszmar. Może dlatego tak długo nie zdecydowałam się na drugie dzieckoa teraz tylko ciągnie na wymioty ale ani razu nie wymiotowałam. Ale za to teraz jestem leniwa i ociężała. Ale z tym przereklamowanym stanem błogosławionym trafiłaś w sedno.
Ja już jakiś czas temu swojego lekarza zapytałam, jak siedziałam u niego taka zestresowana i ledwo żywa, kto nazwał ciążę stanem błogosławionym?! A on na to: facet, na pewno jakiś facet.Chyba że ktoś dolegliwości tego stanu dosłownie "błogosławi"![]()
Ja nifty musiałam powtarzać, bo pielęgniarka zbiła probówkę, ale kurde jakby mi kazali powtarzać krzywa to bym była wściekłaNa pewno po prostu coś się z fiolką "zadziało"Spokojnie, jak na USG było dobrze, to dalej będzie
Ja kiedyś robiłam krzywą glukozową i insulinową, zadzwonili do mnie na drugi dzień, że stłukła im się fiolka z moją krwią i muszę jeszcze raz przyjechać następnego dnia i od nowa glukoza do picia i dwie godziny siedzenia
Potem moja lekarka powiedziała, że jestem bohaterką, że dałam radę z tą glukozą
![]()
Co do pierwszego punktu to nie wiem. Ale polecam zrobić tak jak w drugim punkcie. Chodzilam prywatnie do gina, który był ordynatorem u nas w szpitalu. I niestety z własnego doświadczenia wiem, że pacjentki lekarzy pracujących w szpitalu są inaczej traktowane. Bynajmniej u nas tak jest. Tym razem poszłam do młodszego gina, który jest ordynatorem szpitala w Zgorzelcu, tj. około stu km dalej niż mój szpital i właśnie w Zgorzelcu będę rodzic.Mam pytania do tych, co już rodziły, bo zgodnie z prawdą odechciało mi się pytać kogokolwiek znajomego :
1) Czy w przypadku porodu mogę pojechać do któregokolwiek szpitala czy muszę dać im znać jakkolwiek? Mogę sobie wybrać szybciej szpital?
2) Czy lepiej znaleźć wcześniej ginekologa położnika pracującego w szpitalu czy już lepiej nie kombinować i zostać u swojego?
...albo w wypadku cesarki jak było w przypadku. Nigdy nic nie wiadomo. CC się często nie planuje...W moim mieście są tylko dwa szpitale i zazwyczaj jedzie się tam gdzie pracuje lekarz. Przy porodzie i tak lekarza nie ma więc nie robi to różnicy. W razie potrzeby jest ten dyzurujacy.
Warto mieć swojego lekarza w przypadku wcześniejszego pobytu w szpitalu..