reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

A propo czułego nazewnictwa 🤣
 

Załączniki

  • 20201025_202556.jpg
    20201025_202556.jpg
    43,9 KB · Wyświetleń: 64
reklama
Ooooo nadrobilam!!!
Kasia z kotem pewnie, ze dalej jestem i tu 👍👍👍!! Muszę się nauczyć nr jaki masz.w nicku 😝!
Drogie ja wciąż pracuję po 8h dziennie, więc zwykle czytam z opóźnieniem. Kosmicznie dużo mam nosa w komórce 🙉, ale to moja 1 ciąża, nie mam w otoczeniu rodzinnym, bliskim nikogo z doświadczeniem (jednej znajomej z 1rocznym synkiem powiem po połówkowycg) i dlaego forum to remedium na wszystko, obawy, radość i wątpliwości.

Wczoraj po po 21 zjadlam oven baked lays i o 00:00 TURBO kłucie po lewej sronie przy pachwinie, no myślę albo jelita (ostatni zakręt 🤣 jak to mawia M.jednej z nas) albo wiezadła sie rozszerzaja! Rano juz napierdziela mnie brzuch, leżę leżę, polecialam do wc i ulga, wybaczcie ten temat z rana, ale jelita wciąż daja mi meeega popalic!!! Nauczka by chipsów nie jesc na noc 🙈🙈🙈! W tym miejscu często mnie kłuje i za nisko juz teraz, żeby to była Dzidzia ❤!

Spokojnej niedzieli Drogi Mamy 👍😃!
Jeśli mi powiesz że to lays kurki w śmietanie których nie mogę nigdzie spotkać to się popłacze 🥺😂
 
Ja też właśnie 51 kg przed ciążą i jedną i drugą i mam nadzieję, że teraz właśnie organizm nadrabia braki tkanki tłuszczowej, a potem będzie spokojniej... Niby ta waga nie najważniejsza, ale lepiej się człowiek czuje po porodzie, jak przypomina trochę siebie w lustrze. Ten cały połóg i początki z dzidziusiem to i tak już duży szok dla organizmu .

A jeśli mówimy o wadze to opowiem Wam anegdotkę z położniczego. Leżałam z dziewczyną, która przed ciążą ważyła 50 kg a na koniec ciąży 100 kg 😳 była mojego wzrostu, więc przy 160 cm to już było spooooro. Uwaga, dlaczego przytyła. Rzucił ją chłopak, a ona nie wiedziała o ciąży i zajadała smutki wszystkim, czym się dało. Jak przytyła 25 kg, to ją rodzina wysłała do lekarza i wtedy się dowiedziała. No wiecie- brzuch i tak urósł od jedzenia, a może myślała, że okresu nie ma od nerwów...

O kurczaki 😱... to w którym tygodniu się dowiedziała o ciąży ? 😳
 
Dzięki dziewczyny :D Trafił mi się mąż bardzo ogarnięty w kuchni także w razie czego nie zginiemy :D
Ja w pierwszym trymestrze w ogóle nie chciałam jeść słodyczy ... teraz apetyt na słodkie trochę wrócił i ten sernik już za mną chodził od kilku dni :)
No trzeba przyznać ;)
O kurczaki 😱... to w którym tygodniu się dowiedziała o ciąży ? 😳
Jakoś 3-4 miesiąc z tego, co mówiła
 
Dzień dobry :)

Wczoraj miałam bardzo pracowity dzień. Cały czas sprzątałam i ogarniałam po remoncie (który i tak się jeszcze nie skończył). Ale możemy już normalnie usiąść przy stole, ugotować w kuchni. To mi dało motywację żeby ogarnąc wszystko w jeden dzień. Nadchodzący tydzień będe odpoczywać ;) (w miarę możliwości)

Ma któraś z Was kocyk z wełny merynosów z la milou? Jakieś opinie?
A jak mama? Dochodzi do siebie powolutku?
 
Ja też właśnie 51 kg przed ciążą i jedną i drugą i mam nadzieję, że teraz właśnie organizm nadrabia braki tkanki tłuszczowej, a potem będzie spokojniej... Niby ta waga nie najważniejsza, ale lepiej się człowiek czuje po porodzie, jak przypomina trochę siebie w lustrze. Ten cały połóg i początki z dzidziusiem to i tak już duży szok dla organizmu .

A jeśli mówimy o wadze to opowiem Wam anegdotkę z położniczego. Leżałam z dziewczyną, która przed ciążą ważyła 50 kg a na koniec ciąży 100 kg 😳 była mojego wzrostu, więc przy 160 cm to już było spooooro. Uwaga, dlaczego przytyła. Rzucił ją chłopak, a ona nie wiedziała o ciąży i zajadała smutki wszystkim, czym się dało. Jak przytyła 25 kg, to ją rodzina wysłała do lekarza i wtedy się dowiedziała. No wiecie- brzuch i tak urósł od jedzenia, a może myślała, że okresu nie ma od nerwów...
Oczywiście najsmutniejszy wątek tej historii jest taki, że to ten chłopak był ojcem dziecka...
 
Czesc dziewczyny:) jezli moge, to chetnie dolacze do waszych doswiadczen:) u mnie dzisiaj 15+4, juz jakis czas po prenatalnych i poki co wszystko gra:) mam nadzieje ze tak zostanie. Bylam tutaj na forum kolo sierpnia, niestety musialam usunac konto, przez atmosfere. Dziewczyny zamiast sie wspierac, wiecznie sobie dogryzaly. Pomijajac juz fakt, ze jakiekolwiek ktoras zadala pytanie, ze cos ja niepokoi czy stresuje, to zaraz pojawialy sie komentarze typu: nie nastawiaj sie, na pewno to nic dobrego, ta i ta tez tak mialy i poronily. Pomijajac juz fakt wyzywania od nieodpowiedzialnych, ze nie leci sie z kazdym „ukluciem” w brzuchu do lekarza. Moim zdaniem nie po to jest forum, zeby sie straszyc niepotrzebnie na wzajem, ale zeby sie wspierac i dzielic doswiadczeniami. Teraz tych osob juz tutaj nie widze+ przeczytalam z jakies 30 stron i widze, ze atmosfera sie bardzo zmienila:) przepraszam, za przydlugawy wstap i mam nadzieje, ze tym razem zostane na dluzej:)
Pamiętam w sierpniu dziewczynę która napisała jeden post i została "zjechana" bo ktoś był "bezpośredni" i uciekła. To było straszne...jeśli to ty to witaj ponownie jeśli nie, to fajnie że jesteś :D
 
reklama
Do góry