Tak sobie czytam o tym spaniu... Nasz dwulatek śpi z nami i wychodzę z założenia, że jak zauważę, że jest gotowy i będzie chciał to będzie spał osobno. Mamy duże łóżko

budzi się jeszcze w nocy, szuka przytulenia, więc widocznie tego potrzebuje.
Natomiast ciekawi mnie czy któraś z Was ma małe dziecko/dzieci i kota, który biega po mieszkaniu? My póki co zamykamy się na noc przed zwierzakiem. I tak się zastanawiam co w momencie przeprowadzki dziecka do siebie. Jak to ogarnąć organizacyjnie w momencie gdy dzieciak szaleje za kotem i każda możliwą chwilę spędza na polowaniu na niego?

Czy wtedy w nocy kot (jak wiadomo koty biegają w nocy) nie budzi Wam dzieci? A obudzone dziecko nie uruchamia w sobie pokładów energii i nie zaczyna maratonu za kotem?

boję się, że jak już dzieciak się przeniesie do siebie to będą razem ze zwierzakiem nad ranem/w nocy demolować mieszkanie i siebie