reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Mieszkam na Islandi, tutaj nic nie jest takie jak u nas ;-)
Super [emoji7] ja 5 lat swojego życia spędziłam w Norwegii, kocham ten kraj i zawsze będę mieć do niego sentyment, tam urodziłam swoje pierwsze dziecko, pierwsze kroki w dorosłość stawiała właśnie w Norwegii.

Co to samopoczucia. Fizycznie jest ok, natomiast psychicznie masakra. Wczoraj leżąc myślałam, że wybuchne płaczem. Ogarnął mnie jakiś strach, smutek i same głupie myśli. Z natury jestem pesymistka i już mam w głowie myśli, że mój mąż niedługo umrze, a ja zostanę sama z trójką dzieci [emoji2356] wiem głupie.
 
Super [emoji7] ja 5 lat swojego życia spędziłam w Norwegii, kocham ten kraj i zawsze będę mieć do niego sentyment, tam urodziłam swoje pierwsze dziecko, pierwsze kroki w dorosłość stawiała właśnie w Norwegii.
O proszę. Ja też 5 lat spędziłam w Irlandii i tam rodziłam pierwsze dziecko, uwielbiam ten kraj i ludzi. Wróciłam, bo mąż chciał a teraz żałuję....
 
My nie żałujemy powrotu, ale bardzo tęsknimy. Brakuje mi tego luzu psychicznego jaki tam miałam, mam wrażenie, że tam się żyło wolniej. Dzień trwał i trwał, wszystko na spokojnie. U nas w Polsce to jest taki pęd, że szok[emoji2356]
 
My nie żałujemy powrotu, ale bardzo tęsknimy. Brakuje mi tego luzu psychicznego jaki tam miałam, mam wrażenie, że tam się żyło wolniej. Dzień trwał i trwał, wszystko na spokojnie. U nas w Polsce to jest taki pęd, że szok[emoji2356]
A długo już w Polsce?
Ja 12 lat temu wróciłam
 
Ojej super, zawsze mnie fascynowała Islandia. Opowiedz skąd się tam wzięłaś i co porabiasz. Jacy ludzie tam są?

Pojechałam za miłością [emoji1787] mój wtedy jeszcze chlopak pojechał na zarobek. Miał wrócić po 3 miesiącach, ale mówił, że jest spoko, ze może dłużej. Ja juz wtedy nie mogłam wytrzymać i pojechalam do niego "na chwilę i tak zostaliśmy :-) nie mamy planów wracać do Polski. Maz parę dni temu rzucił "a może byśmy za pare lat wrócili do pl" szybko mu wybiłam z głowy :-) nie jest tutaj idealnie, nigdzie nie będzie, ale podoba mi się ten luz. Na wszystko jest czas, choć ja wcale tego luzu tyle nie mam ;-) ludzie jak dla mnie są super, pomocni, życzliwi. Wiadomo,że trafia się wyjątki i dużo zależy od tego jakie ty masz nastawienie do innych. Ja nie narzekam. Tam jest mój dom, moja rodzina a w Polsce najbardziej tesknie za tym, że jest ciepło, zielono i pachnie wiosna ;-)


Super [emoji7] ja 5 lat swojego życia spędziłam w Norwegii, kocham ten kraj i zawsze będę mieć do niego sentyment, tam urodziłam swoje pierwsze dziecko, pierwsze kroki w dorosłość stawiała właśnie w Norwegii.

Co to samopoczucia. Fizycznie jest ok, natomiast psychicznie masakra. Wczoraj leżąc myślałam, że wybuchne płaczem. Ogarnął mnie jakiś strach, smutek i same głupie myśli. Z natury jestem pesymistka i już mam w głowie myśli, że mój mąż niedługo umrze, a ja zostanę sama z trójką dzieci [emoji2356] wiem głupie.

Co cie sklonilo do powrotu do Polski? Nie było ci ciezko sie przestawić?
 
reklama
Do góry