reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

A nie pomagał Ci czyli miałaś zle wyniki czy jak? Ja w sumie nigdy nie miałam problemów z tarczyca. Przed ciąża zrobiłam sobie ogólne badania i miałam 3,33 a norma niby do 4,5 więc nie wiedzialam ze to dużo. Później się dowiedziałam że w ciazy trzeba mieć do 2,5 więc zanim poszlam na pierwszą wizytę to zrobiłam sobie badanie TSH i było prawie 3,7 więc cieszę się że od razu moglam dostac tabletki na pierwszej wizycie. Nigdy nie miałam żadnych objawów niedoczynności czy coś, więc dziewczyny jak sobie robicie betę to może warto sobie też zrobić TSH przy okazji bo to ponoc mega ważne a można być nieświadomym.
Też nigdy nie miałam problemów z tarczycą, a po stracie jak lekarz kazał zrobić ogólne badania i w tym tsh to wyszło, że mam podwyższone do 5, dostałam euthyrox, zbiłam tsh w 3 tygodnie do 0,55, więc endo zmniejszyła mi dawkę i teraz jak zaszłam w ciążę zrobiłam znowu tsh i już miałam na początku 3,2, więc okazuje się, że mi po zagnieżdżeni bardzo mocno skacze tsh i znowu mam większą dawkę, w poniedziałek kontrolne badania, więc zobaczę jak to moje tsh wygląda
 
reklama
Myślę też, że chodziło tu o jedzenie szpitalne.. bo jednak jest całe menu do wyboru. Kilka propozycji w tym dla vegan i wegetarian :). Jedzenie w szpitalu jest bez porównania do polskiego.
O matko, No jedzenie szpitalne w Pl to jest faktycznie dramat, ktoś mi kiedyś powiedział, że jest gorsze niż w więzieniu 🤢🤢🤢 mi na pierwszą wizytę rodzice przywieźli pudło rosołu i miałam skitrane i sobie podjadałam jak nie było położnych 🙈🙈🙈😂 ...a smaku "kawy" nie zapomnę do końca życia...🤢🤢🤢 to podobno zbożówka była, a smakowało jak płyn do naczyń (tak sobie wyobrażam ten smak)...jedynie pierogi z mięsem z indyka bardzo mi smakowały i barszcz był znośny, więc tu faktycznie się zgadzam
 
O matko, No jedzenie szpitalne w Pl to jest faktycznie dramat, ktoś mi kiedyś powiedział, że jest gorsze niż w więzieniu 🤢🤢🤢 mi na pierwszą wizytę rodzice przywieźli pudło rosołu i miałam skitrane i sobie podjadałam jak nie było położnych 🙈🙈🙈😂 ...a smaku "kawy" nie zapomnę do końca życia...🤢🤢🤢 to podobno zbożówka była, a smakowało jak płyn do naczyń (tak sobie wyobrażam ten smak)...jedynie pierogi z mięsem z indyka bardzo mi smakowały i barszcz był znośny, więc tu faktycznie się zgadzam
Ja nie leżałam w Polsce ake odwiedzałam mame po porodach i brata jak leżał.
I te porcje jak dla 5 letniego dziecka. Na prawdę to jest tragedia jednak :oops: :oops: :oops:
 
Ja nie leżałam w Polsce ake odwiedzałam mame po porodach i brata jak leżał.
I te porcje jak dla 5 letniego dziecka. Na prawdę to jest tragedia jednak :oops: :oops: :oops:
Albo trzy wielkie skiby chleba, a masła tyle, że nawet na jedną nie starczy...i ta obrzydliwa szynkopodobna "wędlina", na którą patrząc dostawało się 🤢🤢🤢 ja na śniadania zjadałam tylko warzywa, bo były świeże i suchą skibke chleba, bo to masło to koło masła nie leżało...a później mąż mi coś przywoził
 
Beta z tydzień temu z poniedziałku 848 a beta z wczoraj 11874, lekarz kazał mi powtórzyć betę więc to zrobilam , myślicie że jest wszystko ok jeśli chodzi o przyrost? Tydzień temu na wizycie gdy beta wynosiła wtedy koło 1000(bo w poniedziałek było 848) było widać mały pęcherzyk ciążowy ale bez zarodka , powiedzcie dziewczyny które są już dalej kiedy widać już zarodek i kiedy serduszko? Ale tak mnie więcej gdyż wiem że jazda ciąża inna 🙈🙈
 
Hej!

Poszłam wczoraj bardzo szybko spać, obudziłam się przed 5 z myślą, ale fajnie, nawet się wyspałam. Wstałam za godzinę z budzikiem i już jestem śpiąca. Tragedia. Moje dziecko miało przyjśc do mnie w nocy (bo taty nie ma, to mamy łóżko wolne ;) ) ale nie przyszła. Śpi w takiej pozycji w jakiej zasnęła.
Zastanawiam się jak to będzie jak będziemy mieli małe dziecko, a mój pies będzie tak szczekał jak teraz :/ przypuszczam, że co chwile będzie dziecko wybudzał. Mam maltańczyka, jak się zerwie do drzwi, to aż uszy bolą. Ostatnio bardzo mnie drażni jego głos, jest jakis taki piskliwy, że aż ciary w głowie przechodzą. Chyba, że jest też taka opcja, że dziecko w brzuchu zdąrzy się przyzwyczaic do jego głosu i nie będzie zwracało uwagi. Albo pies sie uspokoi jak dziecko będzie :) jak przyszła do nas kuzynka z 1 dniowym dzieciątkiem, to pies bbył bardzo zainteresowany, kładł się koło łóżka i pilnował.


Ja mam dwa yorki i też się boję jak to, będzie bo jeden to, szczęka nawet jak ktoś pierdnie masakra staram się ją jakoś ogarnąć bo jak będzie maluszek to będzie nieciekawie.
 
reklama
Do góry