reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2022

Sandra, ja mam 4 dzieci, jedno z wada genetyczna, mieszkam od 3 miesiecy na wsi z dala od sklepow, do najblizszego sklepu mam 15 min jazdy samochodem, w dodatku moj maz jest za granica, wiec ze wszystkim, doslownie wszystkim musze dawac rade sama 😬 zakupy, gotowanie, sprzatanie, pranie, dzieci 24 na dobe, wstawanie o 5.30 zeby najstarszego wsadzic w autobus do szkoly, zasypianie najwczesniej kolo 23 bo do 21 nie spia najmlodsze dzieci a trzeba jeszcze naczynia umyc, smieci wyniesc, juz nie wspomne o wszystkich lekarzach, zalatwieniach i braku calkowitym jakiegokolwiek odpoczynku. I dlatego ci powiem ze dasz rade i nue przejmuj sie 🙂
 
reklama
Specjalistką nie jestem, ale nifty ma chyba dużo większą wiarygodność od pappa - przynajmniej jeśli chodzi o te kilka wad genetycznych.
Ja rozmawiałam z lekarzem i zdecydowałam, że jednak póki co USG + pappa, a jeśli cokolwiek wzbudzi wątpliwość, to zrobię fish/amniopunkcję. Znam siebie, gdybym zrobiła NIFTY to i tak nie byłabym w 100% spokojna, bo jakiś tam ułamek procenta ryzyka jest. Niestety należę do tych panikujących :(
Ja chce robić NIFTY ale to bardziej z inicjatywy partnera. Ogolnie mam podejście, że wszystko będzie dobrze. Z synem chodziłam na nfz, bez żadnych drogich badań, cała ciąże chodziłam do pracy i na praktyki (miałam 17 lat ) 2 tyg przed porodem poszłam na urlop i poza tym, że syn urodził się malutki bo mam trombofilię wrodzoną ale nie wiedziałam o tym wtedy to wszystko było w porządku. 10 pkt dostał 🥰 teraz te wszystkie badania i ciąża na prywatnie przez 2 poronienia..
Gdzieś w duchu też się boję i panikuje ale napewno będzie dobrze ❤️ życzę Ci tego ❤️
 
Sandra, ja mam 4 dzieci, jedno z wada genetyczna, mieszkam od 3 miesiecy na wsi z dala od sklepow, do najblizszego sklepu mam 15 min jazdy samochodem, w dodatku moj maz jest za granica, wiec ze wszystkim, doslownie wszystkim musze dawac rade sama 😬 zakupy, gotowanie, sprzatanie, pranie, dzieci 24 na dobe, wstawanie o 5.30 zeby najstarszego wsadzic w autobus do szkoly, zasypianie najwczesniej kolo 23 bo do 21 nie spia najmlodsze dzieci a trzeba jeszcze naczynia umyc, smieci wyniesc, juz nie wspomne o wszystkich lekarzach, zalatwieniach i braku calkowitym jakiegokolwiek odpoczynku. I dlatego ci powiem ze dasz rade i nue przejmuj sie 🙂
Ja poprostu czekam aż to minie i czekam na przypływ energii 😂
Podziewam Cię bo masz naprawdę wiele obowiązków.. Ja przy Tobie to jak jakaś miągwa 😂😂😂 tylko narzekam 🤦‍♀️
 
Ja poprostu czekam aż to minie i czekam na przypływ energii 😂
Podziewam Cię bo masz naprawdę wiele obowiązków.. Ja przy Tobie to jak jakaś miągwa 😂😂😂 tylko narzekam 🤦‍♀️

Ee tam wcale nie :) poprostu punkt widzenia zmienia sie wraz z punktem patrzenia. Kiedys tez nie mialam tylu rzeczy na glowie i bylo mi stosunkowo ciezko momentami. Z doswiadczenia wiem teraz ze co by nie bylo my kobiety zawsze damy rade. Dany moment jest zawsze momentem przejsciowym.
 
Ee tam wcale nie :) poprostu punkt widzenia zmienia sie wraz z punktem patrzenia. Kiedys tez nie mialam tylu rzeczy na glowie i bylo mi stosunkowo ciezko momentami. Z doswiadczenia wiem teraz ze co by nie bylo my kobiety zawsze damy rade. Dany moment jest zawsze momentem przejsciowym.
Będę sobie to powtarzać 😅 dziękuję ❤️
 
Sandra, ja mam 4 dzieci, jedno z wada genetyczna, mieszkam od 3 miesiecy na wsi z dala od sklepow, do najblizszego sklepu mam 15 min jazdy samochodem, w dodatku moj maz jest za granica, wiec ze wszystkim, doslownie wszystkim musze dawac rade sama 😬 zakupy, gotowanie, sprzatanie, pranie, dzieci 24 na dobe, wstawanie o 5.30 zeby najstarszego wsadzic w autobus do szkoly, zasypianie najwczesniej kolo 23 bo do 21 nie spia najmlodsze dzieci a trzeba jeszcze naczynia umyc, smieci wyniesc, juz nie wspomne o wszystkich lekarzach, zalatwieniach i braku calkowitym jakiegokolwiek odpoczynku. I dlatego ci powiem ze dasz rade i nue przejmuj sie 🙂
Wow. Zmęczyłam się od samego czytania. 😂 Ja z moim jednym się czuję czasem jak na załączonym obrazku. 🤣 Planowaliście kolejne dziecko? Bo w takiej sytuacji to mega hardkor, podziwiam. 😊
 

Załączniki

  • pobrane.jpeg
    pobrane.jpeg
    10,9 KB · Wyświetleń: 46
Eh dziewczyny ja chyba odchodze :( w sumie to niepotrzebnie zaczynalam pisac. Trzymam za was wszystkie kciuki, to jest piekny stan (choc czasem ciezki 😂) dla kobiet ktore chca maluszka. O swojego kochanego synka staralam sie kilka lat i byl tak wysniony i wymarzony ze nie wyobrazalam sobie nigdy wczesniej ze mozna w ciazy czuc sie inaczej :) a jednak... tym razem tak jak pisalam ciaza nieplanowana, w bardzo bardzo zlym momencie, zawiidlo zabezpieczenie. W sumie to ja nawet nie moge w tej ciazy byc. Bilam sie dlugo z myslami i pewnie sobie tego nie wybacze ale nie bede mama kwietniowa :( trzymajcie sie cieplo i spokojnej ciazy wam zycze :)
O kurczę, właśnie czytałam Twoje poprzednie wpisy i zobaczyłam, że już się z nami żegnałaś z lipcu.
 
Dziewczyny wczoraj wieczorem miałam jakąś kumulację złego samopoczucia :( cały dzień czułam się podejrzanie dobrze, jak przyszło do kolacji to mnie tak wzdęło :o zaczął mnie potwornie boleć brzuch, żołądek myślałam że mi wypali.. No tragedia. Chciało mi się płakać z niemocy :( nie dałam rady nic zjeść, a w nocy obudził mnie taki potworny głód.. Siedzę w pracy nieprzytomna :(
 
reklama
Wow. Zmęczyłam się od samego czytania. 😂 Ja z moim jednym się czuję czasem jak na załączonym obrazku. 🤣 Planowaliście kolejne dziecko? Bo w takiej sytuacji to mega hardkor, podziwiam. 😊

Absolutnie nie planowalismy i powiem szczerze ze ja nadal w to wszystko nie wierze 🙃 w najgorszym momencie zycia, dopiero w sumie co sie pozbieralam po poprzednin porodzie i trudnym macierzynstwie bo najmlodszy syn jest tak wymagajacy ze nikomu nie zycze takiego rodzaju dziecka 😂 mialam gleboka depresje poporodowa, zaczelam brac antydepresanty, w koncu delikatnie poczulam sie lepiej, znow czlowiekiem. I bum. Zaczynamy od nowa.
 
Do góry