Dobrze, że mówicie bo przynajmniej nie jest mi tak przykro, że powinno się mieć piekne włosy a mi lecą, że hej i właśnie boję się co dalej.. bo ogólnie nie mam rewelacyjnych włosów
Dzis nadszedł dzien powrotu do pracy po 2.5 tyg urlopie. Powiedzialam też dziś kierowniczce o ciąży. Miałam mega stres, ogromny, ledwo oddech łapałam i cała czerwona twarz, czułam to haha ale reakcja była pozytywna, cieszyła się i powiedziała, że cokolwiek mi potrzeba to się dogadamy i bez żadnego problemu. Zaczną też szukać kogoś na moje miejsce bo nie wiem ile będę jeszcze pracować. Chciałam być tutaj fer i nie zostawiać ich z dnia na dzień. Dostalam tez info ze jak będę chciała to mam do czego wracać wiec tez milo
fajna psychiczna ulga w tym temacie, że nie muszę się tak kryć z lekarzem i potrzebnym wolnym czasem czy pracą zdalną lub złym samopoczuciem.
Teraz tylko tydzien do usg.. stres ze hej aby było dobrze! Ale musi być, bo nic złego mi się nie dzieje
czasem się zastanawiam czy to ja jakoś przytyłam czy też już lekko mi brzuch już widać
ogolnie nie jestem osobą szczupłą także mam trochę swojego ciałka i tak trudno mi określić do końca
Trochę się rozpisałam