Cześć Dziewczyny, czytam Was reguralnie, jednak nie piszę prawie nic, bo obawiam się o rozwój ciąży i nie wiem co z tego będzie.
Chciałam coś dodać odnośnie zaparć. Ja mam okropne również bez ciąży, jednak teraz to masakra, dwa tygodnie temu tak mnie zablokowało, że prawie tydzień nic.
Wtedy kupiłam sobie w aptece florax (proszek do mieszania w wodzie) po trzech dniach niby coś pomogło, jednak nie polecam na dłuższą metę, piłam przez 5 dni. Ale szczerze to nie wiem czy to mi pomogło czy raczej moja mieszanka na zaparcia, którą polecam!!! Mieszam w 1/3 szklanki wody 2 łyżeczki siemia lnianego mielonego, pozniej dodaje do tego mały jogurt naturalny i płatki orkiszowe oraz jakieś owoce do smaku, zależy jaki sezon aktualnie np pół dużego jabłka czy kilka śliwek drobno pokrojonych (na nie blenduje, bo mi się nie chce), dobrze popić to jeszcze wodą (albo wodę z cytryną na czczo). I powiem Wam, że na mnie to działa (jem prawie codziennie i jestem w stanie iść do toalety codziennie nie tylko na siku
).
Moja koleżanka poleca jeszcze zrobić koktajl: siemię lniane, płatki owsiane (ja wolę orkiszowe), jogurt naturalny i sok wyciśnięty z pomarańczy- wszystko razem zblebdowac, na nią podobno działało. Oczywiście może nie podziałać za pierwszym razem, ale trzeba dać sobie kilka dni na efekt.
Ja dla pewności jeszcze piję dużo wody i podjadam śliwki lub morele suszone (po kilka, bo cukier), i jem orzechy, migdały -zalezy co akurat mam w domu. Teraz przez dwa dni zaniedbałam te śniadania i wczoraj już nic a dziś zatwardzenie, że już nie mogłam. Zjadłam moja mieszankę na śniadanie, do tego kilka śliwek suszonych i już jest ok - aż się zdziwiłam, że dało radę po jednym razie