reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Dziewczyny jakie kupujecie rozmiarowki ciuszkow? Przy pierwszym mialam doslownie kilka sztuk na 58cm, a generalnie wszystie na 62cm (a pierwsze dziecko ponoc czesto jest mniejsze niz kolejne). Teraz sie zastanawiam w jaka rozmiarowke isc🤷🏽‍♀️
 
Dziewczyny jakie kupujecie rozmiarowki ciuszkow? Przy pierwszym mialam doslownie kilka sztuk na 58cm, a generalnie wszystie na 62cm (a pierwsze dziecko ponoc czesto jest mniejsze niz kolejne). Teraz sie zastanawiam w jaka rozmiarowke isc🤷🏽‍♀️
Ja miałam to samo, a brzdącu 55cm. Nie dawałam rady wcisnąć Go w 56 ale to przez drewniane ręce. Teraz pewnie też kupię więcej na 62.
 
Pewnie:) tylko u nas jest mega problem ze zlobkami bo jest tylko jeden panstwowy i jeden prywatny(gdzie miesieczny koszt to ok 1300zl)-na ponad 100tys. miasto. Wiec o miejsce trzeba sie bic -w obu miejscach- a i tak nie koniecznie sie dostaniesz:/
Niestety prywatne kosztują, u mnie w mieście też drogo...ale zawsze to taniej niż opiekunka bo na opiekunkę to nie wiem czy moja pensja by starczyla. :)
 
Dziewczyny jakie kupujecie rozmiarowki ciuszkow? Przy pierwszym mialam doslownie kilka sztuk na 58cm, a generalnie wszystie na 62cm (a pierwsze dziecko ponoc czesto jest mniejsze niz kolejne). Teraz sie zastanawiam w jaka rozmiarowke isc🤷🏽‍♀️
Ja raczej też skupiam się na 62 w większości. Z młodą miałam kilka ciuszkow 56 i w ogóle nie używałam, bo zaraz były małe.
 
W ogóle powiedzcie mi jak to jest z tym macaniem brzucha... Ogólnie raczej chodzę teraz w luźniejszych ciuchach, bo wygodniej ale wczoraj na te urodziny założyłam dopasowana sukienkę i co ktoś przyszedł to wszyscy mi się na brzuch rzucali i obmacywali, nawet faceci.. nigdy nie mogłam tego zrozumieć. Nie żeby mi to jakoś bardzo przeszkadzalo,ale to jest głupie 🤷
O nie, to takie niezręczne. Mnie jedna koleżanka w pracy pogłaskała ale zapytała czy może bo to ponoć zaraźliwe i mam wrażenie że też chciałaby mieć dziecko. Ale tak bez pytania z łapami to bym się poczuła zmolestowana.
 
Nie słyszałaś ostatnio w telewizji, że od momentu zajścia w ciążę Twoje ciało przestaje być Twoje? 🙄
Właśnie to jest smutne. Ok, możemy mieć różne poglądy jako kobiety i jedne popierają wybór inne kompletnie nie i ja jestem z tym ok. Ale kurde...nie godzę się na określanie mnie jako inkubatora i że jestem czyjąś "własnością". :(
 
Dziewczyny jakie kupujecie rozmiarowki ciuszkow? Przy pierwszym mialam doslownie kilka sztuk na 58cm, a generalnie wszystie na 62cm (a pierwsze dziecko ponoc czesto jest mniejsze niz kolejne). Teraz sie zastanawiam w jaka rozmiarowke isc🤷🏽‍♀️
Ja kupuję 62. Wzięłam do szpitala same 56 i wcisnęłam Zosię w jedną rzecz... Mąż na cito jechał po ciuszki do domu, żeby było na przebranie. Były odrobinę większe te 62, ale dzidziuś jeszcze mało był ruchliwy, rękaw podwinęłam, a przynajmniej nie bałam się, że połamię nóżki przy wciskaniu 😁
Dziecko miało 54 cm, za to 3870 g
 
reklama
Właśnie to jest smutne. Ok, możemy mieć różne poglądy jako kobiety i jedne popierają wybór inne kompletnie nie i ja jestem z tym ok. Ale kurde...nie godzę się na określanie mnie jako inkubatora i że jestem czyjąś "własnością". :(
Ja i tak czułam, że każdy sobie z tym moim ciałem robi, co chce. Dzień porodu: pierwsza izba przyjęć: jedno badanie ginekologiczne, ktg. Druga izba przyjeć: dwa badania ginekologiczne- lekarz i położna, potem na oddziale znów badanie przez lekarza z oddziału. I każdy Ci tam grzebie i nawet nie pyta🤷 rozumiem, że to tak musi wyglądać, no ale masz poczucie, że każdy podchodzi do Ciebie i bada dziecko a ma gdzieś Twoje odczucia... No i potem świadomość, że musisz karmić na życzenie i nie ma, że teraz nie masz ochoty, albo coś Cię boli. Dziecko nie zrozumie i nie poczeka. Takie właśnie miałam najpierw wyobrazenia a potem odczucia przy pierwszym dziecku . Na szczęście po porodzie ( chociaż znów ci tam grzebią przynajmniej raz dziennie) wszystko minęło, no i nie miałam wrażenia, że poświęcam siebie i swoje ciało dla dziecka ;)
 
Do góry