reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Ehh laseczki poszlam na lunch z synkiem o dziwo bez meza bo w pracy,i jakos tak mi sie nie fajnie zrobilo,przyszedl moj makaron dziubnelam dwa razy i juz nie moglam jakby mi sie skurczylo wszystko,za trzecim dziubnieciem scielo mnie na wymioty,ale bylam twarda i sie opanowalam.Syn sie patrzy a pani kelnerka sie pyta czy jestem ok i czy mi nie smakuje....cudownie bylo normalnie heh
Jutro idziemy na luncz ale juz z mezem to juz nie musze byc twarda.
 
Ja placilam 100 za wizyte u ordynatora z
Ehh laseczki poszlam na lunch z synkiem o dziwo bez meza bo w pracy,i jakos tak mi sie nie fajnie zrobilo,przyszedl moj makaron dziubnelam dwa razy i juz nie moglam jakby mi sie skurczylo wszystko,za trzecim dziubnieciem scielo mnie na wymioty,ale bylam twarda i sie opanowalam.Syn sie patrzy a pani kelnerka sie pyta czy jestem ok i czy mi nie smakuje....cudownie bylo normalnie heh
Jutro idziemy na luncz ale juz z mezem to juz nie musze byc twarda.
Też tal mam :) poprostu jem tylko to na co mam chęć ale wolę tak niż mieć apetyt ciągle 😁
Ogólnie czuje się jak pąk ale zważyłam się i zmierzylam i waze tyle samo 🤣 więc to wybrzydzanie w jedzeniu jest mi na rękę 😁
 
Mam niepoprawny kariotyp, transakcja zrównoważona między chromosomem pierwszym a siódmym, mi nic nie jest bo fenotypowo mam pełną informację genetyczną w komórce, ale u mojego potomstwa niewiadomo jak to się podzieli i które ramię dostanie Kropek. Generalizując może dostać oba poprawne (25%), może mieć jak ja jedno czyli oba niepoprawne pierwszy z kawałkiem siódmego i siódmym z kawałkiem pierwszego (25%), dwie opcje z których będzie źle (niewiadomo jak źle) pierwszy poprawny i niepoprawny siódmy (25%) albo niepoprawny pierwszy i poprawny siódmy (25%). W tych dwóch ostatnich grozi to chorobą genetyczna albo wadą letalną (nie wiadomo, nie ma badań). I szczerze mam nadzieję, że skoro wadą jest na chromosomie pierwszym (najwiekszy) to będzie ona tak poważna, że nie będę musiała stanąć przed decyzją o terminacji i natura zrobi swoje wcześniej albo niedopusci do tego, że dowiem się o ciąży. Wiem, że będzie bolało, ale lepiej to niż samemu podejmować decyzję, bo jedna i druga jest cholernie ciężka (póki nie wiedziałam o moim kariotypie byłam pewna że ja jej nigdy nie zrobię, choćby nie wiem co, teraz już tej pewności nie mam, nie przeraża mnie tak chore dziecko jak chory dorosły, a to nie będzie wadą typu ZD, tylko coś niewiadomego, najprawdopodobniej gorszego)
Skąd się takie dziadostwa biorą 😟
 
reklama
Do góry