reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Ja byłam wygodna. Mala spala ze mną. Od początku. Nie wiem, co to są nieprzespane noce, bo od poczatku byla caly czas przy mnie. A im starsza byla tym rzadziej w nocy sie budzila. Chciałam ją przerzucić na butelkę z moim mlekiem, nie chciała, smoczka też nie chciała, żeby piersi odpoczywały. Taki mały talib był, tylko cyc i koniec. Wisiała 24/7. Lekarze jak ją widzieli i ważyli to byli w szoku, że jest tylko na piersi. Wcisnęli jej hipotrofie, bo ważyła 2750 jak się urodziła, ale ja tez nie byłam duza. Marne 55kg. Dziś ma 7 lat. Nigdy w życiu nie brała zadnego antybiotyku. Odporność ma na medal. Dlatego to drugie też zamierzam karmić jak najdłużej i mam nadzieje, ze tez bedzie tak odporne.
Nasz mały też od początku z nami śpi aż do teraz( prawie dwa lata) owszem dla mnie też to było wygodne na początku bo ani ja ani on się nie rozbudzalismy cyc chwilę popił i spanie dalej.. Ale około roczku wszystko się zmieniło, co chwilę był na cycu, nie mógł się oderwać, ciumkal dwa razy usypial i spowrotem to samo, też chcę drugie karmić, ile czasu nie wiem zobaczymy jak to będzie z kolejnym ssakiem.. tylko pytanie jak się wszyscy pomieścimy w łóżku 🤣🤣, aha no i racja, mój też jeszcze ani razu chory nie był.. Jak w święta dopadła wszystkich jelitowka 8 osób tak go nie złapało aż nie wiarygodne ze tylko go ominęło mimo że wszystko w powietrzu wisiało..
 
A ja mam fatalny dzień, rano żeby nie wymiotować zjadłam na leżąco pół banana.. To wymiotowalam po południu i to dwa razy, napchalam się migdałami i leżę.. głowa mi pęka jak na zatoki, nie mam sił kompletnie nic robić, każdy spacer jest dla mnie udręka, strasznie się męczę też tak macie? Plus do tego wiecznie mdłości, w sumie my dużo chodzimy, mój na urlopie jeszcze więc wczoraj zrobiliśmy dwa spacery łącznie 15km, dziś 8km,jakaś masakra... Nie wiem czy to możliwe żeby pod tych spacerów mi brzuch już twardniał? Ma ktoś tak? Muszę jutro położnej powiedzieć..
Straszne,ja mam mdlosci wieksze mniejsze caly dzien, ale ty to juz starszne zeby jeszcze wymiotowac masakra
 
Nasz mały też od początku z nami śpi aż do teraz( prawie dwa lata) owszem dla mnie też to było wygodne na początku bo ani ja ani on się nie rozbudzalismy cyc chwilę popił i spanie dalej.. Ale około roczku wszystko się zmieniło, co chwilę był na cycu, nie mógł się oderwać, ciumkal dwa razy usypial i spowrotem to samo, też chcę drugie karmić, ile czasu nie wiem zobaczymy jak to będzie z kolejnym ssakiem.. tylko pytanie jak się wszyscy pomieścimy w łóżku 🤣🤣, aha no i racja, mój też jeszcze ani razu chory nie był.. Jak w święta dopadła wszystkich jelitowka 8 osób tak go nie złapało aż nie wiarygodne ze tylko go ominęło mimo że wszystko w powietrzu wisiało..
My mamy spore łóżko, mala spi już od dawna sama, ale teraz myślę dostawkę kupić, bo stary panikuje, że zgniecie 🤣 a do salonu go nie wyrzucę 🤣
Maluch potrzebuje tej czułości i bliskości, a my mamy musimy to osaczenie przetrwać. Ja zaś mialam ten problem, ze moja mala nie lubiła spać. Im starsza była tym za dnia bylo gorzej. Nie spała mi już praktycznie w dzień od 2 roku życia. Kosmos był normalnie. Musiałam brać ją ze sobą nawet do łazienki.
 
Straszne,ja mam mdlosci wieksze mniejsze caly dzien, ale ty to juz starszne zeby jeszcze wymiotowac masakra
U mnie już dzień bez wymiotów dniem straconym 🤣🤣, najgorsze to że nie chce się ani jeść ani pić, wszystko na siłę, a czuje ze ból głowy to już od odwodnienia.. Staram się pić ale jest tragedia..
 
U mnie już dzień bez wymiotów dniem straconym 🤣🤣, najgorsze to że nie chce się ani jeść ani pić, wszystko na siłę, a czuje ze ból głowy to już od odwodnienia.. Staram się pić ale jest tragedia..
🤔 To ja nie wiem.. U mnie te mdłości ustaly a dzisiaj jest 7+2.. Wczoraj mnie zemdlilo ale nie ma tragedii.. Ach i znowu będzie szukać że jest coś źle 🙄
 
Nie miałam jakiś konkretnych wskazań żeby dał mi na prenatalne, nawet sama nie wspominałam, sam zaproponował.
Może dlatego, że ok 2-3 tyg brałam antybiotyk miałam grypę, a nie było wtedy jeszcze żadnych poznaj ciąży.
Zresztą teraz też mam zapalenie krtani, ale staram sobie poradzić z nim bez leków.
Co do karmienia piersią to syn się nie nagadał, więc jadł cyca i butelkę, później nie mógł się zalatwiać, więc około 4 miesiąca przeszedł ani specjalistyczne mleko. Córka na cycu , bez smoczka, bez żadnej butli, bywało, że już po prostu miałam dość, więc teraz chciałabym po pewnym czasie ściągać maluchowi do butelki, a co będzie czas pokaże.
 
🤔 To ja nie wiem.. U mnie te mdłości ustaly a dzisiaj jest 7+2.. Wczoraj mnie zemdlilo ale nie ma tragedii.. Ach i znowu będzie szukać że jest coś źle 🙄
Kochana ty się ciesz ze nie masz objawów, my jak byliśmy na urlopie w Pl i miałam jeden taki dzień że było ok to fruwalam ale niestety wieczorem wymiotowalam i tak skończył się mój dzień fruwania. 🤣 Ja w pierwszej ciąży zero wymiotów mdłości czegokolwiek do końca ciąży, a w tej czuje się tragicznie... Każdy wysiłek mnie męczy jakbym była w 8 miesiącu🤣
 
reklama
Kochana ty się ciesz ze nie masz objawów, my jak byliśmy na urlopie w Pl i miałam jeden taki dzień że było ok to fruwalam ale niestety wieczorem wymiotowalam i tak skończył się mój dzień fruwania. 🤣 Ja w pierwszej ciąży zero wymiotów mdłości czegokolwiek do końca ciąży, a w tej czuje się tragicznie... Każdy wysiłek mnie męczy jakbym była w 8 miesiącu🤣
Współczuję..
Wiem że powinnam się cieszyć... Ale wiesz każdy dzień jest jedną wielką niewiadoma... I psychika robi swoje.. Ale pozostała mi senność pole podbrzusza i piersi jak balon.. Więc jestem dobrej myśli
 
Do góry