reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Odkąd naczytałam się o listerii to boje się tkanac makreli z puszki, zresztą śledzi tez, a co do wagi to mam wagę jak sprzed ciąży i stoi w miejscu
 
Mój mąż mi też to powtarza... ale ja póki co nadal jestem przerażona :D niedawno Mąż usmażył rybę w panierce i zapytał czy jest dosmażona w środku... i to był błąd bo ja już ją prawie zjadłam, a faktycznie wydawała mi się w środku jakaś chłodna, myślałam ze to przez to ze chwile stała zanim ja wzięłam... i męczyła mnie ta myśl przez kilka dni aż spać nie mogłam :D Wiec ja narazie ciagle mam paranoje :(
doskonale Cię rozumiem - ja tak tylko sobie pisze - ale swoje schizy tez mam 😁🤷🏼‍♀️
 
Ja też odliczam do wizyty żeby sprawdzić co z szyjką. Dzisiaj miałam boleści ale chyba je rozchodziłam bo musiałam poodkurzać i unyć podłogi. Ja wizyte mam 3.11 a Ty?
To szybko masz wizytę, a ile czasu od poprzedniej?
Ja dopiero 10.11, po 2 tygodniach.
Co do bólu to ginekolog mówiła, że jeśli są takie, że tak jak piszesz dadzą się rozchodzić to nie ma niepokoju ;)
Martwię się, bo mam w domu bardzo aktywnego dwulatka i jeśli miałabym się oszczędzać to nikogo tutaj do pomocy, więc ciężko by było...
Najchętniej wysłałabym go do żłobka/przedszkola, ale boje się wspomnianej przez Was cytomegalii ;)
 
Może nas pomeczy teraz a później organizm się przyzwyczai :)
Ja mam taka nadziej. W pierwszej ciazy przeklinalam: kto i po jaka cholere nazwal to “blogoslawionym stanem” i z miesiaca na miesiac bylo tylko gorzej. Zazdroscilam dziewczynom, ktore w ciazy czuly sie swietnie i mowily, ze w ogole nie czuja,
zeby byly w ciazy. Ale ponoc kazda ciaza jest inna. Moze teraz bedzie lepiej:)
 
Ja mam taka nadziej. W pierwszej ciazy przeklinalam: kto i po jaka cholere nazwal to “blogoslawionym stanem” i z miesiaca na miesiac bylo tylko gorzej. Zazdroscilam dziewczynom, ktore w ciazy czuly sie swietnie i mowily, ze w ogole nie czuja,
zeby byly w ciazy. Ale ponoc kazda ciaza jest inna. Moze teraz bedzie lepiej:)

hmm... ja jestem w pierwszej wiec może stad ta nadzieja :))) to pozostaje wierzyć, że po porodzie będzie lepiej hehe ;D
 
A tak sobie mysle bo był wczoraj temat toxo i innych chorób. Jak to kiedyś było ? Raz ze nie było pewnie aż takiej wiedzy i badań i kobiety które np. Na wsiach mieszkały to i pewnie pracowały do końca przy zwierzętach. Ale i inne kobiety kto by tam pomyślał żeby rękawiczki jednarozowe (jeśli pewnie takich nie było) używać. Nie było aż takiego wyboru jedzenia owoców jednym słowem witamin i suplementów i jakoś żyjemy!!! Nie znam oczywiście statystyk odnośnie zdrowia dzieci narodzonych no ale tak się zastanawiam i mąż mi to powtarza ciagle. Także ta wiedza która teraz mamy to tez nas nakręca
Ale kiedys bylo duzo zdrowsze jedzenie. Nie bylo tyle chemi i konserwantow w jedzeniu. Nie bylo zywnosci genetycznie modyfikowanej, dostepu do slodyczy i roznej masci fast foodow i slonych przekasek. Wiec ludzie tez byli bardzo odporni i bardziej zdrowi. Babcia mojego meza ma 93lata, a zdrowie ma lepsze niz my. Wyniki niezmiennie idealne. Jestem naprawde pod wrazeniem. Ale ona nigdy nie jadla tego co my teraz pochlaniamy w nieograniczonych ilosciach:) nie wiem... kiedys nie slyszalo sie, zeby wsros rodziny, czy znajomych rodzily sie chore dzieci(a rodzilo sie ich o wiele wiecej). A teraz mam conajmniej kilkanascie kolezanek, ktore maja naprawde chore dzieci:( suplementow kiedys nie bylo, ale zywnosci byla o wiele bardziej wartosciowa:)
 
reklama
Do góry