reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Podziwiam Was z pompejankami. Dla mnie różaniec to ciężka modlitwa i wieczne rozproszenia :/ Nawet jeden w ciągu dnia (chyba że miałby być odmawiany w kościele) to dla mnie wielkie wyzwanie, szczególnie gdy modlę się na klęcząco.
Mam tak samo.
Lubię za to Modlitwę Jezusową :D
Chociaż od czasów mojej pierwszy ciąży czyli już że trzy lata jestem CIĄGLE rozproszona i nie mogę się na modlitwie skupić... Kiedyś mogłam długo na adoracji być i w ogóle byłam bardziej aktywna na tym polu, a teraz... Zero skupienia, ciągle jakieś jedno wielkie rozproszenie. Nie mogę się skupić, miliony myśli, niezałatwionych spraw, na które nie ma czasu odkąd jest dziecko i to wszystko zaprząta mi myśli ;) a może zmęczenie i rozleniwienie :D
 
@Karin14 , @mayfly ja to mam niestety żyły od zawsze widoczne, pajączki też się robią na nogach. A po pierwszej ciąży wyskoczyło mi dużo małych, czerwonych naczyniaków. Dermatolog mówił, że to od hormonów i teraz już tylko laser na to pomoże ;)
Nie pocieszasz 🙄 mi na szczęście większość zniknęła po ciąży, ciekawe jak będzie teraz.
 
Aaa, naczyniaki. Zrozumiałam naczynka🤭 no to faktycznie trwały problem. Mi takie małe naczyniaczki wielkości główki od szpilki się porobiły w pierwszej i to chyba z 10, które widziałam. Też już ich nie mam🤷 ale fakt, były malutkie
 
reklama
Ostatnio próbuje pilnować tego, co jem. Staram się w ogóle nie zjadać wysokokalorycznych rzeczy typu zapiekany żółty ser ( zapiekany zjadam na kilogramy) , jakieś kiełbaski czy sosy do jedzenia. Ciągle jedzenie gotowane, na parze. Kanapka- warzywa w stosunku 1-3 na talerzu. No i ograniczam słodycze. Wczoraj miałam nerwa i zgrzeszyłam na noc🤭 ale to jednorazowy wybryk na dwa tygodnie pilnowania się. I powiem Wam, że nie wchodzę na wagę, bo już czuję, że przytyłam 🙈🙈🙈 nie ma dla mnie szans🙄
 
Do góry