Będzie dobrze, nie ma innej opcji.
Ja siedzę w pracy i przysypiam, dziś też miałam badanie krwi i pierwszy raz prawie zemdlałam
Ogólnie nie mogę spać w nocy, codziennie o 2 w nocy pobudka na siusiu i już do budzika oka nie zmrużę..
Ja się troszkę stresuję (ale tylko troszkę, bo przecież musi być dobrze) jak szefowa zareagowała na wieść o wczorajszym USG, mówię, że jest 5mm zarodek, a serduszka nie zobaczył, to aż Ona się popłakała, a ja ale że o co chodzi?? Przecież pojawi się za tydzień
nosz kurczę i stresik się pojawia.
No, a żeby było mało, to bolą mnie plecy na dole, jakoś tak dziwnie...