reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2022

reklama
Dziewczyny mam pytanie do tych z was co przeszły stratę na początku lub puste jajo miały.

Czy to normalne, że czuję się totalnie ciążowo. Mam mega, mega mdłości, piersi bolą tak jak wcześniej, mam apetyt, chociaż dziś ciężko mi coś wcisnąć, bo wykończona płaczem jestem. Jestem senna...

A mimo to coś idzie nie tak i może nie zakończyć się szczęśliwie?

Wybaczcie, że ja tu z takim tematem, ale nie przeżyłam takiego strachu i bólu jeszcze. Podpowiecie? Dziś 7+6 i nie liczę na to że ovulka się przesunęła bo beta i testy szybko wyszły.
hej,
wiesz co ja miałam puste jajo rok temu w marcu. Co 10 dni od 5 aż do prawie 8 tygodnia mialam usg czy czasem sie tam cos nie pojawiło, ale własnie przed samą ostania wizytą poroniłam. Przyznam, że fizyczny ból był okropny, ,jak nigdy w zyciu, tak się strasznie prułam, że aż mój się popłakał z nerwów, że coś mi jest. Lezałam 3 godziny na kozetce w szpitalu przy poczekalni i tylko mnie faszerowali przeciw bólami, ż się wszystko skończyło. Psychicznie nie czułam się aż tak źle, bo nie chciałam dopuszczać do siebie złych emocji i starałam się racjonalizować, ze tak się zdarza, ale że następnym razem bedzię lepiej ( przeszłam 2 razy srogą depresję i naprawdę staram się za wszelką cenę mieć emocje na wodzy). Bardziej bałam się kolejnego zajscia w ciążę, samej ciąży, że znowu się coś złego zdarzy ( bo jeszcze wczesniej miałam pozamaciczną).

Co do samych objawów gdy miałam puste jajo to miałam ochotę jeść duzo i wszystko: ogorki zagryzane czekoladą itd. bolały mnie piersi, ale około 7 tygodnia ból całkowicie ustał i piersi opadły i w sumie już wiedziałam/czułam wtedy, że będzie to puste jajo. Mdłości ne miałam w ogóle. Żadnych bóli, czy kłuć w jajnikach też nie czułam.
TakaJaa puste jajo podobno zdarza się baaaardzo rzadko i czytałam, że nie raz zarodek pojawiał się nawet po 8 tygodniu. Ty masz objawy na całego, nie stresuj się bo akurat stres może w tym wszystkim najbardziej zagrozić!
 
Dokładnie.. Niestety w wielu książkach czy artykułach powiela się informacje, że jak są mdłości to Wszytsko jest dobrze. Często czytałam też takie wypowiedzi ginekologów.. A potem my niemające mdłości panikujemy.. 😔
Mnie lekarz powiedział że mdłości nie musi być i żeby się nie stresować

Dokładnie. Ja póki co nie mam żadnych też.
Moja siostra przy obydwu ciążach też wogole nie miała mdłości więc nie u każdego wystąpią.
 
Dokładnie. Ja póki co nie mam żadnych też.
Moja siostra przy obydwu ciążach też wogole nie miała mdłości więc nie u każdego wystąpią.
ja miałam mdłości tylko w 5,6,7 tygodniu, a ostatnie 2 tygodnie to sporadycznie i bardzo delikatne mam mdłości. Moja mama urodziła trójkę dzieci i w każdej ciąży czuła się fantastycznie, miała wręcz więcej energii niż normalnie ma 😂 Mojego brata żona, choć cała ciąże niestety musiała przeleżeć, też nie doświadczyła nigdy żadnych mdłości. Pewnie nie ma na to żadnej reguły, ale przechodzenie przez mdłości w jakiś sposób powoduje, że kobieta czuję się pewniej/bezpieczniej, bo to taki bardziej namacalny dowód, że ciąża się rozwija ;)
 
Mdłości na pewno się świadczą o dobrze rozwijającej się ciąży, bo dużo z nas ich w ogóle nie ma, a jest dobrze.
Musisz być twarda, bo my tutaj wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki, żeby było dobrze :)
Człowiek trzyma się brzytwy jak tonie. 🥺 Nie to że wam teraz sieje zamęt w głowie, bo ktoś nie ma, a ja mam.

Staram się poukładać w głowie. Nie byłam chyba na taką informację gotowa, ale w sumie kto by był?
 
hej,
wiesz co ja miałam puste jajo rok temu w marcu. Co 10 dni od 5 aż do prawie 8 tygodnia mialam usg czy czasem sie tam cos nie pojawiło, ale własnie przed samą ostania wizytą poroniłam. Przyznam, że fizyczny ból był okropny, ,jak nigdy w zyciu, tak się strasznie prułam, że aż mój się popłakał z nerwów, że coś mi jest. Lezałam 3 godziny na kozetce w szpitalu przy poczekalni i tylko mnie faszerowali przeciw bólami, ż się wszystko skończyło. Psychicznie nie czułam się aż tak źle, bo nie chciałam dopuszczać do siebie złych emocji i starałam się racjonalizować, ze tak się zdarza, ale że następnym razem bedzię lepiej ( przeszłam 2 razy srogą depresję i naprawdę staram się za wszelką cenę mieć emocje na wodzy). Bardziej bałam się kolejnego zajscia w ciążę, samej ciąży, że znowu się coś złego zdarzy ( bo jeszcze wczesniej miałam pozamaciczną).

Co do samych objawów gdy miałam puste jajo to miałam ochotę jeść duzo i wszystko: ogorki zagryzane czekoladą itd. bolały mnie piersi, ale około 7 tygodnia ból całkowicie ustał i piersi opadły i w sumie już wiedziałam/czułam wtedy, że będzie to puste jajo. Mdłości ne miałam w ogóle. Żadnych bóli, czy kłuć w jajnikach też nie czułam.
TakaJaa puste jajo podobno zdarza się baaaardzo rzadko i czytałam, że nie raz zarodek pojawiał się nawet po 8 tygodniu. Ty masz objawy na całego, nie stresuj się bo akurat stres może w tym wszystkim najbardziej zagrozić!
Dzięki za podzielenie się swoją historią.
Nie wiem czy aktualnie przeżywam stres, raczej załamanie i szok, a przede wszystkim rozpacz. Nie wiem czy potrafię trzymać emocje na wodzach.

Aż tak boli fizycznie? 😥 współczuję przeżycia. 😞
 
Dzięki za podzielenie się swoją historią.
Nie wiem czy aktualnie przeżywam stres, raczej załamanie i szok, a przede wszystkim rozpacz. Nie wiem czy potrafię trzymać emocje na wodzach.

Aż tak boli fizycznie? 😥 współczuję przeżycia. 😞
No właśnie, już po wszystkim jak rozmawiałam z lekarką to powiedziała, że boli czasem bardziej niż poród, powiedziała również, że sama aż 3 razy poroniła i tylko raz poronienie przeszła prawie bezboleśnie...
Osobiście się nie spodziewałam takiego bólu...co minutę dostawałam takich potrójnych skurczy od najlżejszego do najmocniejszego, aż ciężko mi to opisać, jakby taki zablokowany zegarek w dole brzucha który nie może ruszyć wskazówką. Nigdy takiego bólu nie miałam i na pewno nie był to ból jak na okres ( chociaż samo poronienie zaczęło się takim bólem okresowym bardzo silnym, że aż się z krzesła zsuwałam w poczekalni na pogotowiu, a czekałam bardzo długo około 4 godzin...bo jak potem powiedzieli i przeprosili, to umknęłam im z listy...)😡. Mało tego, odesłali mnie do domu, mówiąc, że szyjka macicy jest zamknięta....( Nie sprawdził mnie sam lekarz czy nawet położna, tylko pielęgniarką!?! ) I wracając do auto ledwo stawiałam już kroki bo zaczęły się te konkretne bóle...tak dziwne, że aż ciężko mi to opisać.
 
reklama
Do góry