reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Dla mnie to niepojęte. Na grupie mówimy o swoich dziudziusiach, gdy mają mniej niż pół centymetra, cieszymy się z serduszka - żyje człowiek! Niedługo później powstaje siatka nerwowa, odczuwanie bólu itp., widzimy, jak bawi się, poznaje ciało, macha rączkami... A nagle okazuje się chore, wadliwe etc., i jest już po prostu płodem, którego można się pozbyć, pozwolić na zakończenie życia dzieciątka, którego istnienie przezywamy od pierwszych tygodni po zapłodnieniu. :(
A dla mnie niepojęte jest świadome sprowadzanie bardzo ciężko chorego dziecka na świat i patrzenie jak cierpi i żebranie o pieniądze od ludzi na jego pielęgnację jeśli trzeba rzucić pracę by się nim zająć i nie ma się funduszy by mu zapewnić opiekę. Więc nie wiem kto jest większym egoistą i nie mi to oceniać. Każdy ma prawo wyboru i niech robi tak jak uważa za stosowne a zdanie innych ma gdzies.
Btw. ja nie mowie, że mam dziecko tylko że będę je mieć ;)
 
Dla mnie to niepojęte. Na grupie mówimy o swoich dziudziusiach, gdy mają mniej niż pół centymetra, cieszymy się z serduszka - żyje człowiek! Niedługo później powstaje siatka nerwowa, odczuwanie bólu itp., widzimy, jak bawi się, poznaje ciało, macha rączkami... A nagle okazuje się chore, wadliwe etc., i jest już po prostu płodem, którego można się pozbyć, pozwolić na zakończenie życia dzieciątka, którego istnienie przezywamy od pierwszych tygodni po zapłodnieniu. :(
Trudne tematy! Ja jestem przekonana ze wszystko jest w porzadku i robię badanie jak każde w ciąży! ❤
 
A dla mnie niepojęte jest świadome sprowadzanie bardzo ciężko chorego dziecka na świat i patrzenie jak cierpi i żebranie o pieniądze od ludzi na jego pielęgnację jeśli trzeba rzucić pracę by się nim zająć i nie ma się funduszy by mu zapewnić opiekę. Więc nie wiem kto jest większym egoistą i nie mi to oceniać. Każdy ma prawo wyboru i niech robi tak jak uważa za stosowne a zdanie innych ma gdzies.
Btw. ja nie mowie, że mam dziecko tylko że będę je mieć ;)
Wchodzimy w bardzo trudny i niebezpieczny temat... Aczkolwiek dla mnie najgorsze jest nie jedno czy drugie podejście do tematu, ale narzucanie swojego zdania i mówienie innym jak maja postępować. I przy tym osoby, które nie potępiają aborcji, nie potępiają tez tych, którzy za wszelka cenę chcą urodzic itd., na ogol szanują możliwość wyboru, ale juz w druga stronę działa to inaczej... Bardzo często jak ktoś sam nie wyobraża sobie aborcji to wciska innym swoje poglądy i potępia osoby o innym podejściu. I właśnie to jest dla mnie najgorsze.
 
A dla mnie niepojęte jest świadome sprowadzanie bardzo ciężko chorego dziecka na świat i patrzenie jak cierpi i żebranie o pieniądze od ludzi na jego pielęgnację jeśli trzeba rzucić pracę by się nim zająć i nie ma się funduszy by mu zapewnić opiekę. Więc nie wiem kto jest większym egoistą i nie mi to oceniać. Każdy ma prawo wyboru i niech robi tak jak uważa za stosowne a zdanie innych ma gdzies.
Btw. ja nie mowie, że mam dziecko tylko że będę je mieć ;)
To jest bardzo śliski i kontrowersyjny temat. Dlatego powiem Wam tak, mimo że dla mnie życie to największa świętość na tym paskudnym świecie, to nie staram się na siłę przekonywać innych do własnych poglądów, a tym bardziej krytykować za to, że ktoś ma inne zdanie na ten temat. Każdy ma swój światopogląd, swoje sumienie i tyle.
 
W sensie prenatalnego? W sumie Kochana to tutaj chyba kazda sie boi wyniku każdego Usg😂 Najpierw jest czy będzie serce, potem czy nadal będzie, potem pomiary w usg prenatalnym, potem jak przybiera na wadze itd.... końca nie widać😜
Ja mam we wtorek teraz, ogolnie czuje się tak, że momentami zapomniam, że jestem w ciąży bo zero dolegliwości poza tym, że mam wrażliwszy węch 🙈. Czyli to nie ja jestem "nawiedzona" , że czuje niepokój przed badaniami :) swojemu powiedziałam że będę spokojna wtedy jak już ze mnie wyjdzie i je zobaczę :p
 
reklama
Do góry