reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

No my właśnie z uwagi na wcześniejsze doświadczenia i przez to, że od początku "wyłączyłam się z życia" niejako musieliśmy powiedzieć najbliższym znajomym a rodzicom to też chcieliśmy, bo jednak wsparcie w takiej sytuacji jest potrzebne a jak się wcześniej działo coś złego to i tak byli informowani. No i praca...to dla mnie największa bolączką - musiałam powiedzieć od razu, bo od razu się wyłączyłam (jest dość stresująca, że tak powiem), więc części osób najbliżej współpracującym powiedziałam sama (nie da się zniknąć tak o z dnia na dzień) a reszta pewnie się domyśla...

Praca to był największy stres o dziwo, że kolejny raz wrócę przedwcześnie.
Dobrze, że masz wsparcie rodziców i teściów szczególnie!
 
reklama
Jeśli chodzi o spodnie super kupiłam (może wyda wam się slabe) ciążowe w lumpexie i powiem wam że 3 pary nówki z metką:) Mega wygodne i za ok 15zl szt. Wcale nie potrzebuje nic nowego na ten okres 😄 Tym bardziej że wypada bardziej zimowy czas 😃😚
I super, na lumpach świetne rzeczy można wyszukać. Szkoda ze u mnie nie ma fajnie zaopatrzonych. W szkole średniej tylko w lumpeksach mogłam znaleźć modne wtedy sztruksy i ponaciągne swetry😆
 
Jest tak masz racje, ale różni są ludzie mi potrafili bezczelnie po poronieniu mówić żebym brala się za robotę następnego 🥺... gdy ja sama nie umiałam dać sobie z tym wszystkim rady, i psycholog był dwa razy w tygodniu... Wszystkim łatwo się mówi, doradzać jak nie dotyczy to ich... U mnie jest 17tydzien i niewiele osób wie...... dalej mam to gdzieś zablokowane żeby się cieszyć:(
Ja, kiedy w poprzednim związku starałam się o ciążę i nie wychodziło to słyszałam teksty w stylu "nie potrafisz żony porządnie puknąć?" Dodam że autor tekstu pukal nie tylko swoją żonę i obecnie puszczony w samych skarpetach po rozwodzie już nie jest taki elokwentny😉
 
To zdecydowanie nie jest mój dzień 🙈 W PZU znaleźli mi najbliższą możliwa wizytę za dwa tygodnie 🤦🏻‍♀️ Przynajmniej od męża na pocieszenie dostałam czekoladki 🙈 Od sierpnia odmawiam sobie słodyczy ale dziś zrobię wyjątek 😁 Chociaż znając moje szczęście to jutro na wadze będę mieć + 5kg🤣
 
To zdecydowanie nie jest mój dzień 🙈 W PZU znaleźli mi najbliższą możliwa wizytę za dwa tygodnie 🤦🏻‍♀️ Przynajmniej od męża na pocieszenie dostałam czekoladki 🙈 Od sierpnia odmawiam sobie słodyczy ale dziś zrobię wyjątek 😁 Chociaż znając moje szczęście to jutro na wadze będę mieć + 5kg🤣
Ja dziś w piekarni zaczęłam się ślinic na widok napoleonki...I kupiłam, a do tego drożdżówkę z jagodami i 3 rogale z marmoladą🤭
 
To jest mega słabe. Jakbyście chcieli im powiedzieć to byście to zrobili. A gdybyś nie była w ciąży to taki tekst miał Cie jedynie wpędzić w kompleksy? Bo przecież kobieta musi mieć idealnie płaski brzuch 24/7. 🙄
U nas w rodzinie też się domyślali jak odmawiałam alkoholu, ale nikt nie wymuszał na nas informacji, bo to zwyczajnie niegrzeczne.
Zgadzam się. Nie cierpię takich insynuacji o w ogóle pytan i ponagleń typu kiedy dziecko. Na szczęście moi znajomi podchodzą do tych tematów bardzo delikatnie i jeszcze w żadna stronę nie słyszałam pytan.
Ja już jestem miesiąc po prenatalnych a tylko rodzina najbliższa wie... chociaż mój narzeczony twierdzi że mam to olać i gadać bo to nasza sprawa i co się przejmuje kimś:)😄 jest w tym racji tyle że może przestałabym przeżywać 😉
My po prenatalnych i nifty powiedzieliśmy rodzicom. Moja teściowa obdzwoniła pół rodziny i osiedla, także wszyscy już wiedza 🤷🏻‍♀️ Chociaż sama chciałam mówić znajomym dopiero po połówkowych. No trudno, nie ma dramatu.
 
Ja mam zamiar powiedzieć i zacząć się oficjalnie cieszyć ciążą :) bo aktualnie jak nikt nic nie wie to czasem ciężko czegoś nie palnąć albo właśnie jak się ubieram to zwracam uwagę na to czy na pewno nic nie widać. A przecież nie o to chodzi, powinnam się cieszyć że brzuszek rośnie a nie się kryć 😅
U mnie przed prenatalnymi wiedzieli rodzice, rodzeństwo i szefostwo (wszyscy około 9 tygodnia).
Po prenatalnych powiedziałam chłopakom z pracy i przyjaciółkom (choć nie wszytskim).

W pracy informowałam najszybciej, jak mogę, żeby móc w trakcie pracy wyskoczyć na badania, czy do lekarza i nie musieć tego odrabiać.
 
Dobrze, że mówicie bo przynajmniej nie jest mi tak przykro, że powinno się mieć piekne włosy a mi lecą, że hej i właśnie boję się co dalej.. bo ogólnie nie mam rewelacyjnych włosów 🥺

Dzis nadszedł dzien powrotu do pracy po 2.5 tyg urlopie. Powiedzialam też dziś kierowniczce o ciąży. Miałam mega stres, ogromny, ledwo oddech łapałam i cała czerwona twarz, czułam to haha ale reakcja była pozytywna, cieszyła się i powiedziała, że cokolwiek mi potrzeba to się dogadamy i bez żadnego problemu. Zaczną też szukać kogoś na moje miejsce bo nie wiem ile będę jeszcze pracować. Chciałam być tutaj fer i nie zostawiać ich z dnia na dzień. Dostalam tez info ze jak będę chciała to mam do czego wracać wiec tez milo 😊😊 fajna psychiczna ulga w tym temacie, że nie muszę się tak kryć z lekarzem i potrzebnym wolnym czasem czy pracą zdalną lub złym samopoczuciem. 🙈

Teraz tylko tydzien do usg.. stres ze hej aby było dobrze! Ale musi być, bo nic złego mi się nie dzieje 😊 czasem się zastanawiam czy to ja jakoś przytyłam czy też już lekko mi brzuch już widać 🤣 ogolnie nie jestem osobą szczupłą także mam trochę swojego ciałka i tak trudno mi określić do końca 😅

Trochę się rozpisałam 🙃
 
reklama
Jeśli chodzi o spodnie super kupiłam (może wyda wam się slabe) ciążowe w lumpexie i powiem wam że 3 pary nówki z metką:) Mega wygodne i za ok 15zl szt. Wcale nie potrzebuje nic nowego na ten okres 😄 Tym bardziej że wypada bardziej zimowy czas 😃😚
Kurcze tez bym w lumpeksie kupila...wiecie co jak 11 lat temu urodziłam syna to serio kupowałam mu dużo rzeczy w lumpeksach tzn. Nie bieliznę ale spodnie kurtki koszule bluzki bo było taniej a i tak szybko wyrastał a te ubranka na dzieci do 1 roku życia to wogole nie zniszczone...nikt nie wie ze do chrztu mial ubranie z lumpeksu takie beżowe ogrodniczki i kombinezon biały bo to zima było tylko koszule mu kupiłam. Teraz widzę że jak są promocje to można sue fajnie obkupić w sklepie...nie mogę się doczekać aż zacznę te ubranka kupować 🤪🤪🤪
 
Do góry